Chamy i Zydy - krotko
Witold Jedlicki to polski publicysta żydowskiego pochodzenia.
Po ukonczeniu w 1952 roku nauki na Wydziale Nauk Filozoficzno-Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego do 1956 rku pracował w Państwowym Wydawnictwie Naukowym w Warszawie jako redaktor. Od 1957 roku do 1961 roku był asystentem prof. Stanisława Ossowskiego w Katedrze Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz starszym asystentem Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Uwazany byl za osobe inteligentna i spostrzegawcza.
Od 1956 roku dzialal w Klubie Krzywego Koła gdzie dwukrotnie wystąpił z ciekawymi odczytami. Byl obserwowany przez MSW, ktore mialo o nim jak najgorsza opinie :"zajmował wybitnie rewizjonistyczną, wrogą postawę i obracał się w kręgu aktywu Klubu reprezentującego takie same poglądy. Zabierając głos w dyskusjach w czasie zebrań »czwartkowych«, występował wrogo i wytwarzał tym samym klimat dla dalszych tego rodzaju wystąpień".
W 1962 roku wyemigrował do Izraela. Przed odlotem w Warszawie zostal zrewidowany i odbrano mu bardzo dla niego wazne listy polecajace go, ktorych autorzy prosili aby mu pomoc w nowym zyciu w Izraelu . Czekajac na decyzje administracyjne i podjecie pracy zaczal analitycznie i demaskatorsko pisac o stosunkach w Polsce. Jedlicki zaproponowal redaktorowi Giedroyciowi opublikowanie artykułu na łamach paryskiej "Kultury".
MSW usilowalo ustalic kto udostepnil Jedlickiemu materialy do pracy ale nic nie wskoralo.
Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa zywo zainteresowala sie analiza Jedlickiego. RWE wczesniej nadawala audycje z udzialem zbieglego wicedyrektora Departamentu X Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego płk Jozefa Swiatly demaskujace komunizm jako ustroj zbrodniczy w kazdym calu i sluzalczo podlegly Moskwie, ktora wykreowala komunistyczne wladze Polski. RWE mialo spory budzet finansowany przez USA i caly sztab dziennikarzy oraz ogromne grono sluchaczy w Polsce.
Jedlicki w artykule "Chamy i Zydy" pokazal walki frakcyjne w pozornie jednolitej mono- partii PZPR, pokazal elity i ich motywacje taktyczne, polityczne i osobiste do dzialania, pokazal geneze polskiego pazdziernika 1956 roku, zbrodniczosc bezpieki, serwilizm i dyspozycyjnosc "polskiej" władzy wobec Moskwy. Przekonujaco argumentowal ze wydarzenia w Polsce sa tylko i wylacznie odbiciem sytuacji w hegemonicznym ZSRR.
Jedlicki myslac bardzo pragmatycznie uwazal ze po likwidacji zbrodniczej dyktatury Stalina i liberalizacji w ZSRR spoleczenstwo polskie moglo wymusic wiecej wolnosci i swobody ale nawet w 1962 roku mozna bylo dalej naciskac na wladze. Niestety sterroryzowane i zastraszone spoleczenstwo jest bierne.
Artykuł opublikowany w "Kulturze" oraz dyskusja z autorem nadana w trzech audycjach RWE spowodowały wielki naplyw listow do autora. W marcowym numerze "Kultury" z 1963 roku autor opublikował tekst Glosa autorska do "Chamów i Żydów", w którym starał się odpowiedzieć na napływające pytania.
Byla to pierwsza po wojnie tak powazna praca poswiecona frakcjom i walce koterii w monoparti komunistycznej podleglej moskiewskiej dyktaturze..
Paryska Kultura byla o dziwo w Polsce prenumerowana w okolo 400 egzemplarzach. Artykul Jedlickiego byl w Polsce znany i szeroko komentowany w prywatnych rozmowach.
Jedlicki nie szczędził krytyki zarowno grupie puławskiej jak i natoliczykom.
Owszem w 1956 roku przeprowadzono szereg reform ale reformy te faktycznie inspirowal a nawet wymusil ZSRR. Odeslano do diabla czyli do ZSRR doradców radzieckich co przeciez zaproponowal sam Chruszczow, zlikwidowano terrorystyczne stalinowskie UB, zwolniono wieznow i zezwolono na samolikwidacje kolchozow. Zmniejszono natezenie walki z kosciolem. Ale Polacy nadal maja bardzo malo wolnosci a kierownictwo partyjne w efekcie nacisku Moskwy obszar wolnosci uzyskanej w odwillzy lat 1955-56 chce zmniejszyc.
Tak naprawde to Pazdziernik byl koncem procesu demokratyzacji. Byl ukartowana manipulacja w bezwzglednej walce o władze. Opinie publiczna oszukiwano i cynicznie manipulowano nia w walce koterii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz