Celem funkcjonowania systemu prawa karnego jest zwalczanie zachowan spolecznie niepozadanych. Koszty funkcjonowania policji i siedmiu słuzb specjalnych, prokuratury oraz sadów i wieziennictwa sa horendalnie wysokie. Za wszystko płaca podatnicy.
Oskarżenie prywatne polega na tym, iż rolę organów ścigania przejmuje sam pokrzywdzony, który wnosi i opłaca akt oskarżenia do sądu. Opłata 300 złotych ma utemperowac pieniaczy. Powinna byc podniesiona aby wzmocnic efekt hamowania. Przestępstwa te dotyczą zazwyczaj dóbr pokrzywdzonego, zaś nie zagrażają społeczeństwu. Ani policja ani prokuratura – co do zasady – nie uczestniczą w takim postępowaniu. U podstaw takiego rozwiązania stanęło przekonanie, że czyny ścigane z oskarżenia prywatnego są czynami drobnymi, mniej ważnymi i szkodliwymi, a więc nie ma potrzeby angażować w nie Policji i prokuratury czyli pieniedzy podatnika. W takiej sytuacji finasowanie dzialan policji i prokuratury z budzetu byłoby zlamaniem podstawowych konstytucyjnych zasad proporcjonalnosci i adekwatnosci. Zwrócić należy również uwagę na zagrożenie sankcją karną – przewidywane kary za te czyny są niewysokie, więc tym bardziej nie ma potrzeby angażowania w nie organów ścigania. Sprawy z oskarzenia prywatnego sa zawsze kontrowersyjne.
Katalog przestępstw ściganych w trybie prywatnoskargowym w Polsce jest niewielki:
- umyślne i nieumyślne lekkie uszkodzenie ciała – art. 157 § 2 i 3 k.k.
- zniesławienie – art. 212 § 4 k.k.
- zniewaga – art. 216 § 5 k.k.
- naruszenie nietykalności cielesnej – art. 217 § 3 k.k.
Dostepny na stronie internetowej MS dokument - "Ministerstwo Sprawiedliwości Departament Organizacyjny Wydział Statystyki. INFORMACJA STATYSTYCZNA o ewidencji spraw i orzecznictwie w sądach powszechnych oraz o więziennictwie Cz. III Sprawy karne w 2011 r." - zawiera bardzo ciekawe informacje. Oto strona z niego.
Z oskarzenia publicznego scigane jest naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Chodzi o interweniujacych Policjantow. Wbrew pozorom Policjanci nie sa az tacy przeczuleni na punkcie nietykalnosci. Dobrze ze sady około 40% popedliwych obywateli skazaly na ograniczenie wolnosci czyli prace publiczne i grzywne. To ich czegos nauczy i da pare groszy spoleczenstwu. W tym kierunku powinna isc polityka karna. Przede wszystkim grzywna i prace społeczne a wiezienia trzeba stopniowo oprozniac i nie budowac nowych.
Dlaczego sady nie skazuja nikogo za pomówienia ? Dlatego ze obowiązuje w prawie karnym zasada srodka ostatecznego czyli Ultima Ratio. Jak widac ze statystyki sady skazuja bandytow, złodzieji czy dilerow narkotykowych. Jak sedzia ktory wlasnie skazal na bezwzgledne wiezienie bandyte ma traktowac sprawe prywatnego oskarzenia o pomowienie pana A przez pania B. Po pierwsze przygotowujac sie do rozpraw zapoznal sie dokladnie ze sprawami bandyty i pijanego kierowcy, ktory potracil pieszego na przejsciu a pieszy został kaleka. Pare razy razy spojrzal na cienkie akta sprawy pomowienia ale ich nie otworzył.
Czy ktos moze sie poczuc obrazony wypowiedziami Stefana Niesiołowskiego najetego przez Platforme Obywatelska jako chłopak do pyskowania. Przeciez obrazic moze tylko czlowiek który ma zdolnosc honorowa. Tymczasem wypowiedzi osob niepowaznych nikt nie bierze serio do siebie.
Przydatne informacje, dzięki
OdpowiedzUsuń