Czy
będzie kryzys w Chinach 15
Katastroficzne
wizje dotyczące Chin wydają się całkowicie nieuzasadnione i
przesadzone.
Popuśćmy
wodze fantazji i rozpatrzmy możliwe scenariusze wypadków.
„Nadmierne
wydatki rządu finansowane z deficytu prowadzą do katastrofy...”
Peter
Bernholz, profesor Uniwersytetu Bazylejskiego w Szwajcarii,
przeanalizował dwanaście najostrzejszych przypadków hiperinflacji.
Doszedł do wniosku, że wszystkie zostały spowodowane przez
finansowanie olbrzymich deficytów budżetowych poprzez kreację
pieniądza . W jego ocenie punktem przełomowym, w którym wystąpiła
hiperinflacja, jest sytuacja gdy deficyt budżetowy przekracza 40
procent wydatków z kasy państwowej.
Ustalenia
Bernholza dotyczą warunku koniecznego destabilizacji ale wcale nie
dostatecznego. Bardzo duże deficyty budżetowe ma od lat Japonia.
Są finansowane emisją rządowych obligacji. Czy Japonia zbliża się
do hiperinflacji albo katastrofy. Ależ skąd ! Ma zerowe lub ujemne
stopy procentowe ! Japonia ma potężną i nowoczesną gospodarkę a
jej zdolności produkcyjne są niewykorzystane. Stagnacja gospodarcza
Japonii ma raczej ( a nawet na pewno ) związek z fatalną demografią
i starzeniem się społeczeństwa. W uproszczonym modelu gospodarki
zamkniętej inflacja zależy od stopnia wykorzystania mocy
produkcyjnej i stopy bezrobocia. Gdy są rezerwy mocy produkcyjnej i
siły roboczej inflacja nie powstaje ! To jest właśnie przykład
Japonii z horrendalnym zadłużeniem wewnętrznym ale będącej
wierzycielem świata.
A
dlaczego deficyty budżetowe spowodowały spektakularną katastrofę
w Grecji ? Dlatego że miała ona prymitywną i dezindustralizującą
się gospodarkę, zadłużała się zewnętrznie i konsumowała cudze
importowane towary.
Przypadki
deficytów budżetowych Japonii i Grecji są nieporównywalne. To są
różne światy.
Czy
w takim razie deficyty Chińskiego budżetu spowodują katastrofę.
Oczywiście Nie. Wcale nie są wielkie a Chiny tak jak Japonia są
wierzycielem świata a nie dłużnikiem. Chiny mają niewykorzystane
moce produkcyjne i każdy popyt na rynku jest i będzie z chęcią
zaspokojony przez producentów.
Opornie
odchodzący w przeszłość skompromitowany neoliberalizm za dobro
rzadkie uważał pieniądz. Pracownik się nie liczył. Najważniejsze
było pozyskiwanie „finansowania”.
Tymczasem obecnie taniego pieniądza
jest w bród a zaczynają się problemy z know-how, pracownikami i
kompetencjami. To analizowana już sprawa chińskich problemów z
mikroelektroniką. Są potężne pieniądze na inwestycje ale nie ma
kompetencji i trzeba dopiero ukraść inżynierów-naukowców
Tajwanowi oraz Korei i wychować własnych fachowców !
Nie wszystko jest towarem rynkowym. Nie
można choćby kupić plutonu do budowy głowicy termojądrowej.
Polska ma środki i możliwości ich
pozyskania na budowę elektrowni jądrowej. Ale nie ma kompetencji i
pracowników. Nie ma firm projektowych, wykonawczych i fabryk. Z
braku kompetencji nie ustalono nawet lokalizacji pod przyszłą
elektrownie jądrową a co dopiero pod 3 czy 5 takich elektrowni !
Bez wymaganych kompetencji kupując
elektrownie od Francji, Rosji, Korei, Japonii czy USA będziemy
ją budować ze 30 lat !
Najnowocześniejsza
francuska elektrownia jądrowa we Flamanville w Normandii zostanie
oddana do użytku z 8 letnim opóźnieniem. Będzie kosztowała
blisko cztery razy więcej niż planowano. Zamiast 3 ponad 11
miliardów euro. Skutkiem niekompetentnego wykonania niedopuszczalne
pęknięcia miała betonowa podstawa, na której miały zostać
umieszczone ciężkie reaktory EPR. Odkryto liczne niepoprawnie
zespawane rurociągi. Odkryto
problemy materiałowe zbiornika reaktora. W 2015 roku poinformowano o
anomaliach w składzie stali w niektórych fragmentach pokrywy i dna
zbiornika reaktora EPR
Electricite
de France proponuje budowę elektrowni atomowej tego typu w Polsce.
Francuskie media nazywają niekończące się problemy, związane z
budowa siłowni w Normandii, "fiaskiem", "przeklętym
projektem" i "dziurą finansową bez dna".
Pierwsza
na świecie elektrownia z reaktorem EPR Taishan 1 rozpoczęła
komercyjną pracę w grudniu 2018
roku w Chinach !
Chiny
planują zostać światowym liderem energetyki jądrowej. Do 2030
roku zbudują ponad 100 reaktorów jądrowych. Nowe jednostki budują
w oparciu o projekty francuskie, amerykańsko - japońskie oraz swoje
własne rozwiązania. Wchodzą też kapitałowo do niektórych firm.
Wszystkie liczące się na rynku światowym przedsiębiorstwa pracują
z Chińczykami. Dominujące reaktory typu CAP 1000 to chińska wersja
reaktorów AP 1000 Westinghouse.
Do
2030 roku mają działać chińskie elektrownie jądrowe o łącznej
mocy ponad 150 GW. Do 2050 roku mogą one wzrosnąć do nawet 500 GW.
Chiny wyrosły na lidera skutecznego nadzoru w dziedzinie budowy
energetyki jądrowej. Powinniśmy trzymać kciuki za powodzenie
programu jądrowego Chin jako że zmniejsza on emisje CO2 z
alternatywnych elektrowni węglowych.
Równolegle
do elektrowni jądrowych budowane są zakłady do wzbogacania uranu
naturalnego i processingu zużytych paliw jądrowych. Przy okazji
więc Chiny będą dysponowały ilością plutonu pozwalającą małym
kosztem wytworzyć tyle głowic jądrowych ile ma Rosja i USA. Chiny
jednak wcale nie pala się do rozbudowy potencjału nuklearnego.
Zamierzają go natomiast zmodernizować aby był skutecznym
czynnikiem odstraszania i odwetu.
W
symbolicznym dla chińskich reform ustrojowych roku 1978 Polska była
przy Chinach państwem bardzo bogatym i zaawansowanym cywilizacyjnie.
Jak to wygląda teraz ?
Pasożytnicza
transformacja ustrojowa połączona z terapią szokową ( szok bez
terapii ! ) sprowadziła III RP do roli globalnej peryferii.
Przeprowadzono szkodliwą liberalizację rynków finansowych i
handlu, korupcyjną prywatyzację przedsiębiorstw państwowych i
banków oraz likwidację barier dla zagranicznych inwestycji
bezpośrednich. III RP jest peryferią pozbawioną zasobów i statusu
uprawniającego do współtworzenia reguł gry. Jest pogardzanym
dłużnikiem. Przedsiębiorstwa III RP są głównie podwykonawcami
zachodnich a szczególnie niemieckich firm. Polacy wypracowują i
uiszczają trybut w postaci renty neokolonialnej na szokującym
poziomie 10-15% PKB. Polska jest mocno zadłużona za granicą w
dolarach i euro. Polska ma fikcyjną armie o znikomej sile bojowej.
Chiny
mają własny przemysł i system finansowy. Niczego za łapówkę nie
prywatyzowały. Są wierzycielem świata. Mają ponad 3000 mld
dolarów rezerw walutowych. Mają armie z bronią jądrową.
Polska
nie ma ani jednego liczącego się w świecie koncernu. Chiny już
mają ich ponad 50. I tak z pozycji „fabryki
świata” Chiny wdrapują się na sam szczyt światowej
drabiny hierarchii.
Chiny
są sprawcą problemów
Zachodu. Sprawa jest banalnie
prosta. W czasie minionych czterech dekad Chiny uparcie
przekształcały się z producenta koszulek, piórników, długopisów,
ołówków, toreb, tenisówek ... w producenta zaawansowanych towarów
nie ustępujących ostatnio wyrobom zachodniego przemysłu, który
ma dodatkowe problemy z wysokimi cenami energii generowanymi przez
politykę klimatyczną. Do tego dochodzi starzejąca się demografia
i rosnący koszt utrzymania emerytów. Chiny co prawda są w grupie
liderów zielonej energii ale są największym emitentem dwutlenku
węgla i politykę klimatyczną wraz z jej kosztami ignorują.
Obniżanie jakości produktów przez zachodnie koncerny sprawiło że
coraz mniej klientów zwraca uwagę na markę towaru i polityka
wysokich cen towarów markowych zbliża się do nieuchronnego końca.
Z dawnej niemieckiej solidności nic nie zostało.
Najważniejszym
elementem samochodu elektrycznego są akumulatory litowo-jonowe.
Liderami w badaniach i produkcji są Japonia, Korea i Chiny. Pozycja
Chin w tej dziedzinie jest mocna jako że mają duże zasoby
potrzebnych surowców mineralnych.
Chiny
mają własną, prawdziwą elitę. Klasę
pasożytniczą III RP tworzy lokalna kleptokracja
czyli kompradorzy i ich zagraniczni panowie czyli zachodni
kolonizatorzy.
szkoda wielka ze u nas ludzi z wizja nie ma, zamiast tego sami pederasci i idioci
OdpowiedzUsuńTaka jest specyfika kleptokracji, kompradorów i marionetek.
OdpowiedzUsuńcoz , sami rowniez sie do tego dorzucamy , w koncu to nie jest tak ze nie mozna wybrac kogos innego
OdpowiedzUsuńObawiam sie że ci których niby można wybierac juz wczesniej zostali wybrani przez kleptokratów
OdpowiedzUsuń