niedziela, 30 listopada 2014

Kryzys w Europie trwa

Kryzys w Europie trwa

 Rzut okiem na swiatowy wzrost gospodarczy w ostatnich 200 latach upewnia nas ze zrodlem dobrobytu jest postep technologi i nauki. Postep jest tak wielki że nawet zle zorganizowane państwa jednak się rozwijają. Postep jest jednak w stanie zatrzymac destruktywna elita. Złodziejstwo i wyzysk sa zrodlem zła.

Niski stopien wykorzystania mocy produkcyjnych i słabe perspektywy poprawy sytuacji popytowej na rynku odstraszaja inwestorow od nowych przedsiewziec w branzach tradycyjnych i nawet tych w miare nowoczesnych. W branzach wysokiej technologi jesli musimy walczyc z mordercza konkurencja nowe inwestycje angazujace nowe technologie trzeba uruchomiac koniecznie nawet jesli stopien wykorzystania mocy w "starych" (ale calkiem nowoczesnych) zakladach nie jest wysoki. Alternatywa jest wyparcie z rynku i zgon firmy.
W sytuacji slabego wykorzystania mocy produkcyjnych i znacznego bezrobocia nawet dzialania rzadow chcacych wzbudzic inflacje daja niewiele. Producenci widza ze klienci slabo kupuja i podwyzka cen moze spowodowac ze straca pozycje na rynku. Dlatego sa zadowoleni z obecnej marzy. Jesli rosna ceny surowcow i koszty  to prawie wszyscy podwyzszaja ceny o tyle samo i zachowuja udzial w rynku.

Trimfujacy neoliberalizm i kapital ma wbudowany gen stagnacji a nawet depresji. Przy rosnacym PKB i spadajacym udziale plac w PKB pracownicy moga konsumowac nowo wytwarzane dobra tylko zadluzajac sie bezposrednio lub przyjmujac prezenty od zadluzajacego sie panstwa. Nadmierne zadluzenie prywatne w koncu zmusza dluznika do znacznego obnizenia konsumpcji i splaty zadluzenia. Recepta na stagnacje jest gotowa. Nie ma popytu na rynku. Luke moze i wypelnia panstwo fundujac bony zywnosciowe, emerytury ponad stan i tem podobne.
Zatem recepta na trwale pokonanie kryzysu jest prosta. Pracownicy musza duzo wiecej zarabiac aby moc konsumowac wytwarzane przez siebie dobra i ewentualnie posplacac splacalne dlugi. Bankruci musza zbankrutowac aby nie wyrzadzac dalej wiecej szkod ale wczesniej trzeba przygotowac mechanizmy automatycznego wyrownywania bilansow aby nie spowodowac paniki i szalu inwestorow - spekulantow. Straty wyrzadzone przez bankrutow - oszustow, ktorzy poprostu przezarli wytworzone przez innych dobra trzeba sensownie przydzielic.
Konieczna jest likwidacja rajow podatkowych a srodki w nich ulokowane wroca do obiegu a budzety zasila karne odsetki od zlodziejskich kapitalow wyciagnietych z "dziupli" w rajach podatkowych.
Oczywiscie klasy polityczne uzaleznione od bansterki i oligarchi takich oczywistych rozwiazan nie proponuja.

Za to od poczatku kryzysu prawie wszystkie wysoko rozwinięte panstwa próbują pobudzić gospodarkę do szybszego wzrostu stosujac przedziwne stymulacje. Byloby dziwne gdy daly on cos pozytywnego. Trwaly rozwoj nastapi gdy usuniemy przyczyny kryzysu i wtedy gdy firmy zaczna inwestowac. Wlasciciele i zarzadzajcy firmami nie sa w ciemie bici i bacznie obserwuja sytuacje.

Tabela [ za obserwatorfinansowy.pl ] pokazuje jak wyglada wychodzenie z kryzysu w panstwach europejskich. W Grecji z pewnoscia duzo bylo marnotrawnych i zbednych "inwestycji". Ale nie az tyle zeby obecnie inwestowac zaledwie 37.2% tego co przed kryzysem. Stany Zjednoczone jednak powoli wracaja do "zdrowia" - cena jest koszmarne zadluzenie panstwa. Niezle maja sie Niemcy i Francja. Ciezko chora jest Wielka Brytania. Widac premier David Cameron zna prawdziwy stan rzeczy skoro juz odwraca sie uwage spoleczenstwa i poszukuje winnych chlopcow do bicia: "Musimy kontrolować granice i system imigracyjny w ten sposób, by interesy Brytyjczyków były na pierwszym miejscu."
W Polsce inwestycje sa na bardzo niskim poziomie ale inwestujemy wiecej niz przed kryzysem !
Warto zwrocic uwage ze inwestycje w USA sa wieksze niz w calej UE majacej 28 panstw i znacznie wiecej mieszkancow niz USA. Tak wiec o gonieniu USA trzeba na razie zapomniec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz