czwartek, 29 października 2015

Apokalipsa wedlug Pawla. Jak zniszczono nasz kraj

Apokalipsa wedlug Pawla. Jak zniszczono nasz kraj

Paweł Bozyk byl wieloletnim szefem doradcow ekonomicznych zbankrutowanego sekretarza Edwarda Gierka.
W ksiazce trudno o nowe fakty. Jest jednak pare wyjatkow.
Blisko sto stron ksiazki to pochwaly dla madrosci i przebieglosci polityki Edwarda Gierka. Widoczna jest wielka stronniczosc wielkiego doradcy.
Bozyk uwaza za błąd to ze Gierek nie pozbył sie nielojalnych i kopiacych dołki Jaruzelskiego i Kanię. Trudno sie z tym nie zgodzic. Wszystko co najgorsze bylo w PRL i III RP zwiazane jest z Jaruzelem.
Plan zaciagania na zachodzie wielkich "tanich" kredytow i modernizacji Polski Bozyk do dzis uwaza za sluszny.
Teza profesora ze PRL byl świetnie funkcjonującym organizmem gospodarczym i spolecznym jest jednak gleboko nieprawdziwa.
Obraz PRL jest nieprawdziwie jasny a obraz calej III RP jest tendencyjnie przyczerniony.

Bozyk słusznie krytycznie pisze o histori III RP a zwlaszcza o chorym peryferyjnym niby-kapitalizmie. Gardzi neoliberalizmem, planem Balcerowicza, zadłużeniem i dzika prywatyzacja.
"Bożyk nie pozostawia suchej nitki na polskiej klasie politycznej okresu przemian i jej kompetencjach, na pomysłodawcach neoliberalnej polityki gospodarczej, na polskich i zagranicznych doradcach ekonomicznych i przedstawicielach międzynarodowej finansjery."

"Centralnym wydarzeniem ostatniego ćwierćwiecza była niewątpliwe transformacja systemowa. Każdy z analizowanych podmiotów chciał na tym wydarzeniu coś „ugrać” i to nie tylko politycznie, lecz także ekonomicznie. Nic więc dziwnego, że Polska była w tym okresie przedmiotem zainteresowania zwłaszcza polityków amerykańskich i rosyjskich, brytyjskich i niemieckich. Ożywioną działalność prowadziły na jej terytorium wywiady z całego świata."

Tak Bozyk pisze o kreacji przez komunistyczna bezpieke kreatury, TW Bolka na przywodce Solidarnosci.
„Na ten temat krążą dwie informacje: oficjalna i nieoficjalna. Informację oficjalną upowszechnili organizatorzy strajku (…). Zgodnie z nią, Wałęsa, który został nagle zwolniony z pracy stanął na czele strajku stoczniowego z inicjatywy Komitetu Strajkowego: stoczniowcy go jednogłośnie zaakceptowali. Informacja nieoficjalna, nieupowszechniana przez media jest o wiele bardziej zagadkowa. Przekazał ją Edwardowi Gierkowi osobiście minister spraw wewnętrznych Stanisław Kowalczyk (zaprzyjaźniony zresztą z Gierkiem, obaj pochodzili z Zagłębia) tuż po powrocie z urlopu na Krymie w drugiej połowie sierpnia 1980 roku. Zgodnie z nią to bezpieka dostarczyła Wałęsę na teren stoczni motorówką Marynarki Wojennej z zadaniem objęcia przywództwa strajku. Minister zaznaczył przy tym w rozmowie z Gierkiem, że Wałęsa jest opłacanym od siedmiu lat agentem tajnych służb. Tak się akurat złożyło, że byłem świadkiem tej rozmowy. Która z tych wersji jest prawdziwa? O dziwo, duża część członków kierownictwa Solidarności podważa pierwszą informację , posądzając Wałęsę o powiązania z bezpieką. Jednocześnie trudno posądzić Kowalczyka o dezinformowanie Gierka; zależało mu by Gierek znał prawdę”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz