Swiete krowy. Przywileje to korupcja.
Beczace stado polinteligentow i cwiercinteligentow, pouczone przez gadzinowke Michnika o tym co maja myslec, wprost nie moze sie doczekac publikacji prywatnych opini politykow z trybunalu konstytucyjnego, nazywanych nie wiadomo dlaczego sedziami. Wszystko to w dodatku dzieje sie po okrutnej utracie „skarbow narodowych” czyli „drogiego Bronisława” czyli pana prof. Bronisława Geremka i Władysława Bartoszewskiego, ktoren to byl jedyna osoba zwolniona z obozu Auschitz z powodow zdrowotnych. a nastepnie nachalnie promowaną przez niemieckie organizacje.
Politycy trybunalu zwani sedziami ciesza sie nieznanymi nigdzie w swiecie przywilejami. Średnio sędzia TK zarabia obecnie blisko 31 tysiecy złotych brutto, czyli około 25 tysiecy złotych netto, ponieważ sędziowie nie płacą składki emerytalnej. Po dziewieciu latach nierobstwa politycy-sedziowie przechodza w stan spoczynku z gigantyczna emerytura. Odchodzący w stan spoczynku sędzia otrzymuje także odprawę w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia. Pobieraja spore dodatki funkcyjne oraz dodatek za korzystanie z prywatnego samochodu do celów służbowych. Sędziowie spoza Warszawy mają wynajęte na koszt trybunału mieszkania w Warszawie przy Alei Szucha. Sędziowie otrzymują też zwrot kosztów podróży.
Taki stan rzeczy musi oburzac trzezwo myslacego Polaka.
"Sedziowie" tylko rzadko bywaja w trybunale podobnie jak ich asystenci. Każdy sędzia ma do dyspozycji 2,5 etatu na asystentów, czyli dwoch asystentow na pelen etat oraz trzeci asystent na niepełny etat. Asystenci zarabiaja ponad 10 tysiecy złotych. Asystenci sędziów TK w "pracy" w trybunale bywaja raz, dwa razy w miesiącu, bo mają zgodę prezesa Rzeplińskiego, że mogą pracować poza trybunałem.
Obecnie na etacie w trybunale jest „kawiarka”, która na telefon przygotowuje i roznosi sędziom kawę i herbatę. Na etatach są zatrudnieni pracownicy obsługujące bar przygotowujący posiłki dla sędziów i pracowników administracji trybunalu. Jest mnóstwo etatów o blizej niesprecyzowanych lub bardzo waskich zadaniach.
Tak wlasnie "święte krowy " trybunalu szanuja Polske i Polakow. Skutecznie doją Rzeczypospolita na wszelkie sposoby.
Wikipedia:
"Wydatki i dochody Trybunału Konstytucyjnego są realizowane części 06 budżetu państwa.
W 2015 wydatki Trybunału Konstytucyjnego wyniosły 30,4 mln zł, a dochody – 0,2 mln zł Przeciętne zatrudnienie w przeliczeniu na pełne etaty wyniosło 135 osób (15 sędziów oraz 120 pracowników merytorycznych i pomocniczych Biura TK), a średnie miesięczne wynagrodzenie brutto 10 472 zł (w tym przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto sędziego Trybunału 30 695 zł)"
Jest wiele zastrzezen do pracy TK. Trybunal ma ogromne zaleglosci ( okolo 200 spraw ) w pracy. Średni czas oczekiwania na rozprawę wynosi około 18 miesięcy. Działa wybiórczo bez zadnych jawnych kryteriow i wybiera sobie , jakie sprawy rozpozna szybko, a jakie mogą czekać wiele lat na rozpoznanie.
Trybunaly w panstwach europejskich, tam gdzie istnieja, nie maja takich zaleglosci.
Nonsensem jest przekonanie, iz praworzadnosc mozna utrzymac powolujac coraz to dluzszy lancuch kontroli.
OdpowiedzUsuńRzad i Sejm kontrolowany przez trybunaly, trybunaly przez komisje, komisje przez podkomisje...
Wydaje mi sie, ze male struktury, wybierane lokalnie, mimo niskich kompetencji wyborcow (tlumu) lepiej funkcjonuja, i w rzaie potrzeby moznz je szybciej zmienic. Cos, jak wybor szeryfa w Stanach.
IL.
@Inspektor Lesny
OdpowiedzUsuńW kazdym systemie powstaje problem kto ma pilnowac straznikow.
Nawet gdyby parlament mial 4 izby to i tak prawo nie bedzie lepsze.
Trybunal w panstwie skorumpowanym jest calkowicie zbedny. Tylko pogarsza sytuacje