piątek, 9 lutego 2018

Jedwabne - Hermann Schaper

Jedwabne - Hermann Schaper

W Polsce funkcjonuje nieliczna ale bardzo promowana i nagłaśniana przez niemieckie media gadzinowe V destrukcyjna Kolumna.
Szmalcownikiem nazywano każdego obywatela II RP, który pomagał okupującym Polskę Niemcom w realizacji ich polityki. Analogia do terażniejszości jest wręcz nachalna.
twitter.com/TomieKawakami13 :
"Na rocznicę Marca Instytut Bartoszeskiego planuje wydanie 20-tomowej monografii "Antysemityzm w Polsce. Od Mieszka I do Mateusza Morawieckiego". Kredowy papier, oprawa ze skóry, dzięki sponsorom całość w sprzedaży nie będzie kosztować więcej niż 50 zł za komplet."

W czasach PRL wydawano oprawione w skórę dzieła Lenina i Stalina. Ponieważ dzieła bardzo tanio sprzedawano ( z duża dotacją ) to ludzi je kupowali i zdejmowali skórę robiąc torebki i rękawiczki. Papier służył w wychodku i na podpałkę.

Hermann Schaper to niemiecki zbrodniarz wojenny w czasie II wojny światowej. Pieszczotliwie skazany po wojnie za liczne zbrodnie wojenne.
Hauptsturmführer dowodził oddziałem wydzielonym z urzędu gestapo Ciechanów-Płock a następnie był dowódcą Einsatzgruppen działającym w nowo uformowanym  Bezirk Bialystok.
Ze swoim oddziałem prowadził systematyczne mordy według tej samej metody na Żydach, bolszewikach i ich sympatykach, NKWD-zistach i ich agenturze, w miarę zdobywania terytoriów wcześniej zagarniętych przez Sowietów w wioskach czasem raczej dość już daleko za przesuwającym się Frontem Wschodnim. Przeprowadził akcje likwidacji w takich wioskach jak: Wizna (koniec czerwca), Wąsosz (5 lipca), Radziłów (7 lipca), Jedwabne (10 lipca), Łomża (wczesny sierpień), Tykocin (22–25 sierpnia), Rutki (4 września), Zambrów i w Borkowie oraz Piątnicy.
Ludzi pędzono do budynków i podpalano. Taką "pieczątkę" miele zbrodniarzy. Wszędzie stosowali ten sam wypróbowany scenariusz.
Einsatzgruppen ten scenariusz stosowała w całej okupowanej Europie !

Przemysł Holocaustu to podli oszuści.
Coroczne "Marsze Żywych" w Auschwitz rozpoczął Avraham Hirschson.  Musiał odejść w 2006 r. po zarzutach defraudacji w zarządzaniu darowiznami. W 2009 r. został skazany za kradzież 600.000 dolarów z kasy związku zawodowego. Odsiedział 3 lata w więzieniu. Na zdjęciu opuszcza więzienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz