sobota, 16 stycznia 2021

Dobra wiadomosc

 Dobra wiadomosc
W ciągu roku płatna sprzedaż gadzinówki Michnika czyli antypolskiej, żydowskiej gazety dla Polaków czyli Gazety Wyborczej spadła o 30% a kurs akcji Agora SA spadł o 50%. Szkoda że dobre wiadomości są tak nieliczne. Dla obiektywizmu obrazu od sprzedawanego nakładu należy odjąć liczne prenumeraty w opozycyjnych gminach i jednostkach im podległych oraz opozycyjnych "uczelniach" ale dodać sprzedaż wersji cyfrowej ale skorygować w dół o sprzedaż jej dla jednostek rządzonych przez opozycje.

Powstaje pytanie skąd miały pochodzić środki dołującej Agory na zakup radia ? Czyżby od Sorosa ?
Może "wszystko mogę" Daniel Obajtek kupi bankrutującą Agore za grosze i włączy do swojego imperium medialnego ? Redaktora Michnika nie należy wyrzucać z pracy a w cywilizowany sposób rozstać się po 3 miesięcznym okresie wypowiedzenia ze zwolnieniem ze świadczenia pracy w związku ze zmianą profilu Agory, zarządzanej przez ojca inwestora... Rydzyka. Nowa Gazeta Wyborcza poświęcona głównie JP2 będzie masowo prenumerowana przez szkoły do nauki lekcji religii ale także przez szpitale i przez wszystkie jednostki gdzie "pracują" księżą i kapelani.   
GW stosowała starą talmudyczną zasadę ukrywania fałszu w ogromnej większości informacji prawdziwych. Średnia zawartość prawdy była tam być może większa niż w gadzinówkach prorządowych karmionych publicznym groszem.  

Wobec znikomej produkcji papieru toaletowego i ciągłych problemach z jego zakupem w PRL gazety bardzo często taktowano jako substytut papieru toaletowego. W czasie defekacji papier należało długo staranie gnieść przed użyciem. Niestety farba drukarska była brudząca. Wraz z odchodzeniem starszych pokoleń i zmiany przyzwyczajeń GW wychodzi z tej roli co też tłumaczy spadek sprzedaży.   

GW była mistrzem w tworzeniu fałszywych stereotypów.
Polish jokes to popularne w Stanach Zjednoczonych, dowcipy o Polakach, w których są przedstawiani jako osoby głupie i pijące duże ilości alkoholu. Wikipedia:
"Jedna z hipotez dotyczących Polish jokes głosi, że zostały one rozprzestrzenione przez powojennych imigrantów niemieckich, zwłaszcza tych, którzy zostali wysiedleni ze Śląska, Pomorza, i Prus Wschodnich w wyniku powojennego układu. Imigranci ci byli z reguły zamieszani w konflikty na tle narodowościowym i reprezentowali uprzedzenia do Polaków mające swoje korzenie w propagandzie nazistowskiej. Przykładem może być tutaj niemiecki satyryk i aktor Harald Schmidt pochodzący z rodziny Niemców sudeckich (a więc nie z terenów, które po 1945 przyłączono do Polski) przesiedlonych po II wojnie światowej do Niemiec, który w drugiej połowie lat 90. zasłynął z antypolskich żartów. Jednak Christie Davies, zamieszczając tę hipotezę, dystansuje się od niej, stwierdzając, że zjawisko to ma charakter wyłącznie amerykański i nie można go łączyć z rozgrywkami w Starym Świecie"
Niestety Żydzi też  lubili i propagowali te idiotyczne żarty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz