wtorek, 11 listopada 2014

Skutki obecnego drukowania pieniedzy

Skutki obecnego drukowania pieniedzy

Wzrost gospodarczy jest w histori ludzkosci zjawiskiem nowym i praktycznie zaistnial w uchwytnej statystycznie skali po 1750 roku. Od pierwszej rewolucji przemyslowej czyli od 1820 roku produkcja Ziemian zwiekszyla sie globalnie 70 krotnie. Pierwsze podwojenie produkcji per capita od 1820 roku trwalo 80 lat, drugie zajęło 55 lat i nastąpiło w 1956 roku (sredni wzrost w tym okresie wyniosl 1.29% rocznie) , natomiast trzecie podwojnie nastapilo w 1991 roku i wymagało 45 lat. Tak wiec wzrost caly czas przyspieszal ale wyglada na to ze motor wzrostu gospodarki zachodu zaczyna sie krztusic i moze zgasnac.


Wykres dobrze ilustruje teze ze dlugie okresy slabego wzrostu czynia ze stagnujacych krajow nedzazy a kraje długo, szybko rozwijajce sie, wysuwaja sie na czolo cywilizacji.
Wykres za obserwatorfinansowy.pl

Wzrost wydajnosci pracy i nastepcze bogactwo zawdzieczamy rozwojowi nauki, techniki i technologi oraz dobrym inwestycjom. Ludzkosc tysiacleciami tkwila w stagnacji takze na skutek braku wolnych srodkow ktore mozna bylo zainwestowac w nowe bardziej produktywne miejsca pracy. Aby w ogole podtrzymac egzystencje biologiczna ludzie musieli konsumowac wszystko co prymitywnie wytwarzali.
Proces narodzin gospodarki kapitalistycznej z jej wbudowanym mechanizmem wzrostu (ale o silnych sklonnosciach stagnacyjnych ) byl ciekawy. Jest to osobny i w Polsce zupelnie nieznany temat. A wiec redeployment, siedzenie kapitalu okrakiem i jego stopniowe przesuniecie, akumulacja kapitalu.

Po wojnie koreanskiej w latach piecdziesiatych w Korei Poludniowej konsumowano 100% ich owczesnego skrajnie nedznego PKB zas w Chinach konsumowano wtedy 93%.
W okresie szybkiego wzrostu w Japoni, Korei i Chinach udzial inwestycji byl bardzo wysoki. W Chinach w 2010 roku udzial inwestycji wyniosl az 50% PKB. W Japoni i Korei południowej udzial inwestycji dlugo utrzymywal sie na poziomie 35%. Po epoce intensywnego inwestowania i blyskawicznego wzrostu przychodzi czas na wielka konsumpcje. W 2010 roku Japonczycy konsumowali około 80% swojego PKB.
Wszedzie w swiecie wzrost byl i jest owocem ciezkiej pracy rzadow. Wytrwalosc, upor i konsekwencja elity i rzadu Korei byly i sa wzorowe.

Okres intensywnego inwestowania wymaga zawsze odmiennej struktury produkcji niz wczesniejszy okres biedowania i pozniejszy okres zycia w luksusie. Chocby do zbudowania rozbudowanego systemu drog i mostow, lini kolejowych, energetyki, lini energetycznych, rurociagow, domow ... potrzeba miliardow ton stali i cementu.
Komunistyczny ZSRR pragnac inwestycji przemyslowych czyli modernizacji i wzrostu (potrzebował na to walut) zdecydowal sie rekwirowac zboze na Ukrainie po to aby je eksportowac co doprowadzilo do hołodomoru i ludobojstwa.

Kluczowa role w procesie inwestycji odgrywa optymalna alokacja kapitalu. Decyzje inwestycyjne sa bardzo wazne a moze nawet kluczowe i najwazniejsze ! Pod uwage bierze sie bowiem conajmniej 10 letni okres budowy i eksploatacji obiektow. Mylne prognozy prowadza do wadliwych decyzji o poteznych nastepstwach. Prywatny kapital stara sie inwestowac w dziedziny o wysokiej (i pewnej) stopie rentownosci a conajmniej wiekszej od uzyskanego biernego zwrotu z kapitalu czyli oprocentowania obligacji i depozytow. Zdrowy system finansowy uczestniczy w waznym procesie koncentracji i mobilizacji kapitalu. Tam gdzie kapital prywatny nie chce inwestowac a inwestycje sa niezbedne dla gospodarki wkroczyc musi panstwo.
W epoce intensywnych inwestycji pomocny jest szeroko dostepny i w miare tani kapital. Zbyt drogi kapital powoduje wyparcie uzytecznych inwestycji przez pasozytnicze i szkodliwe rentierstwo. Aby alokacja przebiegala optymalnie czy chocby sensownie kapital nie moze byc jednak zbyt tani. Kapital musi miec cene adekwatna do faktycznej sytuacji systemu spoleczno - gospodarczego kraju. Jesli kraj wytwarza malo nadmiarowego kapitalu do zainwestowania to musi byc on odpowiednio drogi aby zostal zainwestowany w projekty przynoszace najwyzszy zwrot. Szalenstwem bylo stosowanie "niskich" stop procentowych adekwatnych do zroznicowanej, dojrzalej, poteznej i stabilnej niemieckiej gospodarki dla pasterskich krajow europy poludniowej. Nota Bene - Włochy to kraj dualny. Połnocne Włochy niczym nie ustepuja krajom zachodu a mafijne poludniowe Włochy bardziej pasuja do Afryki i trzeciego swiata niz do Europy.
Sztucznie wykreowana sytuacja wysokiej dostepnosci taniego kredytu doprowadzila do malo sensownego lub bezesensownego "inwestowania" w krajach PIGS i gigantycznego marnotrawstwa. Ten bezpowrotnie utracony kapital zostal w systemie prowizorycznie zastapiony srodkami wyemitowanymi przez Europejski Bank Centralny. To prowizoryczne rozwiazanie owszem zapobieglo gwaltownemu kryzysowi ale tak naprawde niczego nie zalatwilo na stale.
Od 2008 roku niskie stopy procentowe sa juz stalym elementem systemu, tak przynajmniej niektorym sie wydaje.

Trzydekadowa stagnacja dochodow pracowniczych doprowadzila do masowej konsumpcji na kredyt. Kredyt pozwalal uczestniczyc w konsumpcji wzrastajacego jednak przy stagnujacych placach PKB. Nagromadzone gory dlugow sprawiaja ze juz przy srednich stopach procentowych wiele podmiotow stanie sie niewyplacalnych i zbankrutuje. Niskie stopy procentowe pozwalaja faktycznym bankrutom (w tym takze firmom i panstwom) dalej funkcjonowac. W rozwijajacej sie gospodarce firmy - bankruci powinny upasc a ich zwolniony kapital powinien byc strawiony w gospodarce przez nowe podmioty. Natomiast w gospodarce bez perspektyw utrzymywanie bankrutow moze miec sens jesli dotowanie bankrutow jest tansze niz wyplacanie zasilkow bezrobotnym.

O tym jak sytuacje oceniaja podmioty swiadcza ich konkretne decyzje. Polacy widzac ze w kraju dzieje sie zle po prostu glosuja nogami i emigruja.
A jak sytuacje postrzega duzy i wielki kapital. Czy uwaza ze sytuacja jest zdrowa i korzystajac z okazji taniego kapitalu trzeba szeroko inwestowac w produkcje aby niedlugo zgarniac z niej zyski czy tez uwaza ze sytuacja sie pogorszy i nie ma sensu inwestowac bowiem nie bedzie komu sprzedac przyszlej produkcji. Pytanie jest wiec o to czy niskie stopy procentowe beda juz niskie na zawsze czy tez trzeba bedzie wrocic do porzuconej na chwile normalnosci.
Niedawno jeden z niemieckich bankow wprowadzil stopy -0.25% a wiec klienci za bezpieczne trzymanie kapitalu musza zaplacic. Rozsadne podmioty w okresie trwajacego kryzysu za sukces uwazaja samo przechowanie kapitalu a nie jego pomnozenie i stad taka paranoiczna sytuacja. Przechowywanie zas tysiacow miliardow dolarow i euro w banknotach nie wchodzi fizycznie w rachube.

Odpowiedz na to pytanie zawiera opublikowana niedawno analiza JP Morgan. Dotyczy ona firm z indeksu S&P500. Przy historycznej taniosci kapitalu firmy amerykanskie podejmuja tylko te projekty inwestycyjne, dla których oczekiwana stopa zwrotu wynosi az 18% !!!
Firmy z USA uwazaja ze obecne otoczenie makroekonomiczne i polityka gospodarcza sa niemozliwe do dlugofalowej kontynuacji i rodza powazne ryzyka na przyszłosc.


Wskazywane sa przerozne przyszle niebezpieczne scenariusze rozwoju sytuacji. Wysoka a potem bardzo wysoka inflacja dewastujaca system wydaje mi sie watpliwa ale jednak jest mozliwa. Kaskady bankructw po znacznym zwiekszeniu stopy procentowej wydaja sie wysoce prawdopodobne. Bankructwa panstw i potezne perturbacje w swiatowym systemie finansowym. Wszystko to w szalenczym tempie wspomaganym komputerami.
Tak wiec "kapitał" (sa to przeciez konkretni myslacy ludzie ) uwaza ze gospodarka i caly system szybko NIE wróci na ścieżkę szybkiego i trwałego wzrostu. Kapital uwaza ze sztucznie stymulowana konsumpcja (tudziez sztuczne utrzymywanie przy zyciu firm bankrutow i calych panstw) nie bedzie trwale wzrastac i nie ma sensu szeroko inwestowac w nowa produkcje bowiem choc kapital obecnie jest bardzo tani to w ciagu nadchodzacego dziesieciolecia wcale nie musi byc tani i łatwo dostepny a po drugie sprzedaz nowej produkcji moze byc trudna lub wrecz niemozliwa.

Paradoksalnie wiec bardzo niskie stopy procentowe zamiast wspierac uzyteczne inwestycje to stwarzaja nowe nieznane wczesniej ryzyka i je zabijaja. Po raz pierwszy w histori "wydrukowano" tak ogromna ilosc srodkow. Nie sposob jest rzetelnie przewidziec co bedzie dalej.

2 komentarze:

  1. Kiedys czytalem ze przed zjednoczeniem Wloch bylo dokladnie odwrotnie-Poludnie bylo bogate a Polnoc biedna a cale to zjednoczenie bylo bardziej podbojem i grabieza Poludnia przez Polnoc.NIe wiem na ile to prawda a tylko podaje jako ciekawostke.
    Co do reszty artykulu pelna zgoda ale obaj wiemy ze to wynika z potegi klasy wyzszej ktora wolala zatrzymywac zyski z inwestycji dla siebie zamiast placic dobrze klasa nizszym ktore trzymano w ekonomicznym szachu "tanim chinczykiem" oraz masowa imigracja taniej sily roboczej oraz przekupywano/oglupiano masowym kredytem do spolki z neoliberalna propaganda.Teraz to sie wszystkim czkawka odbija ale to jest nie jest problem ekonomiczny a w gruncie rzeczy stricte polityczny(w wojnie klasowej klasa wyzsza pokonala i niemal juz zniszczyla inne klasy spoleczne).

    Piotr34

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niskie stopy procentowe na chwile pozwolity odetchnac wszelkim bankrutom. Ale przeciez nie bedzie to trwalo wiecznie.

      Pracownicy musza zaczac zarabiac znacznie wiecej a wielki kapital musi zmniejszyc swoj apetyt.

      Panstwom bankrutom trzeba anulowac dlugi a poludniowoeuropejscy bankruci musza wrocic do swoich lipnych pieniedzy. Euro tłamsi ich gospodarki. Oni nie sa na etapie rozwoju potrzebujacym Euro. Grecja potrzebuje smieciowa drachme i moze z nia wyprawiac malpie cyrki.

      Usuń