sobota, 12 grudnia 2015

Deklaracja Konfederacji Targowickiej. Rzepliński - Rzewuski

Deklaracja Konfederacji Targowickiej. Rzepliński - Rzewuski

"My senatorowie, ministrowie Rzczpltej, urzędnicy korony, tudzież urzędnicy,
dygnitarze i rycerstwo korony, widząc, że już dla nas nie masz Rzczpltej, iż
sejm dzisiejszy, na niedziel tylko sześć zwołany, przywłaszczywszy sobie władzę
prawodawczą na zawsze, a już przeszło przez lat półczwarta ciągle ją ze wzgardą
praw uzurpując, połamał prawa kardynale, zmiótł wszystkie wolności
szlacheckiego, a na dniu 3 maja r. 1791 w rewolucję i spisek przemieniwszy się,
nową formę rządu, za pomocą mieszczan, ułanów, żołnierzy, narzuconą sukcesję
tronu postanowił, królowi od przysięgi, na pacta conventa wykonanej, uwolnić
się dozwolił, władzę królów rozszerzył, rzeczpospolitą w monarchię zamienił,
szlachtę bez posesji od równości i wolności odepchnął, wolę narodu, w
instrukcjach wojewódzkich daną, za nic poczytał, karę, nieprzyjaciołom Ojczyzny
wymierzoną, na tych, co by przeciw tym bezprawiom użalać się śmieli,
rozciągnął, wojsko narodowe do przysięgi na bronienie ustanowionej niewoli
przymusił, (...) sam pod konfederacją sejmując, konfederować się całemu
narodowi, prócz siebie, zakazał (...), w wojnę szkodliwą przeciwko Rosji,
sąsiadki naszej najlepszej, najdawniejszej z przyjaciół i sprzymierzeńców
naszych, wplątać nas usiłował. Albowiem któż gwałty i ciosy sejmu niniejszego,
wolności zadane, zliczyć dostarczy, - a będąc bez nadziei, aby się sejm kiedy
opamiętał (...), nie przywykli do kajdan, które konstytucja 3-go maja na nas
włożyła, a równie niewolę kładąc ze śmiercią - protestujemy się jak
najuroczyściej przeciwko sukcesji tronu, konstytucją 3-go maja ustanowionej
(...), na koniec przeciwko wszystkim prawom i ustawom na tym sejmie wypadłym,
które by wolność Rzczpltej obalały (...) konfederujemy się i wiążemy się węzłem
nierozerwanym konfederacji wolnej przy wierze św. katolickiej rzymskiej, przy
równości i dawności dla wszystkich szlachty, a nie dla osiadłej tylko, przy
całości granic państw Rzczpltej (...), przy rządzie republikańskim jak
najwolniejszym, przy utrzymaniu wolności praw uniowych W. Ks. Lit. do Korony,
przy całości praw szlacheckich, przy zachowaniu potęgi narodowej (...), a
przeciwko sukcesji tronu, przeciwko powiększeniu władzy królów, przeciwko
oderwaniu najmniejszej cząstki kraju(...) , przeciwko konstytucji 3-go maja, w
monarchię rzeczpospolitą zamieniającej (...), przeciwko wszystkiemu cokolwiek
sejm zrobił illegalnego na koniec przeciwko wszystkim tym, którzy by
konstytucję 3-go maja utrzymywali i mocą popierać chcieli - i tym celem
obraliśmy sobie za marszałka J.W. Stan. Szczęsnego Potockiego, generała kor.
artylerii (...), a za wodzów wojsk kor. przy konfederacji i jej władz będących
J.W. Ksawerego Branickiego, w kor., Seweryna Rzewuskiego poln. kor. hetmanów
(...).

A że Rzczplta pobita i w rękach swych ciemiężycielów moc całą mająca, własnymi
z niewoli dzwignąć się nie może siłami, nic jej innego nie zostaje, tylko uciec
się z ufnością do Wielkiej Katarzyny, która narodowi sąsiedzkiemu, przyjaznemu
i sprzymierzonemu, z taką sławą i sprawiedliwością panuje, zabezpieczając się
tak na wspaniałości tej wielkiej monarchini, jako i na traktatach, które ją z
Rzczpltą wiążą.

Ządania nasze są, aby Rzczplta udzielną, samowładną, niepodległą, w granicach
całą została, bo od wieków nikomu podległą i czyją własnością, dziedzictwem,
nie była. - Ządamy wolności, narodowi naszemu przyzwoitej, bo w niej
przodkowie nasi od wieków żyli, bośmy się w niej porodzili i umierać chcemy. -
Ządamy spokojności wewnętrznej, trwałego z sąsiadami pokoju, bo szczęśliwości,
bezpieczeństwa własności, nie zamieszania wojen szukamy. - ĘZądamy sobie
utwierdzić rząd republikański, bo do innego przywyknąć nie zdołamy, bo inny
niepokój i ruinę przynieść nam tylko może.

To są nasze zamiary, te abyśmy dokonać zdołali, dzielnej pomocy tej wielkiej
monarchini wzywamy, która ozdobą i chlubą wieku naszego będąc, wzgardzając
podłą zazdrością i chytremi podstępy, których zawody dzielność jej kruszy i
niszczy, szczęśliwość narodu cenić umie i im pomocną podaje rękę.

Sprawiedliwość próśb naszych, świętość traktatów i sojuszów, które ją łączą z
Rzczpltą, a nade wszystko wielkość jej duszy pewną nam dają nadzieję
nieinteresownej, wspaniałej, jednym słowem, godnej jej dla nas pomocy. (...)

Bracia nasi, wołamy do was! Wznosimy ręce nasze do was, za tą wspólną Ojczyzną,
która ginie, a którą wy zachować możecie, nie idzie tu o nas tylko, zginiecie i
wy, gdy Rzczplta ginąc będzie, pomnijcie, iż gdzie się sadowi tyrania, tam na
czas zwlec zgon swój można, ale go nie uniknąć, pózniej czy prędzej wszystko,
co tchnie wolnością, pod ciężarem despotyzmu upaść musi."

Wieszanie zdrajcow
http://matusiakj.blogspot.com/2012/12/wieszanie-zdrajcow.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz