sobota, 6 grudnia 2014

Ubostwo

Ubostwo

 W Unii Europejskiej obowiązuje definicja ubóstwa (EEC 1985) ustalona w 1984 roku : „ubóstwo odnosi się do osób, rodzin lub grup osób, których zasoby (materialne, kulturowe i społeczne) są ograniczone w takim stopniu, że wyklucza to je z minimalnego sposobu życia w kraju, w którym mieszkają”.

Na podstawie wieloletnich badan i obserwacji za ubogie w Uni Europejskiej uważa się osoby żyjące w gospodarstwach domowych, których dochód do dyspozycji jest niższy od granicy ubóstwa ustalonej na poziomie 60% mediany dochodu (a nie przecietnego dochodu) w danym kraju. Osoby ubogie w krajach bogatych osiągają faktycznie wieksze dochody niz osoby srednio zamozne a nawet bogate w krajach biednych. Osoba uboga w Luxemburgu w Polsce musi płacic podatek osobisty PIT w II grupie podatkowej
Budżety pomocy społecznej stanowia istotna czesc budzetu panstwa.
Definicja ubostwa sprawia ze ubogich jest tym wiecej im wyzsze jest rozwarstwienie dochodowe i majatkowe.

Rozwoj gospodarczy sprawia ze stale rozszerza się repertuar dóbr i usług traktowanych jako podstawowe dla funkcjonowania gospodarstw domowych. Uwaza sie je niezbędne do życia na akceptowanym społecznie poziomie. W krajach peryferyjnych elity szybko adaptuja wzorce konsumpcji z krajow Centrum cywilizacji. Tylko w krajach Centrum postep naukowy, techniczny i technologiczny jest autonomiczy.
Od zarania dziejow kazda gospodarka sluzy zaspokajaniu potrzeb spoleczenstwa.

W krajach gdzie implementowane sa idee neoliberalizmu od poczatka lat osiemdziesiatych notuje sie coraz wieksze rozwarstwienie dochodowe i majatkowe.
Pozycja majatkowa rodzicow ma wielki wplyw na start życiowy młodzieży i ich pozycje spoleczna. Pozycja majatkowa decyduje o funkcjonujacym kregu towarzyskim rodzicow i tym samym dzieci. Dochodzi obecnie do powszechnego dziedziczenia bogactwa i biedy.
Księga Przypowieści, Przypowieści salomonowe, madrze mówi : „Bogactwa przysparzają wielu przyjaciół, lecz od ubogiego i ci, których miał, odstępują”

Kwestia podzialu wypracowanego przez spoleczenstwa dobra jest stara jak swiat. Nieakceptowalnie duze zroznicowania dochodowe i majatkowe powoduja naruszenie społecznego poczucie sprawiedliwości, wywołuja stresy i frustracje, powoduja proliferacje postawy roszczeniowej, konflikty i walke klasowa. Zbyt duze zroznicowanie rodzi w gospodarce tendencje stagnacyjne jako ze ogol biedakow i sredniakow nie ma tyle pieniedzy aby kupowac wytworzone przez siebie dobra.
Przesadny egalitaryzm zabija u indywidualistow motywacje do pracy. Wydaje sie ze optimum to zarobki prezesow firm nie przekraczajace 3-5 przecietnych wynagrodzen w firmie.

Piecdziesiat lat temu prezydent Lyndon B. Johnson wszcząl wojne przeciw biedzie w ramach wszechstronnego programu Great Society, który miał poprawić życie Amerykanów w każdej dziedzinie. Obecnie w biedzie zyje 16% amerykanow czyli tyle samo co w czasie podjecia programow Wielkiego Spoleczenstwa gdy wydatki budzetu federalnego na cele socjalne wynosiły 33%. Obecnie wydatki te przekraczaja 67%.
W 2013 roku przynajmniej jeden rodzaj zasiłku.pobierało az 32,3 % Amerykanow. Większosć pomocy społecznej wypłaca rząd federalny w ramach 71 programów określonych przez 17 różnych funkcji budżetu i prowadzonych przez dziewięć ministerstw i cztery agencje. Mimo utrudnien i tak nowi potrzebujacy wchodza do systemu pomocy spolecznej.
Najniższy w historii wskaźnik biedy 11.1% odnotowano w USA w roku 1973 i od tego czasu on systematycznie rosnie. Warto zauwazyc ze poczatek lat siedemdziesiatych to jednoczenie koniec zlotej ery kapitalizmu czyli powojennego cwiercwiecza i poczatek raczkowania neoliberalizmu.

Skutkiem przesadnego zroznicowania dochodowego jest koniecznosc ponoszenia wielkich wydatkow socjalnych takze na biednych pracujacych. Egalitarne (ale bez szkodliwej urawnilowki i bez choroby czerwonych oczu ) spoleczenstwa sa zdrowe w kazdym wzgledzie. Od rozpaczy i depresji do samobojstwa tylko jeden krok.


" Dramatycznie przybywa desperatów próbujących rozstać się z życiem. W tym roku już 7734 osoby usiłowały się zabić, czyli o 1,4 tys. więcej niż w tym samym czasie ub.r. pisze "Rzeczpospolita".
Z danych Komendy Głównej Policji, do których dotarła "Rz", wynika też, że od stycznia do końca września wzrosła także liczba skutecznych prób samobójczych - było ich 4744, czyli o 113 więcej niż w analogicznym okresie 2013 r.
 Pierwszy od lat lawinowy wzrost samobójstw (zakończonych zgonem) miał miejsce w ub.r. Zabiło się ponad 6 tys. osób, czyli o blisko 2 tys. więcej niż w roku poprzednim. A wszystko wskazuje, że ten trend się utrzyma i 2014 r. będzie jeszcze gorszy - wskazuje "Rz"."

6 komentarzy:

  1. 16% zyjacych w poverty w USA to jest wg. oficjalnych wskaznikow federalnych, wg nich poverty line to "The 2010 figure for a family of 4 with no children under 18 years of age is $22,541".
    Czyli, 5,636 USD na glowe ROCZNIE. Co daje na miesiac 470 USD BRUTTO. Wszystko co powyzej tego, to juz nie ubóstwo.

    A teraz policzmy sobie ubóstwo w USA wg definicji UE.
    Median household income w 2013 wynosil $51,000. Z tego 60% to $30,600.. ups....

    Trzeba do tego dodac jeszcze fakt, ze w wiekszosci krajow UE zwykly obywatel z takim a nie innym dochodem dostaje od panstwa w ramach zaplaconych podatkow znacznie wiecej uslug - poczynajac od sluzby zdrowia, poprzez edukacje a na zasilkach i mieszkaniach komunalnych (low income housing) konczac.

    To czyni z ludzi zyjacych z 60% mediany w USA jeszcze wiekszych nedzarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widze ze zgadasz sie ze mna co do tego ze nadmierne rozwarstwienie dochodowe i majatkowe jest szkoidliwe.
      W USA prawdopodobnie najwiekszym problemem jest koszmarnie droga sluzba zdrowia

      Usuń
    2. Healthcare w istocie - az ok. 60% prywatnych bankructw jest powodowanych rachunkami medycznymi przy czym ogromna wiekszosc z tych ludzi BYLA ubezpieczona.
      Drugi problem to zalosna wręcz federal minimum wage. Z niej sie nie da wyzyc pracujac 40-50 godzin tygodniowo.

      Usuń
    3. No ale za to zarobki lekarzy śa potezne ! Tudziez znakomicie zarabia cały sektor ubezpieczeniowy

      Usuń
    4. Zarobki lekarzy są "potężne" brutto jak sie na nie spojrzy ale....jak sie doliczy koszty splacanej pozyczki zaciagnietej na studia (plus rezydentura, spokojnie dociaga do 400 tys dolarow nawet nie na uniwerku z Ivy League) oraz koszt ubezpieczenia od malpractice to juz tak rozowo nie wyglada, o nie.
      Tluste w istocie zarobki maja ci, co skonczyli studia bez koniecznosci zaciagania pozyczki oraz majacy swoje wlasnej praktyki i bogatych pacjentow.

      Usuń
  2. Najwieciej zarabiaja specjalnosci zabiegowe w wielkich metropoliach. Roczny dochod renomowanego lekarza moze wtedy przekroczyc 800 tysiecy dolarow !

    OdpowiedzUsuń