Czy
bedzie kryzys w Chinach 156
Francuski
koncern motoryzacyjny Renault jest na krawędzi bankructwa i walczy o
przeżycie.
"Mam
zamiar podpisać zgodę na pożyczkę w wysokości 5 miliardów euro"
- powiedział francuski minister finansów.
W
wywiadzie przeprowadzonym 22 maja Le Maire stwierdził, że firma
przede wszystkim nie może zamknąć swojej fabryki w Flins. Poza tym
musi zachować tak dużo miejsc pracy, jak to możliwe i jednocześnie
pozostać konkurencyjna rynkowo.
Zgodę
na pożyczkę wyraziły już Unia Europejska oraz banki które mają
jej udzielić - informuje portal Autonews Europe. W zamian żądają
od producenta zobowiązania dotyczącego dalszego rozwoju
elektrycznych samochodów, uczciwego traktowania podwykonawców i
opracowania nowych technologii z wykorzystaniem krajowych zasobów.
Czyli
francuski rząd da pieniądze francuskiej firmie pod warunkiem, że
będzie ona zatrudniała Francuzów i korzystała z dostawców z
francuskiej gospodarki. Nie wiadomo co będzie ze zlokalizowaną w
Rumuni Dacią, która dobrze się w świecie sprzedaje i przynosi
zysk.
Czyli
nowe samochody Renault będą droższe i gorsze lub bez podniesienia
ceny, produkcja będzie jeszcze bardziej nierentowna i Renault będzie
jeszcze bardziej Zoombie.
Co
ciekawe ekspansja koncernów niekiedy poprzedza katastrofę !
Francuzi nie tak dawno kupili przecież nierentownego Opla.
Wygląda
na to że unijne hasło „niedozwolona pomoc publiczna” służy
tylko do likwidowania peryferyjnych firm, w tym w Polsce.
Na
całym zachodzie czyli w USA, Europie Zachodniej i Japonii jest
mnóstwo nierentownych od wielu lat koncernów Zoombie mających
rosnące niebotyczne długi.
W
czasie poprzedniego kryzysu finansowego po 2008 roku państwo
amerykańskie czyli USA przejęło 61 % udziałów w koncernie
motoryzacyjnym General Motors za ponad 170 mld dolarów. Oczywiście
GM nie był i jest tyle wart.
Donald
Trump mówi tak: „Będziemy pomagać liniom lotniczym, przewoźnikom
morskim i hotelarzom. Popieram ideę, aby w zamian rząd otrzymywał
udziały w tych firmach”Czyli nastąpi częściowe upaństwowienie
mnóstwa firm prywatnych za „wydrukowane” przez FED i pożyczone
przez rząd od FED świeżutkie dolary.
BoJ
od lat skupował na giełdzie akcje firm i jest w Japonii
największym właścicielem !
Mówi
się o przenoszeniu produkcji z Chin z powrotem do Europy, Japonii i
USA. Wielkie nadzieje ma też w związku z tym Polski nie-rząd. A
skąd mają się wziąć pracownicy do tych nowych firm skoro
bezrobocie było jeszcze przed chwilą całkiem małe ? Skąd wezmą
się inżynierowie, technicy robotnicy do tych fabryk ? Powstaną
metodą magiczną ? Chcąc ich zwerbować trzeba by dać dużą
podwyżkę i likwidować istniejące firmy. W Chinach godzina pracy
zdyscyplinowanego Chińczyka kosztuje 6 dolarów. W Polsce godzina
pracy kosztuje circa 10 dolarów ale jest dużo świąt i generalnie
nie pracuje się w systemie 24 /24 i 7/7. Praca jest bardzo droga na
zachodzie. Załóżmy że praca Polaków w nowych fabrykach
zastępujących chińskie będzie kosztować 20 dolarów za godzinę.
Nikt na to nie pójdzie bo oznacza to natychmiastowe bankructwo no
chyba ze wszystkie zachodnie koncerny zamienia się w Zoombie a
dolar, Euro i Jen w makulaturę.
W
czarnym scenariuszu po wprowadzanie drastycznych globalnych
ograniczeń w przepływach towarów i pieniędzy znajdziemy się w
świecie, w którym dostępne towary będą miały niską jakość i
będą drastycznie droższe niż obecnie.
Europa
w mikroelektronice nigdy nie była mocna. W latach osiemdziesiątych
bardzo mocny w elektronice był potężny wtedy Philips, który
wyłożył duże środki m.in. na opracowania do elektroniki
samochodowej. Cóż z tego skoro niemieckie firmy czekały aż coś
podobnego (naśladownictwo ) po latach zrobi Siemens i Bosch. To jest
właśnie niemiecka Unia Europejska z rozumowaniem Kalego i krecią
robotą Niemców Żeby było śmieszniej to chipy Siemensa od
rynkowych układów, Bosch obudowywał i nazywał swoimi nazwami !
Dwie
budowane w Europie za ogromne kwoty fabryki pamięci w momencie
oddania były przestarzałe a ich produkcja głęboko nierentowna.
O
paranoję zahacza to że wypączkowany z Philipsa koncern jest
obecnie potężnym globalnie monopolistycznym dostawcą najnowszej
technologii do produkcji najnowszych mikroprocesorów i pamięci.
Imperium
Brytyjskie zastąpiło kiedyś po wojnach Imperium Niderlandów. Na
początku II Wojny Brytyjczycy pomogli ewakuować z Philipsa
niezwykle cenne opracowania i materiały oraz kapitał. To m.in.
dzięki opracowaniom Philipsa tak szybko powstały bezcenne radary
ale nie tylko one. Tego Niemcy nigdy nie zapomną że zamiast budować
z III Rzeszą Zjednoczoną Europę Holendrzy ofiarnie wsparli
aliantów.
Na
wykresie pokazano ceny dóbr konsumpcyjnych w USA w okresie
1997-2017.
To
globalizacja zahamowała w miejscu nominalne ( cały czas trwa
inflacja ) ceny samochodów a drastycznie obniżyła m.in. nominalne
ceny telefonów komórkowych, smartfonów, komputerów oraz
odbiorników TV.
No
właśnie dlaczego znakomite odbiorniki TV są w tej chwili tak
śmiesznie tanie ? Dlatego że chemikalia do produkcji ekranów w
dużej ilości (efekt skali ) produkują firmy japońskie,
koreańskie i chińskie a ekrany setkami milionów produkuje firmy
japońskie, koreańskie i także już chińskie. Chipy też
produkowane są setkami milionów.
Skomplikowana
elektronika odbiornika TV a następnie odbiorniki TV produkowane są
w potężnych zautomatyzowanych fabrykach o wydajności rzędu 2 mln
odbiorników rocznie z niewielką załogą.
Yenów,
Dolarów i Euro do jałowego przelewania między rachunkami bankowymi
można sobie „wydrukować” dowolną ilość. Nie można jednak
wydrukować inżynierów, techników, robotników i fabryk.
Fabryka
miliona polskich samochodów elektrycznych to co najwyżej mokry sen
premiera Matołusza i prezesa Glapińskiego.
NBP
w ciągu zaledwie 2 minionych miesięcy skupił obligacji rządowych
za 50,3 mld zł, a także obligacje PFR i BGK gwarantowane przez
Skarb Państwa o wartości 21,8 mld zł czyli 70mld czyli circa 3%
PKB. Już 27 maja NBP za miliardy kupi kolejne obligacje.
Ale
NBP "drukuje" dalej bo ma przyzwolenie BIS ( Glapiński
regularnie się tam melduje ) i CITY oraz otwarte linie swapowe.
W
tym okresie więcej w stosunku do PKB wydrukowały tylko FED,
szwedzki Riksbank oraz Bank Anglii.
Dlaczego
w Polsce nie powstają nowoczesne zagraniczne fabryki za ponad 10 mld
dolarów jedna a tylko tanie fabryczki. Dlatego że w strefie
buforowej niczego drogiego się nie stawia.
Planiści
na poważne brali pod uwagę możliwości konwencjonalnej ( lub tylko
wspomaganej nuklearnie w razie niemożliwego do pokonania oporu )
agresji ZSRR przeciw Europie Zachodniej. Podawano mediom teksty aby
odrobinę oswoić społeczeństwa także z atakiem wyprzedzającym.
Pierwszy rzut wojsk z NRD a chwilę później Polski i
Czechosłowacji, Ameryka – Zachód powstrzymałby bez problemów.
Natomiast o wiele groźniejszy główny rzut stricte sowiecki ( już
pod flagą sowiecką ) planowano zastopować uderzeniami jądrowymi w
... Polskę. W oficjalnej propagandzie NRD, Czechosłowacja, Polska
były krajami suwerennymi i atak na nie nie był atakiem na ZSRR.
W
latach 60 zastopowanie - odstraszenie Rosji przez NATO przewidywano
„w obszarze rzeki Wisły” , „Manchester Gwardian” 10.XI.1962
.
„Chicago
Tribune” (4.XII.1969) pisał o decyzjach szczytu NATO w Brukseli, w
myśl których „Zachód użyje broni atomowej by dać „ostateczne
ostrzeżenie Sowietom”. Jako obszar ataku wskazywano Polskę
„i/lub” Czechosłowację, lecz nie ZSRR! Związek Radziecki
został zdecydowanie wyłączony, „ponieważ atak jądrowy na jego
terytorium nie spełniłby swego zadania ostrzegawczego, lecz
spowodowałby natychmiastowy odwet”. Atak jądrowy miał być
przeprowadzony na linii Wisły, „na odcinku frontu o szerokości
250 mil i głębokości 50 mil i mógł przyczynić się do
zniszczenia 3,5 mln domów, około 12,5 mln ludzi i napromieniowania
jądrowego ponad 5 mln osób”.
W
przyszłości w razie poważnych niepowodzeń w konwencjonalnej
wojnie Rosji z NATO ( obrona krajów bałtyckich przed Rosją... )
lub terrorystycznych uderzeń w jej infrastrukturę jądrowe
de-eskalacyjne uderzenie Rosji w Polskę jest pewne na 100%.
Drobna uwaga, to PSA kupiło Opla, nie Renault. Renault jest w aliansie z Nissanem i Mitsubishi. Renault zawsze sobie słabo radziło i chętnie wyciągało rękę po publiczne pieniądze. Od zawsze cwaniakują.
OdpowiedzUsuńCytat : Francuzi nie tak dawno kupili przecież nierentownego Opla.
OdpowiedzUsuńOczywiście Opla kupiło PSA.
Ja raz byłem w dalekiej delegacji i dość długo używałem Renault. To nie był zły samochód. To oczywiście nie było BMW ale Toyocie niewiele ustępowało. Było tez ładne