"Przyjazn" z hegemonem byla i jest smiertelnie niebezpieczna 4
W 2003 roku USA, Wielka Brytania, Australia i Polska rozpoczęły haniebną inwazję na Irak. Uzasadniano to komediowo rzekomą iracką bronią masowego rażenia, która nigdy nie istniała. Potworne zniszczenia, miliony uciekinierów. Ogrom zabitych i rannych. Większość infrastruktury kraju leży w gruzach. Zbrodnicze pogwałcenie prawa międzynarodowego ma negatywny wpływ na region i na świat do dziś dnia. Nawet po 20 latach nie widać końca śmiertelnej przemocy.
Deklarowana budowa nowego, demokratycznego Iraku według zachodnich wzorców okazała się bluffem USA. Chodziło tylko o destabilizacje regionu i grabież.
Udział Polski w agresji strasznie popsuł Polsce światowy Image. Hegemon użył polskich makaków instrumentalnie po czym odsunął ich od koryta.
Polska dalej jest Osłem Trojańskim USA w Europie. Osioł gra na jednym fortepianie i głupio wszystko stawia na jedną kartę.
Nie wiadomo czy Osioł Trojański może teraz zmienić politykę. Na przykład bank Wampir Goldman Sachs od hegemona mógłby represyjnie z cebulionem zrobic to samo co zrobił już raz w 2008 roku i bez obrony cebuliona przez EBC (konflikt neosanacji z Europą !), Euro byłoby po 8 cebulionów.
Rzeczom oczywistym nie da się w nieskończoność zaprzeczać. Sytuacja gospodarcza, finansowa, militarna, polityczna, demograficzna Ukrainy jest dramatycznie zła. Ukraina jest zrujnowana pod każdym względem. Pomiędzy propagandowym przekazem a realną sytuacją powstała przepaść ale teraz nożyce trzeba zamykać.
Kilkaset miliardów dolarów, euro, funtów, złotych wrzucono do gigantycznej oligarchiczno - korupcyjnej dziury, która się wcale nie zmniejszyła. Jest odwrotnie bowiem dziura się powiększyła i powiększa. Ukraińscy oligarchowie w Monako są w stanie wszystko ukraść.
Miejsce głęboko skorumpowanej, oligarchicznej Ukrainy, gdzie okrada się nawet własna armię podczas wojny jest na śmietniku historii.
USA muszą teraz zadecydować komu przekazać władzę.
Do najbardziej skorumpowanych obszarów Polacy zaliczają administracje rządową. Polskę w razie wojny też czeka ruina.
https://oko.press/polska-pod-presja-korupcji-do-najbardziej-skorumpowanych-polacy-zaliczaja- administracje-rzadowa
Zmniejszenie strumienia dostaw i rzeki pieniędzy dla skorumpowanego, oligarchicznego reżimu w Kijowie/Monaco powinno go skłonić do podjęcia rozmów z Moskwą ale Moskwa może nie być zainteresowana rozmową z aktorem Żełeńskim tracącym zaplecze i popularność. Zamrożenie konfliktu faktycznie oznacza m.in utratę 18-19% terytorium dawnej Ukrainy.
Aneksja sporego terytorium byłej Ukrainy może Moskwę zachęcić do rozważenia zajęcia wchodzących w skład ZSRR miniaturowych obszarów Litwy, Łotwy i Estoni. Z jednej strony chodzi o odepchnięcie "szczekającego" pod progiem NATO od swoich granic a drugiej strony o kompromitowanie hegemona i zachęcenie świata do występowania przeciwko hegemonowi i jego pasożytniczym interesom. Zresztą już przykład zrujnowanej Ukrainy jest doskonałym, odstraszającym dowodem na to jak wychodzi się na interesach z hegemonem.
Administracja prezydenta Trumpa uważała Europę za wroga. Mimo innych słów to nastawienie w rzeczywistości się nie zmieniło.
"Judeopolonia" to próba utworzenia w czasach I wojny światowej z ziem zaboru rosyjskiego satelickiego państwa żydowskiego pod kuratelą hegemonicznych Niemiec (!) w ramach zamierzonego przez nich tworzenia Mitteleuropy.
Wojennym celem III Rzeszy w Europie Zachodniej było kierownictwo polityczne czyli hegemonia ale w Europie wschodniej była to wojna kolonialna. Sam Hitler mówił politykom zachodu że chce mieć w Rosji coś takiego jak Brytyjczycy Indie.
Zagłada Żydów nastąpiła tylko skutkiem realizacji żydowskich planów autonomii pod kuratelą Niemiec i współpracy żydowskiej elity z nazistami czyli hegemonem. Bez współpracy żydowskich elit zagłada była niemożliwa do przeprowadzenia. Współpraca z hegemonem dała Zagładę.
Żydzi nie utożsamiali się z państwem Polskim i od razu po jego faktycznym upadku podjęli współpracę z nazistami i sowietami.
"Żydowskie lobby polityczne w Polsce", M. Miszalski:
"Ponieważ walka z Niemcami o wyzwolenie Polski nie była żydowską sprawą, senator II Rzeczypospolitej Adam Czerniaków, prezes Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie, a za nim wszyscy polscy Żydzi wybrali własną, żydowską drogę przetrwania, której cechą główną i najbardziej widoczną było podjęcie negocjacji i kolaboracji z niemieckim okupantem. Dokonany w pierwszych dwóch miesiącach wojny przez polskich Żydów wybór spowodował, że od tego momentu - poza wyjątkowymi sytuacjami - polskie wojenne drogi biegły już zupełnie innym torem niż drogi żydowskie. Pod pojęciem prowadzenia z Niemcami negocjacji o " warunkach współpracy " rozumieć należy negocjacje dotyczące formy administracyjno-prawnej i terytorialnej budowy żydowskiej autonomii terytorialnej w Warszawie. Zawierzyli bezkrytycznie Niemcom i uznali, że czwarty rozbiór Polski, czyli dokonany we wrześniu 1939 roku podział jej terytorium między Niemców i Sowietów, jest najlepszym momentem dla realizacji budowy na polskich ziemiach żydowskich prowincji autonomicznych. (…) Uważna lektura najpoważniejszych żydowskich źródeł powstałych w latach 1939-1942, zwłaszcza pisany niemal w całości po polsku " Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego ", przetłumaczona z jidysz na polski " Kronika getta warszawskiego " Emanuela Ringelbluma oraz " Kronika getta łódzkiego " - nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że powstałe w pierwszych dwóch latach drugiej wojny światowej żydowskie prowincje autonomiczne, zwane dotychczas w języku potocznym i naukowym gettami - z całą pewnością autonomiczne w Łodzi i Warszawie - były wynikiem realizacji nie tylko niemieckich planów represji wobec ludności żydowskiej, jak dotychczas powszechnie sądzono, ale przede wszystkim skutkiem wcielonej przez polskich Żydów pod niemiecką kuratelą żydowskiej idei ( powstałej i zaprezentowanej Polakom w Sejmie ustawodawczym w roku 1920 ) żydowskich autonomicznych prowincji jako formy żydowskiej państwowości."
Henryk Makower w "Pamiętniku z getta warszawskiego" napisał był tak: "mieliśmy więc właściwie powód do radości, bo nam dali takie duże i ładne getto w śródmieściu".
Tylko w jednym numerze" The Economist" z 27 listopada jest parę artykułów pokazujacych frustracje, desperacje, bezsilność i wściekłość Anglosasów w sprawie Ukrainy:
"Russia is poised to take advantage of political splits in Ukraine" - "Rosja jest gotowa wykorzystać podziały polityczne na Ukrainie”
„Inwazja Władimira Putina na Ukrainę zbliża się do trzeciego roku i nie widać jej końca… Na skutek wewnętrznych tarć amerykański Kongres wstrzymuje pomoc wojskową dla Ukrainy… rozszerzający się konflikt na Bliskim Wschodzie powoduje że Ameryka próbuje rozciągnąć swoje kurczące się fundusze do granic możliwości. "Wiosną 2023 płynęły zaopatrzenie wojskowe szeroką rzeką. Latem był to strumień. Teraz jest to kilka kropel łez" – mówi jedno z dobrze poinformowanych ukraińskich źródeł... Ukrainę czeka ponura zima w atmosferze wielkiej niepewności jeśli kontrofensywa nie zdołała przełamać rosyjskich linii... jej wróg zwiększa produkcję broni, a jej ważny sojusznik jest sparaliżowany przez polityczne zawirowania i rozproszony przez izraelską wojnę w Strefie Gazy.”
"Ukraine’s new enemy: war fatigue in the West" - "Nowy wróg Ukrainy: zmęczenie wojną na Zachodzie"
„Pytanie, które sobie zadajemy, jest alarmujące: czy Putin wygrywa? Rosyjskiemu prezydentowi udało się ustabilizować kraj za pomocą represji, pieniędzy z ropy naftowej oraz pomocy cynicznej i oportunistycznej elity. Jest to jednak niestabilna równowaga. Jego reżim opiera się na wojnie i militaryzmie, ale także na utrzymywaniu bierności i atomizacji zwykłych Rosjan. Z czasem mogą być coraz bardziej oburzeni jego masowymi mobilizacjami i przekierowaniem wydatków socjalnych na armię. Ale największym atutem Putina jest europejskie samozadowolenie, fatalizm i brak strategicznej wizji w Europie. Może wygrać tylko wtedy, gdy pozwoli mu się wygrać. Jego zwycięstwo byłoby tragedią dla Ukrainy, Zachodu i ostatecznie dla samej Rosji…"
"Putin seems to be winning the war in Ukraine—for now" – “Wygląda na to, że Putin wygrywa wojnę na Ukrainie – na razie”
"Największym atutem Putina jest brak strategicznej wizji Europy wypracowanej przez Europę…Po raz pierwszy od inwazji Putina na Ukrainę 24 lutego 2022 r. wygląda na to, że może wygrać... Prezydent Rosji postawił swój kraj na wojennej stopie i wzmocnił swoją władzę. Zaopatruje się w dostawy wojskowe za granicą i pomaga obrócić globalne południe przeciwko Ameryce. Co najważniejsze, podważa przekonanie Zachodu, że Ukraina może – i musi – wyjść z wojny jako kwitnąca europejska demokracja.”
"How Putin is reshaping Russia to keep his war-machine running" - "Jak Putin przekształca Rosję, aby utrzymać swoją machinę wojenną w ruchu”
„Putin tworzy klasę bogatych biurokratów, którzy są największymi zwolennikami wojny. Nie zważając sytuację i nałożone przez Zachód sankcje, na początku listopada w Moskwie ponownie otwarto odnowioną "Wystawę osiągnięć gospodarki narodowej" z czasów sowieckich... Oryginał, zainaugurowany w 1939 roku, na kilka tygodni przed inwazją Niemiec i Rosji na Polskę, przysłaniał głód i terror poprzednich lat. Zamiast tego pokazy wychwalały cuda radzieckiej nauki i zalety kolektywizacji; specjalna lodziarnia rozdawała masom smakołyki, a 25-metrowy posąg Stalina spoglądał hojnie w dół... Propaganda polityki Rosji jest oszłamiająca"
"Russia is poised to take advantage of political splits in Ukraine" - "Rosja jest gotowa wykorzystać podziały polityczne na Ukrainie"
„Kiedy Rosja rozpoczęła inwazję w lutym 2022 r., konkurencja polityczna przeszła w stan hibernacji. Gdy egzystencjalne zagrożenie dla Ukrainy pod koniec roku zmniejszyło się, ożywienie polityczne wróciło. Opozycyjny deputowany Jarosław Żeleżniak mówi, że nadal istnieje "szerokie porozumienie" w fundamentalnych sprawach bezpieczeństwa narodowego. Prominentny deputowany z partii prezydenta twierdzi jednak, że przepychanki już uczyniły Ukrainę wewnętrznie "niestabilną". Błędy popełniane są "ze wszystkich stron". A prezydenckie próby "scentralizowania procesu decyzyjnego" i "uciszenia sprzeciwu" przynoszą odwrotny skutek.”
Stany Zjednoczone były kiedyś wspaniałym rozwijającym się krajem wielkich szans dla wielu ale teraz się zwijają i są najbogatszym krajem III Świata. Sprawa systemu telekomunikacji 5G pokazała że opóźnienie "innowacyjnych" USA w stosunku do chińskich koncernów doszło do 18-24 miesięcy ! USA sięgnęły więc po bandyckie metody bezprawne.
Stany Zjednoczone produkują rzekomo najlepszą broń. Niewiele z tego może wynikać w przypadku wielkiego konfliktu z użyciem broni jądrowej.
Znakomitych naukowców, inżynierów i przedsiębiorców miała przegrana III Rzesza.
Ciężki czołg Tygrys nie miał sobie równych na polu walki ale miał mnóstwo wad - był awaryjny i grzązł w błocie. Trzeba było go dowieżć jak najbliżej pola walki. Pogłoska o użyciu Tygrysów powodowała że czasem sowieccy żołnierze uciekali z pola walki
Adolf Hitler osobiście rozkazał prof. Ferdinandowi Porsche podjęcie prac projektowych nad opracowaniem superciężkiego czołgu Maus o masie znacznie ponad 100 ton. Czołg o masie bojowej 188 ton miał mieć potężną armatę kalibru 128 mm lub 150 mm zdolną z odległości 3.5 km z wysokim prawdopodobieństwem rozbić każdy radziecki czołg pierwszym strzałem. Produkcji czołgu nie podjęto.
Bracia Horten zaprojektowali odrzutowy samolot wielozadaniowy Ho229 w postaci latającego skrzydła. Samolot według wymogów marszałka Goeringa miał mieć prędkość 1000 km/h, zasięg operacyjny 1000 km i udzwig bomb 1000 kg. Choć według wyobrażeń konstruktorów miał to być niewykrywalny dla brytyjskich radarów samolot Stealth to oczywiście nie był. Nie odegrał żadnej roli.
Niemieccy naukowcy i inżynierowie tworzyli w latach II Wojny Światowej ciekawe rozwiązania i idee. Pasjonat techniki rakietowej, major SS Wernher von Braun był głównym konstruktorem i kierownikiem prac nad rakietami V1 i V2. Po wojnie był czołowym współtwórcą potężnego programu kosmicznego Stanów Zjednoczonych zwieńczonego pobytem człowieka na księżycu. Także radziecki program rakietowy zaczął się od rakiety V2 a początkowo w zespole językiem roboczym był niemiecki. Rakieta V2 miała także całkiem niezły system sterowania.
Państwo średniej wielkości nie produkujące dla siebie broni nie ma współcześnie racji samodzielnego bytu. Skorumpowana Polska nie jest w stanie wyprodukować nawet średniej ilości prostej amunicji. Brak umiejętności wyprodukowania broni jest synonimem ogólnej słabizny. Sanacja liczyła na to że obroni ją Francja i Anglia. Neosanacja uważa że obronią ją USA.
Proste prawdy zrozumiała będąca od dawna w trudnej sytuacji Turcja, która ma stopniowo coraz silniejszą samodzielną armie. Eksport produktów przemysłu obronnego i lotniczego Turcji pobił już swój zeszłoroczny rekord i jego wartość wyniosła przed końcem 2023 roku 4,8 mld dolarów. Ma wzrosnąć niedługo do 10 mld dolarów rocznie. Na eksport tureckiego przemysłu zbrojeniowego składa się 230 produktów, które trafiają do 170 krajów. Do głębokiej transformacji tureckiego przemysłu obronnego przyczyniło się kilkadziesiąt zachodnich embarg. "Celem transformacji w ciągu ostatnich 20 lat było zmniejszenie zależności zewnętrznej od zachodniego uzbrojenia poprzez innowacyjne inicjatywy inżynieryjne i technologie opracowane w kraju" "Potrzeba ta doprowadziła do opracowania szeregu projektów i firm lotniczych, uzbrojenia lądowego i morskiego; zależność Turcji od importu z zagranicy w tej sferze spadła z ok. 80 proc. na początku XXI wieku do 20 proc. obecnie"
Dobra turecka broń jest kupowana w całym świecie !
wtorek, 5 grudnia 2023
"Przyjazn" z hegemonem byla i jest smiertelnie niebezpieczna 4
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podobnież Załużny prowadzi tajne rozmowy z Moskwą n/t warunków kapitulacji (czyżby w takim razie nie miała być bezwarunkowa?), zaś clown ubrany we wdzianko khaki ma być już „na wylocie”. Jeśli w ogóle przeżyje, oczywiście.
OdpowiedzUsuńWitam. Nie wiadomo czy to prawda. "Pierwszą ofiarą wojny jest prawda"
UsuńZawierzyli bezkrytycznie Niemcom i uznali, że czwarty rozbiór Polski, czyli dokonany we wrześniu 1939 roku podział jej terytorium między Niemców i Sowietów, jest najlepszym momentem dla realizacji budowy na polskich ziemiach żydowskich prowincji autonomicznych.
OdpowiedzUsuńDrogo żydzi zapłacili za nielojalność.
WSZYSTKIE mniejszości narodowe zdradziły w „godzinie próby”! Także i ci mający u nas stosunkowo dobrą — chociaż niezasłużenie — opinię Białorusini. Proszę przeczytać artykuł Zychowicza z czasów, gdy jeszcze nie bredził aż tak bardzo:
Usuń„Mniejszości przeciw Polsce. Rebelia 1939”
https://www.bibula.com/?p=83386
Hegemon cel osiągnął i przestaje sie interesować Ukrainą.
UsuńJakoś Żydzi przekonania do Polaków (szczególnie tych uzbrojonych) nie mieli. Nawet w Brytanii:
Usuń"Dezercje przybrały na sile dn. 16 stycznia 1944 roku, kiedy to głównie z 1 Dywizji Pancernej zdezerterowało 68 żołnierzy żydowskiego pochodzenia. Dezercja nastąpiła wówczas, gdy polskie oddziały osiągnęły gotowość bojową przed spodziewanym otwarciem drugiego frontu. Wszyscy dezerterzy znaleźli schronienie w londyńskiej siedzibie Federacji Żydów Polskich i następnie wystąpili o przeniesienie ich do armii brytyjskiej, co niedługo później nastąpiło. Opuszczenie polskich oddziałów tłumaczyli dotykającym ich antysemityzmem. Polskie służby dokonały weryfikacji zarzutów i jak się okazało w większości przypadków nie potwierdzono zarzutów wysuniętych przez dezerterów, antysemityzm faktycznie miał miejsce, jednak jak ustalono tylko w części przypadków. Niedługo po pierwszej zbiorowej dezercji nastąpiła kolejna, dużo większa. Dnia 22 lutego 1944 zbiegło 136 żołnierzy wyznania mojżeszowego, którzy schronili się w Londynie. Wśród nich były trzy „pestki”, które uciekły wraz ze swoimi mężami. Większość dezerterów pochodziła z 1 Dywizji Pancernej, 12 natomiast z 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. W tym przypadku postąpiono podobnie jak u pierwszej grupy dezerterów – wszyscy wstąpili do armii brytyjskiej i obyło się bez konsekwencji ze strony polskiej."
Ciekawe czemu aż tak przekonania nie mieli ;)
Witam. Temat mniejszości będzie podniesiony.
Usuńhttps://www.lewrockwell.com/2023/12/lew-rockwell/abraham-lincoln-war-criminal/ Ta wojna secesyjna to też taka różowa nie była.
OdpowiedzUsuń