Interesy i Rozbior Ukrainy
Celem tradycyjnej wojny jest narzucenie woli agresora pokonanemu oraz pozniejsza ekonomiczna eksploatacja przegranego czy nawet całego swiata. W zamierzeniu agresora wojna ma byc przedsiewzieciem dochodowym. Wojna ma dwa aspekty ekonomiczne. Docelowy drenaz przegranego oraz przepompowanie podatkow pobranych od spoleczenstwa na rzecz armi, koncernow produkujacych bron i firm eksploatujacych przegranego oraz prywatnych - najemniczych bandyckich armi.
Celem wojen wszczynanych obecnie przez zagrozonego hegemona jest sianie niestabilnosci i tym samym kreowanie siebie na opiekuna potencjalnych klientow.
USA atakuje na całym świecie. "Wspieranie demokracji", agenci, prowokacje, podstępy, łapowki dla politykow, najemnicy no i oczywiscie samoloty bojowe, drony, rakiety, czołgi.
Szef agencji Stratfor George Friedman i autor książki "Następne 100 lat; Nowe mocarstwo nad Wisłą" : ... efektywną strategią USA, dążącą do powiększania dominacji na świecie... jest utrzymywanie stałych, jątrzących się punktów zapalnych, które wyczerpują strony zaangażowane w konflikt......
USA są zainteresowane w przedłużaniu konfliktu na Ukrainie bowiem szkodzi to politycznie i gospodarczo Rosji i psuje jej wizerunek. USA pragna zas decelowo pograzyc i zdezintegrowac Rosje.
Friedman w swojej książce przewidywał utrzymanie długotrwałej niestabilności na wschód od Polski.... czyli na Ukrainie.
Jego zdaniem kraje wschodniej Europy widzac bezsilnosc Europy w tym konflikcie zjednocza sie w nowy twor skrystalizowany przez Polske pod kuratelą i militarną opieką amerykańską.
Moim zdaniem tylko trafnie opisał on strategie intensywnego jatrzenia na całym swiecie przez USA, ktorych hegemonia powoli sie konczy. Okresy zmiany warty przez hegemonow sa straszliwie niebezpieczne dla pokoju swiatowego.
Z raportu Kongresu wynika ze Stany Zjednoczone aktualnie wydały na prowadzoną od 11 września 2001 roku wojnę z "terrorem" (co za absurdalny oficjalny cel, chodzi o jatrzenie gdzie tylko sie da ) okolo 2100 mld dolarow.
W raporcie z 2011 roku zatytułowanym "Koszt amerykańskich wojen", analitycy z biura Kongresu wyliczyli koszty wojen prowadzonych przez USA w okresie ponad 230 lat. Najdroższą wojną była II wojna światowa, które koszty zamknęły się sumą 4100 mld dzisiejszych dolarów, co stanowiło aż 36% ówczesnego amerykańskiego PKB. Wyliczenia sa malo dokladne. Nie zawsze można precyzyjnie wyliczyć kosztow utrzymania stałej armii i koszty prowadzenia operacji zbrojnych w ramach danej wojny. Zmienne w czasie sa koszty uzbrojenia i wartosc ludzkiego zycia.
Co ciekawe juz w latach II Wojny w Niemczech podnoszono ze koszt wojny jest tak wielki ze jest ona nieoplacalna niezaleznie od wielkosci zdobyczy. Zdobycze terytorialne przeistoczyly sie w utrate Prus i czesci wchodniej Niemiec. W narodowosocjalistycznej III Rzeszy funkcjonował kapitalizm. Za transport wiezniow do obozu niemieckie koleje normalnie zadaly od SS zapłaty. Totez obecnie w wojnie ekononicznej swiat podbijaja dywizje Euro za wyeksportowane towary.
No własnie ile warte jest zycie ludzkie w wojennnej ksiegowosci . Dla USA zycie mieszkanca bombardowanego Iraku warte jest Zero niezaleznie od tego czy ofiara od razu zginie czy tez po leczeniu bedzie do konca zycia cierpiacym kaleka. Wiekszy problem ksiegowy jest z amerykanskimi zolnierzami. Okaleczony zolnierz nie wytwarza dalej PKB ale go konsumuje jako utrzymanek spoleczenstwa i wielkosc tej straty jest dosc latwa do wyliczenia. Koszty uslug medycznych sa w USA bardzo wysokie i koszty długotrwalego leczenia moga przekroczyc milion dolarow. Czesc zolnierzy jest trwale okaleczona psychicznie i zaburzaja lub niszcza oni zycie swoich bliskich lub dokonuja ciezkich przestepstw.
Gdyby zolnierza mozna bylo zrobic z zakupionego niewolnika to sprawa wyliczen kosztow wojny bylaby prostsza. Ponizej ogloszenie o sprzedazy niewolnikow z 1855 roku.
Zrodla podaja dla roku 1843 srednia cena niewolnika murzyna w USA na 300 dolarow a na rok 1860, 800 dolarow. Na dzisiejsza wartosc dolara niewolnik w 1850 roku kosztował okolo 50 tysiecy dolarow ale zrozonicowanie cen bylo znaczne. Młody , zdrowy i silny niewolnik był drogi. Stary i spracowany tani. Niewolnika trzeba kupić, odziać, nakarmić, czasem leczyc, dać darmowe mieszkanie.
Mniej danych o cenach kupowanych chłopów - chłopek jest z Rosji Ceny byly zroznicowane co powodowało małą płynnosc rynku ludzi.
Zatwierdzony przez cara Mikołaja I dekret petersburskiej Rady Państwa ze stycznia roku 1843 rozwiazywał ten problem. Informował on "o sposobie w jaki mają być wynagrodzeni właściciele za ludzi, którzy nieprawnie otrzymali wyzwolenie i o zakreśleniu sumy 50 rubli srebrem za poddane włościanki, w razie gdy przejdą do Skarbu".
Tak wiec za chłopke ustalono obowiazujaca cene 50 rubli srebrem.
A jakie moga byc koszty wojny jadrowej ?
Dumnie przypomne swoje twierdzenie z poczatku okresu destabilizacji sytuacji na Ukrainie ze wykreowana przez USA niestabilnosc a pozniej wojna domowa na Ukrainie była nastepstwem twardej obrony Syrii przez Rosje. Wojna domowa na Ukrainie byla wojna Proxy miedzy USA i Rosja przez posrednikow.
Rowniez obecnie dynamika sytuacji wewnętrznej na Ukrainie w ogole nie zależy ukraińskich polityków, tylko zależy od rozwoju wydarzeń na Bliskim i Środkowym Wschodzie !
USA maja obecnie powazny problem z powstajacymi jak grzyby po deszczu kalifatami. Tak to uzbrojona i hojnie sfinansowana przez USA "demokratyczna opozycja syryjska" nieoczekiwanie stala sie terrorystami tworzacymi kalifaty i okrutnymi sadystami ! Prezydent Obama majacy nagły problem rzecz jasna zupelnie stracil zainteresowanie sprawami Ukrainy a na Rosje spojrzał przychylnym okiem a to dlatego ze islamiści grożą Rosji wsciekła wojną na Kaukazie. Zatem USA i Rosja moga sie stac w tej sprawie sojusznikami.
Przypomniec nalezy ze ZSRR mogł bezkarnie i praktycznie bez zadnych konsekwencji krwawo interweniowac w 1956 toku na Wegrzech bowiem Francja,Wielka Brytania i USA byly bez reszty zajete kryzysem sueskim czyli swoimi interesami. Historia jednak sie powtarza.
Obecnie realizowany jest podły, aksamitny rozbiór Ukrainy. Kiedy w koncu opadna emocje Ukraincy en masse przypomna sobie jak to polski podzegacz wojenny na pasku gangsterow z USA jatrzył, szczekał i doprowadzil swoja podloscia do rozbioru ich Panstwa.
Polska zyskala w Ukrainie zaprzysieglego wroga kompromitujac sie zarazem w oczach Europejczykow i tracac na znaczeniu.
Gdy dojdzie do zblizenia stanowisk Rosji i USA to oczywiscie nasze sprzedajne kanalie dostana nowe nuty do spiewania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz