Znów o PPP.
Aby wyliczyć Parytet siły nabywczej, PSN, PPP ( Purchasing Power Parity) trzeba znać ceny sztywno ustalonego koszyka towarów i usług w różnych krajach w tym samym czasie, wyrażonych w walutach tych krajów. Jest z tym ogromny problem.
Żywność w biednych krajach bywa podłej jakości i często jest zakażona i niebezpieczna. W biednych krajach wodociągi i kanalizacja są w podłym stanie. Kilka dni temu północnokoreański żołnierz uciekł do Korei Południowej. Przez pilnujących granicy strażników został pięciokrotnie postrzelony, z broni krótkiej i karabinu automatycznego. Ale to nie kule wyjęte z ciała północnokoreańskiego żołnierza najbardziej wystraszyły lekarzy ratujących mu życie. W organizmie żołnierza odkryte zostały liczne pasożyty, największe mające 27 centymetrów długości. Lekarze podkreślali, że nigdy nie spotkali się z tak ciężkim przypadkiem i widzieli takie rzeczy tylko w podręcznikach medycznych. U żołnierza stwierdzono również wirusowe zapalenie wątroby typu B. Zakażenia takie w północnej Korei są pospolite ! Prawie wszyscy mają tam pasożyty.
Niby woda w Korei Pólnocnej jest tania ale co to jest za woda ! Jak ją porównać z wodą niemiecką czy szwajcarską ?
Polacy zarabiają jedną czwartą tego co Niemcy ale rzekomo jest u nas dużo, dużo taniej. Napewno ?
http://forsal.pl/biznes/handel/artykuly/1087184,w-lidlach-w-polsce-jest-drozej-niz-w-niemczech-sklep-wydal-oswiadczenie.html
"Produkty własnych marek Lidl potrafią w Polsce być nawet o 85 proc. droższe niż w Niemczech. Co na to przedstawiciele firmy?
Według audytu przeprowadzonego przez platformę TakeTask, produkty marek własnych w sklepach sieci Lidl w Polsce są średnio o 10 proc. droższe niż w Niemczech – podaje serwis internetowy mondaynews.pl. Różnica w cenie koszyka 86 identycznych towarów to już prawie 60 zł.
Okazało się też, że aż 70 proc. takich artykułów w Polsce kosztuje więcej, a 29 proc. mniej. Jednym z powodów różnicy cen jest według autorów audytu fakt, że część artykułów, które są w Niemczech sprzedawane jako masowe, w Polsce prezentowane są jako artykuły Premium. Ma to dotyczyć szczególnie importowanej żywności. Na przykład ocet balsamiczny podczas audytu był o 85 proc. droższy niż w Niemczech. Nawet w promocji produkt w Polsce był droższy – pisze mondaynews.pl.
W Polsce droższe jest też 64 proc. produktów nieżywnościowych – na przykład płyn do czyszczenia W5 Eco był o 71 proc. droższy niż w Niemczech, a jeden z przysmaków dla psów o 60 proc.
Autorzy raportu zaznaczają, że na jego podstawie nie można jednak generalizować, że w Polsce jest drożej, bowiem nie przeanalizowano wielu towarów. Pod uwagę wzięto tylko te, które w Polsce i w Niemczech są faktycznie identyczne, mają ten sam kod kreskowy i są sprzedawane w całej Europie.
Sklep wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym podkreśla, że „na kształtowanie się wysokości cen produktów w danym kraju wpływa wiele czynników, w tym m.in. wielkość dokonywanych zamówień u dostawców, koszty transportu i magazynowania, wysokość VAT, akcyzy czy koszt produkcji opakowań”.
„W tym przypadku ogromne znaczenie ma efekt skali – na rynku niemieckim działa ponad 3000 sklepów Lidl, w Polsce natomiast ponad 600. Oznacza to, że Lidl w Niemczech, przy składaniu zamówień u dostawców, posiada blisko pięciokrotnie większą siłę nabywczą, co przekłada się na obniżenie jednostkowych cen produktów.
W przypadku kosmetyków lub alkoholi na różnice w cenach wpływa także wysokość podatków, np. VAT-u, który dla kosmetyków i alkoholi mocnych jest wyższy w Polsce, a także akcyzy obejmującej alkohole mocne i wina” – czytamy w oświadczeniu."
Jak widać skoro konkurencyjni polscy sprzedawcy stosując gigantyczne marże utrzymują ceny wielu produktów na wysokim poziomie, to Lidl z cenami wyższymi od niemieckich i tak jest konkurencyjny. Gdyby polska konkurencja była tańsza to Lidl nie czekałby ani chwili z obniżką cen bo ma z czego spuścić !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz