wtorek, 30 sierpnia 2016

Biedniejsi niz rodzice

Biedniejsi niz rodzice

 McKinsey Global Institute zbadał jak ostatnio wygladaja realne dochody gospodarstw domowych w 25 najbardziej rozwiniętych gospodarkach swiata obejmujacych 560 mln osób.
http://www.mckinsey.com/global-themes/employment-and-growth/poorer-than-their-parents-a-new-perspective-on-income-inequality

"The real incomes of about two-thirds of households in 25 advanced economies were flat or fell between 2005 and 2014. Without action, this phenomenon could have corrosive economic and social consequences. "
Dochody ponad 2/3 ( 66-70% ) gospodarstw domowych w 25 najbogatszych krajach swiata stagnuja lub wrecz spadly w okresie 2005-2014. Taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy od zakonczenia II Wojny Swiatowej. W poprzedniej dekadzie 1993-2005 realnego wzrostu dochodow nie odnotowało tylko 2% gospodarstw domowych w tych krajach.  McKinsey uwaza ze to skutek kryzysu finansowego.

Ja uwazam ze to nie jest zaden kryzys tylko rezultat prowadzonej od ponad 40 lat oblednej polityki neoliberalizmu:
- ulgi podatkowe dla najbogatszych i generowane przez to luki budzetowe i zadluzenie panstw
- likwidacja przemyslu ( oraz dobrych miejsc pracy ) i przeniesienie go do Chin oraz zwiazana z tym polityka wolnego handlu
- korupcyjne przyzwolenie na gigantyczne oszustwa podatkowe ( "optymalizacja podatkowa" ) i raje podatkowe
- coraz wiecej i wiecej ze swiatowego tortu zasobow i produkcji wykrawaja sobie Chiny
- malejacy udzial plac w PKB przechwycony przez pasozytniczy "przemysl finansowy" oraz zachamowanie wzrostu plac
- oglupianie spoleczenstw propaganda przez media
- starzenie sie spoleczenstwa i zanik rzeczywistej  innowacyjnosci na ktorej zachod bezwzglednie  budowal  swoja przewage od 500 lat 
- kryzys demograficzny jako prosty rezultat dzialania systemu ubezpieczen spolecznych gwarantujacego takie same emerytury takze bezdzietnym
- kryzys demograficzny jako rezultat pauperyzacji spoleczenstwa ktore nie chce aby ich dzieci byly biedne i nie podejmuje prokreacji
- pojawianie sie coraz wiekszej ilosci miejsc niby-pracy
- dezaktywizacja pracujacych i upowszechnienie biernosci i oczekiwan co do pomocy spolecznej nie zwiazanej z praca
- import ludnosci obcej kulturowo, ktora jest tylko konsumentem dochodu narodowego i generuje potezne koszty a przy tym rozbija spojnosc spoleczenstwa
Najlepsza sytuacja jest w Szwecji, USA i Francji. Najgorsza jest we Włoszech, Holandii i Wielkiej Brytanii.
PKB rosnie ( czy oby napewno ? ) a zyje sie coraz gorzej.

Zyjemy obecnie w epoce interregnum. Okopany na swoich pozycjach hegemon broni swojej uprzywilejowanej pozycji w kazdy sposob. Takze siejac chaos, smiec i cierpienie. W grupie osob trzezwych nie ma juz chyba nikogo kto wierzy w dobre intencje USA, ktora zaprowadzaly demokracje, przynoszac setkom milionow ludzi nedze i smierc.

5 komentarzy:

  1. Hegemon sam w sobie ma tlyko troche z tym wspolnego.Rownie duzo ma druga rewolucja przemyslowa w ktorej komputery i roboty zastepuja w pracy biale kolnierzyki likwidujac przy okazji klase srednia.To ze Hegemon promuje taki a nie inny model spoleczny oczywiscie zaostrza problem i nalezy sie przed tym bronic ale prawda jest taka ze przy braku neoliberalnego Hegemona moze nieco pozniej i nieco lagodniej ale dotknely by nas te same procesy-to kwestia rozwoju technologi niestety.Prosze poczytac chocby ksiazke "Drugi wiek maszyny".
    Reasumujac-geopolityka Hegemona skierowana chocby przeciw Rosji nie ma NIC z owa pauperyzacja wspolnego.Neoliberalizm przez niego promowany to ODDZIELNA sprawa i nalezy go zwalczac(chocby TIIP).
    To w ogole jest pokrecone-CHWILOWO(i miejmy nadzieje jak najdluzej)geopolitycznie Hegemon jest naszym dosc niewdziecznym zreszta i majacym tendencje do pasozytnictwa ale jednka sojusznikiem podczas gdy proponowany przez niego model ekonomiczny jest zwyczajnie zly.Znowu Niemcy ktorzy sa naszym geopolitycznym wrogiem jednoczesnie propaguja dosc sensowny system ekonomiczny(choc majacy slabe/zle strony jak zbyt duze uzaleznienie od eksportu i dojenie gospodarek Europy Srodkowej i Poludniowej).

    Pior34

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam nie rozumiesz co piszesz. Sojusznik, a jednocześnie pasożyt - tak to jest jak człowiek złej woli, a takim bez wątpienia jesteś, wykonuje szpagaty intelektualne mające sprzedać naiwnym niespójny logicznie przekaz.

      Geopolitycznie sprawy zaszły w kierunku budowania władzy globalnej. Ani Niemcy ani Rosja nie są niezależnymi graczami. Niemcy są po prostu kontrolowane przez USA i nie rządzą nawet własną demografią, natomiast Rosja nie kontroluje własnego banku centralnego a na tronie ma jelcynowskiego, kryptoproamerykańskiego "męża" stanu Putina. Szczucie Polaków na Rosjan (co jak zauważyłem propagujesz posuwając się nawet na przesuwanie na nich odpowiedzialności za Wołyń) to rozgrywanie lokalnych strategii typu dziel i rządź. Sunnici, szyici, te sprawy.

      Usuń
  2. @ piotrdemarco
    Przeciez ktos jest wlascicielem tych robotow i komputerow , nieprawdaz. O tym wlasnie pisze - zmniejszenie podatkow dla najbogatszych ! Od tego sie zaczelo.
    Kazdy hegemon w pozniej fazie swojego panowania jest niebezpiecznym pasozytem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeciez ci wlasciciele to nie tlyko Amerykanie ale takze Japonczycy,Koreanczycy,Niemcy itp itd i w tych krajach takze dokonuje sie rewolucja technologiczna.
      I nie,nie zaczelo sie od obnizania podatkow tylko od wynalezienia komputera.Jakie by nie byly podatki komputery tak czy owak zastepowaly by ludzi-predzej lub pozniej,na mniejsza lub wieksza skale ale tak by bylo tak czy owak niezaleznie od tego jaki system ekonomiczny propagowal by Hegemon.
      No chyba ze Hegemon tak jak Rosja propagowal by panstwo mafijne oparte na surowcach-wtedy nie byloby zadnej rewolucji lupkowej i TERAZ wlasnie wchodzilibysmy w epoke Peak Oil a potem nowe ciemne wieki.USA promuje postep tyle ze nierowno rozdziela jego owoce,Peak Oil(lub system seminiewolniczy z poteznym gulagiem Laogai funkcjonujacy w Chinach)moglby by byc nieodwracalne i potencjalnie doprowadzic do konca cywilizacji.Neoliberalizm jakkolwiek obrzydliwy JEST mozliwy do skorygowania-jego skorygowanie to "TYLKO" kwestia swiadomosci spolecznej(a z ta jakby lepiej osttanio co widac chocb w necie)-skorygowanie/zdemokratyzowanie systemu w Rosji lub Chinach prawdopodobnie wymagaloby rewolucji w warunkach posiadania przez wladze broni jadrowej-wyobraza Pan sobie konsekwencje?
      Neoliberazlim jest zly i wymaga DRAYSTYCZNEJ korekty ale ZADEN z pretendentow do globalnej hegemoni NIE daje lepszej propozycji(lepsze systemy sa wlasnie w mniejszych panstwach jak Niemcy,Skandynawia,Szwajcaria itp itd).

      Piotr34

      Usuń
  3. Ciesze sie bardzo ze jestesmy w pelni zgodni co do tego ze - "Neoliberazlim jest zly i wymaga DRAYSTYCZNEJ korekty"

    OdpowiedzUsuń