Poslugujac sie modelami matematycznymi zawsze nalezy zadbac o to aby ilosc parametrow sprowadzic do koniecznego minimum. Tylko bowiem w takiej sytuacji mozliwa jest latwa i logiczna a czesto oczywista interpretacja zjawisk. Wspomnialem juz ze tak chetnie stosowane rownanie Lotki Volterry jest tak naprawde jednoparametrowe a sprawa jest trywialna. Gdy uzywamy wiecej parametrow niz jest to konieczne to do zadnych sensowych wnioskow nigdy nie dojdziemy.
http://matusiakj.blogspot.com/2014/04/modelowanie-rownanie-lotki-volterry_12.html
Zydowskie przyslowie mowi ze "dlugi rosna nawet jak nie pada deszcz".
Pokaze jak rosnie / spada dlug publiczny w funkcji realnego oprocentowaniu długu (najczesciej sa to obligacji) - r od interest rate , wielkosci deficytu - def odniesionego do PKB oraz oraz realnej stopy wzrostu gospodarki - g od growth.
Poczatkowa wartosc PKB (kolor zielony na wykresach) jest zawsze umownie 1 a dlug (kolor czerwony, najczesciej na poczatku zerowy) odniesiony jest wlasnie do PKB. Predkosc obiegu pieniadza w gospodarce wynosi S=5 czyli ilosc pieniadza w obiegu w gospodarce wynosi zawsze 0.2 PKB.
Inflacja jest pominieta dlatego ze ona tylko zaciemnia sytuacje. Mozna ja wprowadzic i okaze sie ze nic sie merytorycznie nie zmienia dlatego ze zapewnia to wlasnie rozsadny wybor parametrow w wartosciach realnych.
Dlugi publiczne kumuluje sie calymi dziisiecioleciami. Stad wybrany nieprzypadkowo horyzont to 50 lat.
Dlug publiczny powstaje z kreacji pieniadza jako dlugu (przy "drukowaniu" pieniadza przez rzad dług nie powstaje ) i na skutek deficytu budzetowego finansowanego długiem.
Rzad nie wplywajac na inflacje moze bezpiecznie drukowac ilosc pieniadza odpowiadajaca sumie inflacji i realnego wzrostu gospodarczego odniesiona do wymaganej ilosci pieniadza. Czyli w normalnej gospodarce mozna co roku bezpiecznie dodrukowac dosc malo pieniadza. Ale ziarnko do ziarnka i zbierze sie miarka.
Pierwszy wykres pokazuje jak w gospodarce bez dlugu (czyli dotychczas rzad drukowal pieniadz) rzad zaczyna kreowac pieniadz jako dług to znaczy wypuszcza oprocentowane obligacje.
Realny wzrost gospodarczy wynosi 2% i realne PKB rosnie eksponencjalnie a oprocentowanie przyjeto jako 3% Nie ma deficytu czyli dlug publiczny powstaje tylko i wylacznie z tytulu koniecznego powiekszania ilosci pieniadza w obiegu.
Mimo iz narastanie dlugu jest wzglednie umiarkowane to i tak naroslo wiecej dlugu niz jest pieniadza w obiegu !
Zwrocmy uwage na szczegolny wypadek gdy oprocentowanie jest realnie zerowe i wzgledny dlug pozostaje staly mimo iz pieniadz jest dlugiem.
Wierzyciele pozyczaja pieniadze i maja ich coraz wiecej ale w relacji do PKB maja zawsze 0.2 PKB. Oczywiscie lepiej jest pieniadz drukowac a nie generowac go jako dlug. Jednak wiekszym problemem sa deficyty. Zwrocmy uwage na szczegolny wypadek gdy oprocentowanie jest realnie zerowe i wzgledny dlug pozostaje staly mimo iz pieniadz jest dlugiem.
Dodajmy teraz "maly , rozsadny" deficyt w wysokosci 3% PKB
To jakis koszmar ! Juz po 26 latach zadluzenie przekroczylo PKB mimo iz wystartowalismy bez dlugu !
Ratunek jest bardzo prosty. Ujemne realne stopy procentowe. Nawet z deficytem przy stopie -2% dlug w koncu zaczyna sie stabilizowac !
Chyba nikomu nie trzeba juz dalej tlumaczyc ze wysokie realne stopy procentowe generuja potezne klopoty a ratunkiem sa ujemne realne stopy procentowe. Poniewaz nominalne stopy procentowe raczej nie moga byc znacznie mniejsze od zera to do pracy przy wykazaniu "malej inflacji" zostali zadaniowani Statystycy ! Czasem wystarczy odrobine innaczej policzyc. Cos w koszyku dobr stanowiacych baze do wyliczen dodac, cos pominac. Wspolczynniki hedonizmu, substytucje, czarna i szara strefa. I tak dalej. Jakos obleci. Nie to żeby od razu posuwac sie do falszerstw.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń