sobota, 7 listopada 2020

Czolem podatnicy

 Czolem podatnicy

 Poczynania nie-rządu PiS są coraz bardziej oburzające. Rodzą się podejrzenia o poczytalność ministrów. Minister do spraw bezpieczeństwa zajęty jest zapewnieniem sobie bezpieczeństwa.
Ale już w pierwszym rządzie PiS z przystawkami w  2007  w Lizbonie ówczesna minister Spraw Zagranicznych powiedziała "co to za ekspert jak ma własne zdanie". I podpisaliśmy traktat, o którym podpisujący powiedział późnej, że nie wiedział co podpisuje.

Polskie górnictwo węgla kamiennego jest od dekad mafijnym skansenem technicznym. Już 4 lata temu inwestorzy spisali wartość akcji PGG na zero !
Teraz Polska Grupa Górnicza domaga się od Podatnika 4.7 mld Euro  ( 21,6 mld złotych ) pomocy publicznej  w ciągu 10 lat ale to nie jest ich ostatnie słowo. Na każdego zatrudnionego górnika będzie to conajmniej 54 000 zł rocznie. Na każdą tonę węgla przypadnie 106 zł przy obecnej cenie węgla na rynkach światowych w portach ARA około 200 zł. Skoro kandydat na prezydenta Duda dawał górnikom bułki to pewnie nie-rząd sypnie miliardami.

Wicepremier Emilewicz przeznaczyła 12 mln na nagrody ( nie wiadomo za co ! ) dla urzędników w ministerstwie w dwóch turach To równowartość średniego szpitala z wyposażeniem.
Rząd chce sobie kupić kolejne  308 luksusowych samochodów za pieniądze z UE przeznaczone dla imigrantów. No to co że chorzy umierają w karetkach. Nam się to po prostu należy !

https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/przetarg-na-mieso-i-nabial-dla-rzadu/8v16egk
"Wielkie żarcie w rządzie. W kryzysie kupują tony mięsiwa. Włoska szynka, przepiórcze jaja, krucha wołowina...
Wykwintne wędliny, jagnięcina, krucha wołowina, sarnina, przepiórcze jaja i inne przysmaki - tak w przyszłym roku dogadzać sobie będą politycy i urzędnicy kancelarii premiera. Fakt dotarł do szczegółów przetargu, jaki dobie recesji i epidemii ogłosiła władza.
W kryzysie kupują tony mięsiwa. Włoska szynka, przepiórcze jaja, krucha wołowina...
Prawie 17 ton mięsiwa trafi do bufetu w kancelarii Mateusza Morawieckiego (52 l.), rządowych rezydencji...."

Bankster Morawiecki przecież byle czego nie będzie jadł. Przeciętnemu obywatelowi nie będzie dane nigdy w życiu nawet spróbować takich smakołyków.
Polska w kryzysie, ludzie tracą oszczędności życia a rząd robi sobie jajca.
Nic nie wskazuje na to, by rząd postanowił zacisnąć nieco pasa w solidarności z chociażby polskimi przedsiębiorcami, których biznesy upadają jeden po drugim. Członkowie Prawa i Sprawiedliwości nie mieli żadnych obiekcji, by kpić z nawyków żywieniowych poprzedniej władzy, która "posilała się ośmiorniczkami", a sami dokonują zakupów ogromnej ilości luksusowych przetworów mięsnych i to w dobie kryzysu.
Przetarg na smakołyki został ogłoszony 30 października. Właśnie wtedy premier ogłosił nowe obostrzenia dotyczące walki z koronawirusem - zamknął cmentarze, w wyniku czego przedsiębiorcy sprzedający kwiaty i znicze przed nekropoliami ponieśli duże straty finansowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz