niedziela, 24 lutego 2013

Masowanie PKB P2

Masowanie PKB P2

Wskaznik inflacji oraz przyrost PKB via deflator liczone sa razem. Zanizenie inflacji zawyza o tyle samo przyrost PKB.
Narodowy Bank Polski co miesiąc publikuje dane o Consumer Price Index CPI czyli inflacji. Podaje cztery inflacje: po wyłączeniu cen administrowanych, po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych, po wyłączeniu cen żywności i energii oraz 15% średnia obcięta.

Problemy z szacowniem inflacji na zachodzie rozpoczeły sie podczas pierwszego szoku naftowego w 1973 roku.
W koncepcji "core inflation" z koszyka towarow konsumpcyjncyh bedacych podstawa do wyliczania CPI wyłacza sie ceny szybkozmienne co ma dać bardziej wyrównany długoczasowy przebieg CPI. W związku z tym wskaźniki "core inflation" mogą być użytecznym narzędziem analitycznym służącym do badania zjawisk inflacyjnych i podejmowania decyzji monetarnych.
Indeks "core inflation" jest oczyszczony z wpływu cen najbardziej zaburzonych, które charakteryzują się bardzo silną sezonowością lub też tych, które podlegały zmianom o charakterze szokowym lub cyklicznym. Decyzje monetarne nie moga byc podejmowane pochopnie bowiem podnoszenie stóp procentowych przez bank centralny celem tłumienia inflacji schłodza gospodarkę i dusi popyt.
Zwrocmy uwage ze po dłuzszej nieobecnosci w koszyku zywnosci i energii wskaznik "core inflation" staje sie bytem oderwanym od rzeczywistosci.

Inflacje powodują - wzrost cen ropy naftowej, klęski żywiołowe, zaburzenia klimatyczne dające nieurodzaj, złe decyzje gospodarcze rzadu, działalność monopoli, dyrektywy Komisji Europejskiej, zła polityka fiskalna i monetarna oraz drukowanie pieniądza.

Zanizanie inflacji daje via deflator zawyzenie PKB oraz daje rządowi cały szereg korzysci: nizej niz powinny waloryzowane sa renty i emerytury oraz płace w sferze budzetowej, niższa jest rentowność obligacji państwowych co oddala perspektywe bankructwa.
Do badania inflacji konsumenckiej uzywa sie "reprezentatywnego" koszyka dóbr i usług dajacego wspołczynniki wag dla roznych towarow i usług. Poniewaz powoli zmienia sie struktura spozycia to zmieniaja sie tez wspolczynniki wag.

GUS sposród 12 milionow rodzin losuje 37.500 rodzin i one ustalają przeciętny koszyk dóbr i usług. Rodziny dostają od GUS zeszyt, w którym zapisują wszystkie wydatki. Ankietowani prawie nigdy nie wpisuja tam zakupu alkoholu i papierosów, dawanych łapówek i wizyt w agencjach towarzyskich. GUS wprowadza zatem rozmaite poprawki co powoduje ze dane staja sie arbitralne.
Manipulujac zawartoscia koszyka mozna sobie ustalac nieomal dowolnie niska inflacje. GUS nie podaje danych o zawartosci koszyka i weryfikacja danych jest niemozliwa.

Powazne problemy statystykom stworzyła banka na nieruchomosciach. Poniewaz brak jest konsensusu do co tego czym sa mieszkania (kapitał czy dobro komsumpcyjne kupione na kredyt ) i jak je traktowac najlepiej w ogole nie brac pod uwage cen mieszkan w koszyku zakupow. Tak prawdopodobnie zrobił GUS w sytuacji kiedy w okresie 2005-2007 ceny nieruchomosci wzrosły dwukrotnie. Obecne wieloletnie spadki cen nieruchomosci oraz inflacja sprawia ze po kilkunastu latach ceny wroca do normy. Uwzglednianie ich niepotrzebnie zaburzyłoby obraz inflacji. GUS oczywiscie uwzglednia wydatki na mieszkanie - to jest zgoła co innego.

O bezczelne fałszowanie danych statystycznych od kilku lat oskarzana jest majaca trudnosci Argentyna. W lipcu 2011 roku argentyńska prokuratura wszczęła na polecenie rządu karną sprawę przeciwko firmie MyS Consultores, która publikowała własne dane odnośnie inflacji która rzad zanizal parokrotnie. Tam z prawdą ma walczyc dyspozycyjna prokuratura i sad.

Władze lokalne w Chinach mocno zawyżają dane o PKB by pochwalić się przed władzami centralnymi dobrymi wynikami gospodarczymi prowincji. Ogromne długi ukrywają w specjalnych spółkach przeznaczonych od momentu założenia do bankructwa. Rzad centralny ostro z tym walczy.

Zbankrutowani Grecy wpisywali do statystki co im przyszło do głowy. We wrześniu 2009 rząd Grecji (Grecja była "zieloną wyspa" wzrostu PKB) podawał, że deficyt sektora finansów publicznych za 2009 rok wyniesie maksymalnie 6% PKB. Po wyborach nowy rząd podał, że wyniesie on przynajmniej 12%. PKB. Faktycznie przekroczył on 15.6%
Szef urzędu statystycznego Grecji został objęty śledztwem kryminalnym. Teoretycznie jeśli zostanie skazany za zdradę narodowych interesów, grozi mu kara nawet dożywocia. W grecji kolesiowie nie robią sobie jednak krzywdy i co najwyzej ktoś tam grożnie kiwnie palcem w bucie.



"Wojna z narkotykami" wypowiedziana przez prezydenta Nixona w 1971 roku jest prawdziwa maszyna do patologicznego wytwarzania PKB. Wytwarzaja go w czarnej strefie hurtownicy i dealerzy narkotykowi, scigajacy ich urzednicy DEA, wymiar sprawiedliwosci i wreszcie wiezienia i sami skazani, których w szczytowym momencie było blisko 2.5 miliona.

Ponieważ w europie kryzys sie przeciąga to biurokraci podjeli z nim walke. PKB znów rosnie , przynajmniej na papierze.
http://makro.pb.pl/2239025,89161,sex-drugs-and-pkb

"Szykuje się druga rewolucja w statystyce. Mierzony będzie już nie tylko niezarejestrowany, ale też gangsterski biznes. Prostytucja, przemyt i narkotyki podbiją polski PKB
Prostytucja, przemysł narkotykowy i przemyt - te obszary już niedługo będą uwzględniane w danych o PKB Polski i innych krajów Unii Europejskiej. Uzgodnili tak statystycy z Eurostatu i 27 państw członkowskich. Jeśli się uda, UE będzie pierwszym regionem świata, który tak skrupulatnie policzy udział czarnego rynku w gospodarce.

Dotrzeć do podziemia
Obecnie polski PKB liczony przez statystyków składa się z dwóch części - gospodarki legalnej (białej, w pełni zarejestrowanej i opodatkowanej) oraz niezarejestrowanej (szara strefa - działalność zgodna z prawem, ale ukryta przed oficjalnymi rejestrami, np. praca na budowie na czarno czy naprawa zamka w drzwiach przez "złotą rączkę", w 2008 r. stanowiła 11,8 proc. PKB). Statystykę o tę drugą część Główny Urząd Statystyczny (GUS) rozszerzył w 1994 r.

Teraz szykuje się drugi etap reformy, obejmujący gospodarkę nielegalną, czyli czarny rynek - działalność zabronioną, niezgodną z prawem, np. przemyt czy wprowadzanie na rynek substancji niedozwolonych. GUS zaczął już przygotowania - ma opracować metodologię do końca 2012 r.
- Dostaliśmy z Eurostatu ogólne wytyczne i na tej podstawie tworzymy narzędzia, które pozwolą nam mierzyć skalę nielegalnej działalności - mówi Piotr Ochanowski, wicedyrektor Urzędu Statystycznego w Kielcach, który odpowiada za polską statystykę gospodarki nierejestrowanej."



5 komentarzy:

  1. Odnosnie Argentyny:

    Nie jestem pewna, zeby rzad bezczelnie zanizal inflacje.
    Zyję w tym kraju od poltora roku.

    Inflacje na poziomie 30% rocznie lansuja rozne "niezalezne" agencje skupione pod egida medialnej grupy Clarin.
    Rzad twierdzi, ze inflacja jest na poziomie 10-11% rocznie.

    Clarin nie jest nijak wiarygodny, co mozna latwo zauwazyc zyjac w tym kraju i patrzac na ich "oglad" rzeczywistosci i relacjonowanie jej.

    Niemniej. Niezalezne agencje nie publikuja swoich metod obliczania inflacji. Niedawno jednak zdarzylo im sie wypsnac w Clarinie wlasnie, jak to licza. Otoz biora dane z jednego miesiaca a potem arytmetyczne projektuja to na miesiace majace nadejsc.
    Ze sie rozchodzi - to sama widze po cenach. W/g Clarinu np, "prawdziwa" cena kilograma ziemniakow to 11 peso. A ja od 8 miesiecy kupuje za 6. Podobnie jest z szeregiem innych produktow zywnosciowych.
    Wzrosly ceny wszystkich imporotwanych produktow (w zwiazku z polityka celna majaca na wzgledzie promowanie wlasnego przemyslu) - ale z drugiej strony spadaja ceny nieruchomosci (nie mozna juz ich legalnie sprzedawac za dolary).

    Jesli chodzi o prokurature i sąd w Argentynie - nie sa wolni od korupcji, ale sa znacznie bardziej niezawiśli i dzialaja o 10 klas lepiej niz w Polsce albo USA.

    Oczywiscie wyzsza klasa srednia i oligarchowie argentynscy nienawidza szczerze i serdecznie rzadow kirchnerystow - na zmianie kursu polityki oni najwiecej traca (skonczyly sie latwe zrodla zysku, wysechl strumyczek spekulacynej gotówy i kredytow). I oni tez dzierza medialna grupe Clarin...

    BTW: wspolwlascicielem grupy Clarin jest Goldman Sachs. Robia wszystko, zeby zniszczyc obecny rzad (ostatni atak spekulacyjny, po ktorym wprowadzono drakonskie limity dolarowe mial miejsce troche ponad rok temu).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Argentynie nie byłem wiec nic od siebie nie moge dodac.
      Faktem jest ze obecnie kapitał spekulacyjny nienawidzi Argentyny i rozne publikacje przedstawiajace tam sytuacje w czarnym swietle moga byc sponsorowane.
      O tym trzeba pamietac ze media przede wszystkim dbaja o interes swoich właścicieli !

      Usuń
  2. Te publikacje sa sponsorowane - co mozna sprawdzic w WikiLeaks cables odnosnie dyplomacji USA w odniesieniu do Argentyny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo polecam (of topic)

    http://reduta-dobrego-imienia.pl/?page_id=2

    http://reduta-dobrego-imienia.pl/?cat=4#

    OdpowiedzUsuń