Niegospodarnosc i bankructwo
1 W szale budowlanym budowano w Hiszpani zbedne domy , zbedne drogi i linie kolejowe duzych predkosci , zbedne lotniska i zbedna infrastrukture.
2. Upadają firmy, które otrzymały koncesje na budowę i płatna eksploatację autostrad. Nie są w stanie utrzymać oddanych do uzytku dróg i spłacić długi. Po prostu zbyt mały jest na tych drogach ruch. Długi tych firmy przekraczaja 4 mld euro. Firmy upadły by juz dawno ale rzad przedłuzył im gwarancje i ulgi do 2018 roku. Łudzono się że zbudowanymi autostradami R-3 i R-5 do Madrytu pojedzie dziennie 35 tysięcy samochodów. W rzeczywistosci dzienny ruch wynosi 10 tysiecy samochodow. Za przejazd 100 km niektorymi odcinkami autostrad trzeba zapłacić ponad 20 Euro. Takie wysokie - prohibicyjne ceny płosza kierowców. Rozwój sieci autostrad wcale nie przyczynia się obecnie do rozwoju Hiszpani. Natomiast dług jest potwornym cięzarem dla gospodarki i społeczenstwa.
Bardzo wysokie podatki w cenach paliw maja słuzyc budowie i utrzymaniu dróg. Tak wiec kierowcy postrzegaja pobieranie wysokich opłat niczym sredniowieczne myto.
3. Budowano na potęgę mieszkania, na które nie było i nie ma chętnych. Jednocześnie ceny za metr były i są nadęte do absurdu.
W Hiszpani budowano więcej niż razem Francja, Niemcy i Wielka Brytania. Wskaźnik liczby mieszkań na 1000 osób jest tam najwyższy w UE i wynosił 540 w 2010 roku.
Rynek potrzebuje 15 lat aby zakupic nadwyzke 2.4 mln domow. Rzad naciskał na banki aby od 2008 roku kredytowały developerów, którzy faktycznie juz niczego nie budowali i nie sprzedawali. Rzad łudził sie ze uda sie zapobiec załamaniu cen nieruchomosci i katastrofalnemu wzrostowi bezrobocia. Domy znajda nabywcow ale realny spadek ceny od 2008 roku jednak przekroczy 50% po 2016 roku.
Real Urbis zanotowała 910 mln euro strat w 2012 roku i wystąpiła w ubiegłym miesiacu do sądu o ochronę przed wierzycielami. Firma ma 3,6 mld euro długu. Jest drugim co do wielkosci bankrutem.
Banki oferowały kredyty hipoteczne na 40 lat takze osobom o watpliwej zdolności kredytowej. Państwo wspiera budownictwo mieszkaniowe ulgamii podatkowymi. 15% spłacanych rat można odjąć od dochodu podlegającego opodatkowaniu
4. Hiszpański "zły bank" z aktywami 42 mld euro został największą agencją nieruchomości w Europie ! Rzad łudzi sie ze nie poniesie ogromnych strat na działalnosci tego "banku".Chyba nie wiedza o tym emeryci z Londynu , Francji i Niemiec którzy mieli masowo kupowac nieruchomosci aby w dobrym klimacie dozywac tam na emeryturze. Gdy zaczęła rosnąć gigantyczna spekulacyjna bańka na rynku nieruchomości zawiedli politycy, nadzór finansowy i analitycy. Nawet teraz rzad zyje złudzeniami. Na nieruchomosci znajda sie chetni pod warunkiem ze mocno spadnie ich cena. W jakim celu maja one stac puste i niszczec przez 10 lat ? Utrzymywanie przy zyciu bankruta jest absolutnie szkodliwe. Bankruta nalezy zlikwidowac a jego aktywa natychmiast maja sie znalezsc w obiegu gospodarczym.
5. Ze wszystkich linii szybkiej kolei AVE rentowne są tylko dwie linie - z Madrytu do Sewilli i z Madrytu do Barcelony. Ponad połowe lini wybudowano zupełnie niepotrzebie. Zamknięto linie w Castylii la Manchy która kosztowała 400 milionów euro. Dziennie korzystało z niej 16 osób.
Nawet na niby opłacalnych liniach ruch jest 30 razy mniejszy niż na najbardziej obleganych liniach w Japonii i o 7 razy mniejszy niż we Francji i Niemczech
6. Szałowi budownictwa zbednej infrastruktury towarzyszyło twierdzenie ze dopiero sprawna infrastruktura zainicjuje rozwój gospodarczy a zwłaszcza przyciągnie tabuny inwestorów. Nic takiego sie nie stało. To tak jakby kobieta za kredyt wykonała operacje plastyczne twierdzac ze z pewnoscia znajdzie bardzo bogatego męza.
7. Grecy na zorganizowanie olimpiady w Atenach w 2004 roku wydali ponad 11 mld Euro. Dziewiec lat po Olimpiadzie w Grecji, ktora porwala z motyką na słońce, olimpijskie obiekty posępnie stoja porzucone i popadaja w ruine. Hula po nich wiatr i powoli zaczynaja one porastac. Jest nadzieje ze przyroda sie z nimi upora.
Grecki rząd poradził sobie tylko z adaptacją wielohektarowej wioski olimpijskiej, w której w sierpniu 2004 roku mieszkało kilka tysięcy sportowców z całego świata. Zrobił z niej lokale socjalne dla biednych
Co ciekawe grecka narracja z 2005 roku wokól nierentownosci tamtejszych obiektów przypomina obecna polska narracje. Chyba dla wszystkich jest jasne ze do polskich stadionow zawsze trzeba bedzie doplacac nie mówiac nawet o tym ze trzeba splacic kredyty zaciagniety na ich budowe. Grecka olimpiada była tylko kropla w dzbanie niefrasobliwosci bankruta.
8. Portugalski rząd nie chcac ponosic kosztów dalszego utrzymania zdecydował o zburzeniu dwóch stadionów przygotowanych wyłacznie na Euro w 2004 roku. Do burzenia nie doszło z braku funduszy...
9. Porywanie się na budowę stadionów na jednorazowa imprezę w piłke nożna było głupota. Nie stac nas na to. W dyscyplinie tej jesteśmy kompletnymi palantami. Nasi biznesmeni udajacy piłkarzy bardzo dziwnie czuja sie w strojach piłkarskich i powinni raczej grac w garniturach. Wystepy naszych piłkarzy zamiast promowac nas w swiecie i kreowac nam dobry Image po prostu nas osmieszyły.
Miasta-gospodarze Euro 2012 są zadłużone na około 10 mld złotych czyli dwa razy wyzej niz przed imprezą. Koszt wybudowania czterech stadionów w Polsce wyniósł 5 mld zł. Obligacje na pokrycie kosztów budowy wypuszczano na 5,5 % Na odsetki trzeba będzie przeznaczyć 280 milionów złotych rocznie.
10. Chinskie olimpijskie stadiony i pływalnie są w finansowych tarapatach. Chociaz rzad chinski nie ma juz złudzen ! Rzad chce przekształcenia ich w centra handlowo-rozrywkowe. Kiedy jest problem to nie trzeba sie samemu okłamywac i chowac głowe w piasek liczac ze jakos tam bedzie. Trzeba rozpisac konkurs na przeznaczenie naszych stadionow i skoro powiedziało sie A to trzeba wyłozyc kolejny miliard i powiedziec B. Dzieki temu nie stracimy wszystkich wylozonych miliardow.
Jednak Hiszpanę mimo tych plag stać na :
OdpowiedzUsuńA. zasiłki przedemerytalne , Biedny Luis "po tym, jak on i jego żona stracili pracę, czteroosobowa rodzina musi przeżyć za 1400 euro renty, którą państwo wypłaca osobom w wieku przedemerytalnym", jak donosi Jędrzej Bielecki na : http://forsal.pl/artykuly/656143,bielecki_nadciaga_nieuchronny_koniec_hiszpanskiej_klasy_sredniej.html
B. dopłaty do aut
http://www.motofakty.pl/artykul/rok-2012-najgorszy-w-motoryzacji-od-kilkudziesieciu-lat-1.html
„- W tym roku sprzeda się być może 260 tysięcy samochodów. To jest liczba bardzo, bardzo mała. Dla porównania w Hiszpanii, tej dzisiejszej, bardzo kryzysowej Hiszpanii wszystko wskazuje na to, że zostanie sprzedanych prawie 800 tysięcy samochodów. Mało tego, rząd hiszpański przedsięwziął działania, żeby zwiększyć ilość nowych samochodów – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.”
Hiszpania ma trochę więcej ludności niż Polska, obecnie ludność tam przyrasta dzięki imigracji „tratwowej” i 3 razy więcej aut sprzedano w 2012 niż w Polsce i mimo z powodu kryzysu mamy numer:
„Branża motoryzacyjna w Hiszpanii ma nadzieję, że właśnie uruchomiony w tym kraju program dopłat do zakupu nowego auta w wysokości łącznie 2 000 EUR zwabi do salonów klientów i wesprze sprzedaż w czasach bardzo trudnej koniunktury.”
http://www.samar.pl/strefa-biznesu/rusza-nowy-program-doplat-w-hiszpanii?locale=pl_PL
C. wypłaty zasiłków 400 Euro praktycznie nieograniczone czasowo, po zakończeniu wypłaty zasiłku dla bezrobotnego
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Hiszpania-400-euro-zapomogi-dla-bezrobotnych-bez-zasilku-2761263.html
Podejrzewam, że Hiszpania tonąc bawi się na koszt inwestorów,podatników EU itp. w myśl zasady: dopłacamy do wszystkiego i dajemy wszystkim mannę z nieba, póki UE nam pomaga, a potem udajemy Greka… i niech sobie z powrotem to odbiorą np. ten asfalt i beton. Tych długów się nie spłacić. Carramba.
Rzad Hiszpani stara sie ograniczyc dynamike rozprzestrzeniania sie kryzysu za cene kreacji długu.
UsuńPodzielam poglad ze długi sa juz od lat absolutnie niemozliwe do spłacenia.
W epoce schylkowego Gierka w Polsce przejscie od zadluzania sie za granica do spłaty długów dało makabryczny kryzys i spadek PKB w ciagu dziesieciolecia o circa 20 % Tak wiec zabawa na koszt niemieckiego podatnika bedzie trwała nadal. Zobaczymy jak długo.
Najgorsze że Bazar Narodowy już nigdy może nie odzyskać swojej świetności a warszawska Praga straciła na tym bardzo dużo - zamiast pełnego energii i międzynarodowego życia bazaru ma teraz martwy i kosztowny monument. Drugiego kopa w dupsko dostała gdy postanowiono o budowie metra i utrudnieniu na wiele lat dostępu do tej części miasta. Jak już metro ruszy okaże się że nie ma po co jedździć na drugi brzeg.
OdpowiedzUsuń