czwartek, 26 maja 2016

Co zrobic z gornictwem, gornikami i Polska 35

Co zrobic z gornictwem, gornikami i Polska 35

 Stopniowe odchodzenie od węgla w Zachodniej Europie trwa od wielu lat.
Po odkrycia na Morzu Północnym bogatych złóż ropy naftowej i gazu ziemnego i uruchomieniu wydobycia spadło w Wielkiej Brytani zapotrzebowanie na konkurencyjny wegiel i w konsekwencji zaczeto likwidowac kopalnie. Zamykanie kopaln wobec oporu gornikow bylo bardzo buzliwe. Elektrownia na rope czy gaz jest znacznie tansza i szybsza w budowie. Takze w przemysle uzycie gazu i ropy zamiast wegla przynosi same korzysci.
Wlasne wydobycie ropy i gazu pozwolillo Brytyjczykom zachowac bezpieczeństwo energetyczne.
Niemniej we wszystkich krajach Europy Zachodniej paliwa plynne i gazowe zaczely wypierac wegiel. Srodki na zakup ropy pochodzily z nadwyzek eksportowych. Lokalnie wydobywany wegiel byl drogi a importowany wegiel lub ropa tanie lub bardzo tanie.
Francja postawiła na energetyke jadrowa. Obecnie blisko 80% energi elektrycznej powstaje tam w elektrowniach jadrowych. Francja ma wlasne zloza rud uranu w La Crouzille, Grury i La Chaux ale duza ich czesc pochodzi z Afryki, gdzie Francja nawet interweniowała militarnie w obronie dostaw.

Polska wzorem innych krajow bloku wschodniego chciala budowac energetyke jadrowa. Dzis strasza tylko betonowe konstrukcje porzuconej przez nierzad Mazowieckiego elektrowni jadrowej w Zarnowcu. Dostarczane wyposazenie dwoch blokow z reaktorami jadrowymi WWER-440 czesciowo tanio sprzedano a reszte przetopiono w hutach. Wprost poraza glupota tego nierzadu.

Polska ma od 1990 roku staly deficyt handlowy i nie moze od tak sobie ad hoc porzucic wydobywania i uzywania wegla bo nie mamy pieniedzy na alternatywny import paliw. Nie mamy wlasnych pokladow ropy naftowej a wlasne wydobycie gazu jest za male.

Na sprawe energetyki i gornictwa warto patrzec z wlasciwej perspektywy czasowej. Lepiej jest przyjrzeć sie rzeczywistości a posługiwac sie kalkami i zakleciami.

Mimo uruchomienia eksploatacji pokladow gazu i ropy lupkowej swiatowe zasoby operacyjne ropy i gazu zimnego sie zmniejszaja a w kazdym razie nie rosna. Tak wiec ropa i gaz ziemny nie musza byc nadal dlugo tanie. Droga ropa oznacza spowolnienie rozwoju Polski i same klopoty.

Wegiel byl, jest i jeszcze dlugo bedzie paliwem dla energetyki. Stal byla, jest i bedzie podstawowym surowcem w produkcji wszelkich dobr. Budownictwo i infrastruktura nadal potrzebują ogromych ilosci cementu i stali. Samochodow produkuje sie coraz wiecej. W kazdym gospodarstwie domowym jest pralka, lodowka, kuchnia, zmywarka ...

Produkcja taniej, podstawowej stali w Europie rowniez maleje. Produkcja niskiej i sredniej jakosci zelaza i stali jest dosc latwa do technologicznego opanowania i zostala w procesie globalizacji "przesunieta" do Chin. Natomiast drogie i poszukiwane, wytrzymale stale stopowe i specjalistyczne sa nadal produkowane w Europie, USA i Japoni. Na wysokiej jakosci stali stoi produkcja uzbrojenia, produkcja wielu maszyn i urzadzen a nawet produkcja lotnicza i drogich samochodow. Czyli tam gdzie generowana jest duza wartosc dodana tam potrzeba super stali i umiejetnosci jej obrabiania. We wszelkich drogich produktach stosowane sa wbudowane mikrokomputery. W nich drogo sprzedawana jest praca elektronikow, programistow , naukowcow i produkcja fabryk polprzewodnikow.
Trzezwi analitycy w "przesunieciu" produkcji podstawowej stali do Chin nie upatruja zagrozenia. Ale apokalipsą jest podjecie przez firmy chinskie wlasnej produkcji super stali w duzej skali i wielu innych nowoczesnych materialow konstrukcyjnych. To oznacza mozliwosc trwalej utraty wysoce rentownej produkcji czyli katastrofe !

Obecnie Polska nie potrafi wyprodukowac samochodu osobowego ani ciezarowego, czołgu, helikoptera, samolotu, wspolczesnego uzbrojenia, telewizora, komputera czy telefonu. Po prostu niczego nowoczesnego o duzej wartosci dodanej.
Po bankructwie PRL nie sporzadzono zadnego spisu czy inwentarza i nie sposob jest dokonac rzetelnego bilansu "osiagniec" III RP.

Autor bedac mlodym studentem spostrzegl ze studenci roznych kierunkow w dyskusji stosuja rozny sposob argumentacji a mlodziency z kierunkow humanistycznych tak po prawdzie cos mowia ale chyba sami sie nie słuchaja tego co mowia.

Uniwersytety państwowe Japonii wykonujac rzadowe zarzadzenie rozpoczęły w 2015 roku wygaszanie i likwidacje kierunków humanistycznych i społecznych. Na cenzurowanym znalazły się nawet ekonomia ( ale nie ekonometria ) i prawo. Uczelnie mają się skupić na naukach przyrodniczych i technicznych. W produkcji rzesz humanistow rzad upatruje zrodlo wieloletniej stagnacji gospodarczej. Jeden z rektorów określił zarządzenie mianem „ohydnego”, a polityków nazwał „antyintelektualistami”.

Wydaje sie ze rzad Japoni poszedl w skrajnosc. Chociaz patrzac na to co polscy humanisci robia w gospodarce i w polityce trzeba uznac ze rzad Japoni ma racje.

Zdeprecjonowane zostaly tytuly magistra, doktora i profesora. Sa nic nie warte. Profesorami zostaja ludzie ktorzy nie powinni zdac matury. Jak wyjsc z tego obledu ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz