niedziela, 24 maja 2020

Czy bedzie kryzys w Chinach 156

Czy bedzie kryzys w Chinach 156

  Francuski koncern motoryzacyjny Renault jest na krawędzi bankructwa i walczy o przeżycie.
"Mam zamiar podpisać zgodę na pożyczkę w wysokości 5 miliardów euro" - powiedział francuski minister finansów.
W wywiadzie przeprowadzonym 22 maja Le Maire stwierdził, że firma przede wszystkim nie może zamknąć swojej fabryki w Flins. Poza tym musi zachować tak dużo miejsc pracy, jak to możliwe i jednocześnie pozostać konkurencyjna rynkowo.
Zgodę na pożyczkę wyraziły już Unia Europejska oraz banki które mają jej udzielić - informuje portal Autonews Europe. W zamian żądają od producenta zobowiązania dotyczącego dalszego rozwoju elektrycznych samochodów, uczciwego traktowania podwykonawców i opracowania nowych technologii z wykorzystaniem krajowych zasobów.
Czyli francuski rząd da pieniądze francuskiej firmie pod warunkiem, że będzie ona zatrudniała Francuzów i korzystała z dostawców z francuskiej gospodarki. Nie wiadomo co będzie ze zlokalizowaną w Rumuni Dacią, która dobrze się w świecie sprzedaje i przynosi zysk.
Czyli nowe samochody Renault będą droższe i gorsze lub bez podniesienia ceny, produkcja będzie jeszcze bardziej nierentowna i Renault będzie jeszcze bardziej Zoombie.

Co ciekawe ekspansja koncernów niekiedy poprzedza katastrofę ! Francuzi nie tak dawno kupili przecież nierentownego Opla.
Wygląda na to że unijne hasło „niedozwolona pomoc publiczna” służy tylko do likwidowania peryferyjnych firm, w tym w Polsce.

Na całym zachodzie czyli w USA, Europie Zachodniej i Japonii jest mnóstwo nierentownych od wielu lat koncernów Zoombie mających rosnące niebotyczne długi.
W czasie poprzedniego kryzysu finansowego po 2008 roku państwo amerykańskie czyli USA przejęło 61 % udziałów w koncernie motoryzacyjnym General Motors za ponad 170 mld dolarów. Oczywiście GM nie był i jest tyle wart.
Donald Trump mówi tak: „Będziemy pomagać liniom lotniczym, przewoźnikom morskim i hotelarzom. Popieram ideę, aby w zamian rząd otrzymywał udziały w tych firmach”Czyli nastąpi częściowe upaństwowienie mnóstwa firm prywatnych za „wydrukowane” przez FED i pożyczone przez rząd od FED świeżutkie dolary.
BoJ od lat skupował na giełdzie akcje firm i jest w Japonii największym właścicielem !

Mówi się o przenoszeniu produkcji z Chin z powrotem do Europy, Japonii i USA. Wielkie nadzieje ma też w związku z tym Polski nie-rząd. A skąd mają się wziąć pracownicy do tych nowych firm skoro bezrobocie było jeszcze przed chwilą całkiem małe ? Skąd wezmą się inżynierowie, technicy robotnicy do tych fabryk ? Powstaną metodą magiczną ? Chcąc ich zwerbować trzeba by dać dużą podwyżkę i likwidować istniejące firmy. W Chinach godzina pracy zdyscyplinowanego Chińczyka kosztuje 6 dolarów. W Polsce godzina pracy kosztuje circa 10 dolarów ale jest dużo świąt i generalnie nie pracuje się w systemie 24 /24 i 7/7. Praca jest bardzo droga na zachodzie. Załóżmy że praca Polaków w nowych fabrykach zastępujących chińskie będzie kosztować 20 dolarów za godzinę. Nikt na to nie pójdzie bo oznacza to natychmiastowe bankructwo no chyba ze wszystkie zachodnie koncerny zamienia się w Zoombie a dolar, Euro i Jen w makulaturę.
W czarnym scenariuszu po wprowadzanie drastycznych globalnych ograniczeń w przepływach towarów i pieniędzy znajdziemy się w świecie, w którym dostępne towary będą miały niską jakość i będą drastycznie droższe niż obecnie.

Europa w mikroelektronice nigdy nie była mocna. W latach osiemdziesiątych bardzo mocny w elektronice był potężny wtedy Philips, który wyłożył duże środki m.in. na opracowania do elektroniki samochodowej. Cóż z tego skoro niemieckie firmy czekały aż coś podobnego (naśladownictwo ) po latach zrobi Siemens i Bosch. To jest właśnie niemiecka Unia Europejska z rozumowaniem Kalego i krecią robotą Niemców Żeby było śmieszniej to chipy Siemensa od rynkowych układów, Bosch obudowywał i nazywał swoimi nazwami !
Dwie budowane w Europie za ogromne kwoty fabryki pamięci w momencie oddania były przestarzałe a ich produkcja głęboko nierentowna.
O paranoję zahacza to że wypączkowany z Philipsa koncern jest obecnie potężnym globalnie monopolistycznym dostawcą najnowszej technologii do produkcji najnowszych mikroprocesorów i pamięci.
Imperium Brytyjskie zastąpiło kiedyś po wojnach Imperium Niderlandów. Na początku II Wojny Brytyjczycy pomogli ewakuować z Philipsa niezwykle cenne opracowania i materiały oraz kapitał. To m.in. dzięki opracowaniom Philipsa tak szybko powstały bezcenne radary ale nie tylko one. Tego Niemcy nigdy nie zapomną że zamiast budować z III Rzeszą Zjednoczoną Europę Holendrzy ofiarnie wsparli aliantów.

Na wykresie pokazano ceny dóbr konsumpcyjnych w USA w okresie 1997-2017.
To globalizacja zahamowała w miejscu nominalne ( cały czas trwa inflacja ) ceny samochodów a drastycznie obniżyła m.in. nominalne ceny telefonów komórkowych, smartfonów, komputerów oraz odbiorników TV.
No właśnie dlaczego znakomite odbiorniki TV są w tej chwili tak śmiesznie tanie ? Dlatego że chemikalia do produkcji ekranów w dużej ilości (efekt skali ) produkują firmy japońskie, koreańskie i chińskie a ekrany setkami milionów produkuje firmy japońskie, koreańskie i także już chińskie. Chipy też produkowane są setkami milionów.
Skomplikowana elektronika odbiornika TV a następnie odbiorniki TV produkowane są w potężnych zautomatyzowanych fabrykach o wydajności rzędu 2 mln odbiorników rocznie z niewielką załogą.

Yenów, Dolarów i Euro do jałowego przelewania między rachunkami bankowymi można sobie „wydrukować” dowolną ilość. Nie można jednak wydrukować inżynierów, techników, robotników i fabryk.
Fabryka miliona polskich samochodów elektrycznych to co najwyżej mokry sen premiera Matołusza i prezesa Glapińskiego.
NBP w ciągu zaledwie 2 minionych miesięcy skupił obligacji rządowych za 50,3 mld zł, a także obligacje PFR i BGK gwarantowane przez Skarb Państwa o wartości 21,8 mld zł czyli 70mld czyli circa 3% PKB. Już 27 maja NBP za miliardy kupi kolejne obligacje.
Ale NBP "drukuje" dalej bo ma przyzwolenie BIS ( Glapiński regularnie się tam melduje ) i CITY oraz otwarte linie swapowe.
W tym okresie więcej w stosunku do PKB wydrukowały tylko FED, szwedzki Riksbank oraz Bank Anglii.

Dlaczego w Polsce nie powstają nowoczesne zagraniczne fabryki za ponad 10 mld dolarów jedna a tylko tanie fabryczki. Dlatego że w strefie buforowej niczego drogiego się nie stawia.
Planiści na poważne brali pod uwagę możliwości konwencjonalnej ( lub tylko wspomaganej nuklearnie w razie niemożliwego do pokonania oporu ) agresji ZSRR przeciw Europie Zachodniej. Podawano mediom teksty aby odrobinę oswoić społeczeństwa także z atakiem wyprzedzającym. Pierwszy rzut wojsk z NRD a chwilę później Polski i Czechosłowacji, Ameryka – Zachód powstrzymałby bez problemów. Natomiast o wiele groźniejszy główny rzut stricte sowiecki ( już pod flagą sowiecką ) planowano zastopować uderzeniami jądrowymi w ... Polskę. W oficjalnej propagandzie NRD, Czechosłowacja, Polska były krajami suwerennymi i atak na nie nie był atakiem na ZSRR.
W latach 60 zastopowanie - odstraszenie Rosji przez NATO przewidywano „w obszarze rzeki Wisły” , „Manchester Gwardian” 10.XI.1962 .
Chicago Tribune” (4.XII.1969) pisał o decyzjach szczytu NATO w Brukseli, w myśl których „Zachód użyje broni atomowej by dać „ostateczne ostrzeżenie Sowietom”. Jako obszar ataku wskazywano Polskę „i/lub” Czechosłowację, lecz nie ZSRR! Związek Radziecki został zdecydowanie wyłączony, „ponieważ atak jądrowy na jego terytorium nie spełniłby swego zadania ostrzegawczego, lecz spowodowałby natychmiastowy odwet”. Atak jądrowy miał być przeprowadzony na linii Wisły, „na odcinku frontu o szerokości 250 mil i głębokości 50 mil i mógł przyczynić się do zniszczenia 3,5 mln domów, około 12,5 mln ludzi i napromieniowania jądrowego ponad 5 mln osób”.

W przyszłości w razie poważnych niepowodzeń w konwencjonalnej wojnie Rosji z NATO ( obrona krajów bałtyckich przed Rosją... ) lub terrorystycznych uderzeń w jej infrastrukturę jądrowe de-eskalacyjne uderzenie Rosji w Polskę jest pewne na 100%.

2 komentarze:

  1. Drobna uwaga, to PSA kupiło Opla, nie Renault. Renault jest w aliansie z Nissanem i Mitsubishi. Renault zawsze sobie słabo radziło i chętnie wyciągało rękę po publiczne pieniądze. Od zawsze cwaniakują.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cytat : Francuzi nie tak dawno kupili przecież nierentownego Opla.
    Oczywiście Opla kupiło PSA.
    Ja raz byłem w dalekiej delegacji i dość długo używałem Renault. To nie był zły samochód. To oczywiście nie było BMW ale Toyocie niewiele ustępowało. Było tez ładne

    OdpowiedzUsuń