sobota, 19 września 2015

Iwigilacja

Iwigilacja

 Inwigilacja to określenie zespołu dzialan stosowanych do śledzenia zachowań ludzi. Inwigilacja była i jest nasilona państwach o ustroju totalitarnym.
Obecnie głównym liderem i promotorem rozwoju inwigilacji elektronicznej są Stany Zjednoczone, usilujace podsluchiwac i szpiegowac cały swiat.

W Polsce funkcjonuje az dziesiec sluzb specjalnych.
W 2011 roku Naczelna Rada Adwokacka podała w raporcie ze Polacy są najbardziej inwigilowanym przez słuzby bezpiecznestwa społeczeństwem w Unii Europejskiej. Polskie sluzby i rzad odmówiły NRA podania danych.
Szokujace dane udostępniła adwokaturze Komisja Europejska. W 2010 roku słuzby wystapily o udostepnienie danych telekomunikacyjnych 1.3 mln razy co jest europejskim rekordem.

Naganny proceder dalej gwałtownie sie nasila. Fundację „Panoptykon” uzyskała od od Urzędu Komunikacji Elektronicznej dane z ktorych wynika ze w 2014 uprawnione organy złożyły łącznie 2,13 mln zapytań o dane telekomunikacyjne czyli o wykazy polaczen czyli bilingi ! Ale także informacje o miejsce, w którym znajdował się abonent, gdy jego komórka logowała się do BTS-u, czyli stacji bazowej. O moment rozpoczęcia połączenia i czas jego trwania. Pytania dotyczyły też wysyłanych SMS-ów.
Fundacja Panoptykon zajmuje się problemem kontroli państwa nad społeczeństwem.
Nie sposob jest sprawdzic do czego słuzby wykorzystały pozyskane informacje i czy je zniszczyły.

Wnioski o podsłuchy bezrefleksyjnie akceptuje głownie warszawski sad okregowy. Łatwo sie domyslec ze w wydziale musi dzialac kilku sedziow - bezpieczniackich agentow skoro naganna sytuacja podsłuchow jest tolerowana.
Najczesciej stosuje się tak zwany "podsłuch nie cierpiący zwłoki" a sad po fakcie ma zaaprobowac bezprawie.

W Polsce operatorzy mają obowiązek przechowywać dane o polaczeniach przez 2 lata podczas gdy w Europie norma jest okres 6 miesięcy. Kosztami przedluzonej retencji obarczone sa koncerny telekomunikacyjne czyli tak naprawde klienci, ktorzy opłacaja własną inwigilację.

Sluzby posiadaja dostep do telekomunikacyjnych baz danych. Systemy informatyczne są zbudowane w taki sposób, że w bazie danych nie zostaje jakikolwiek ślad po dostepie do niej.
Uprawniony policjant czy bezpieczniak siada przed monitorem i uzyskuje bez zadnej kontroli wrażliwe dane dowolnej osoby.

Po ujawnieniu skali inwigilacji w 2009 roku i interwencji prawników z Panoptykonu premier Donald Tusk powołał specjalny zespół, który miał przygotować prawo ograniczające retencję danych i ukrócić żądania służb i urzędów.
W 2011 roku rząd zaproponował zmiany, lecz po wyborach ( obiecanki cacanki ) dalsze prace stanęły.

Polskie prawo w ogóle nie zabezpiecza obywateli przez nieuzasadnioną inwigilacją
W 2011 Rzecznik Praw Obywatelskich złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek dotyczący określenia katalogu informacji zbieranych za pomocą środków technicznych w działaniach operacyjnych oraz zasad niszczenia pozyskanych danych.

W 2014 roku Trybunał uznał za niezgodne z Konstytucją szereg przepisów ustaw regulujących działanie Policji, Straży Granicznej, Kontroli Skarbowej, Żandarmerii Wojskowej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Wywiadu Wojskowego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Celnej i Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

TK wskazał na konieczność stworzenia zamkniętego katalogu przestępstw w przypadku których służby mogłyby występować do operatorów po dane abonentów oraz stworzenie niezależnej kontroli materiałów telekomunikacyjnych oraz procedury ich niszczenia. Na uchwalenie nowych przepisów Trybunał dał termin 18 miesięcy.

Poki co Sejm nie uchwalił nowych przepisow.
Według zalosnej propozycji Senatu służby nie będą musiały pytać sądu o zgodę na uzyskanie danych o polaczeniach. Co pol roku słuzby maja sporzadzic zbiorcze sprawozdania, które sąd będzie mógł wyrywkowo sprawdzić.

Platforma Obywatelska realizuje scenariusz pełzającego panstwa policyjnego. Doszlo tez do kryminalnej prywatyzacji sluzb bezpieczenstwa. Sluzby uzyskuja dane do prowadzonych prywatnie spraw rozwodowych czy spraw przyznania alimentów.
Konkurencyjne firmy z pomoca bezpieczniakow-kryminalistow szpieguja firmy.
Zachodzi podejrzenie ze polityce z Platformy ogladaja bilingi politykow PiS.

Inwigilacja coraz częściej jest zwykłym nadużyciem ze strony policji i innych służb. Nie ma jakichkolwiek konsekwencji słuzbowych czy karnych dla mundurowego przestepcy.

1 komentarz: