Czy
bedzie kryzys w Chinach 158
Podstawowym
obowiązkiem każdego normalnego rządu jest dbałość o stan
instytucji co przekłada się na zdrowy rozwój gospodarczy.
W
państwie pasożytniczym na szczycie społeczeństwa funkcjonuje
kasta pasożytnicza – przywileje, korupcja, nieróbstwo,
biurokracja, złodziejstwo, afery, głupota.
Czasem
prawda w jawnej postaci wypływa na powierzchnie co powoduje ogólne
oburzenie i zgorszenie społeczeństwa.
14
lat temu w 2006 roku, ówczesny premier Węgier Gyurcsany powiedział:
"Nic
nie robiliśmy w ciągu czterech lat. Spier...liliśmy. I to nie coś,
ale wszystko. Przez ostatnie półtora roku kłamaliśmy rano,
wieczorem i w nocy".
Ameryka
chce chyba przebić wszelkie rekordy patologii.
Gdy
bezrobocie podczas pandemii jest największe od conajmniej 80 lat
fortuny amerykańskich miliarderów od połowy marca do połowy maja
2020 wzrosły o łącznie 434 mld USD - wynika z raportu organizacji
Americans for Tax Fairness (ATF).
W
2001 roku wydano bestseller „The comming collapse of China”,
( czyli Nadchodzący upadek Chin ) autorstwa Gordona G. Changa. Autor
jest pisarzem, dziennikarzem, blogerem, prezenterem telewizyjnym i
prawnikiem.
Pisano
że rzetelna książka jest znakomitym źródłem wiedzy dla
naukowców. Fałszywie podawano że książka jest zakazana w
Chinach. Na skutek m.in. wadliwości systemu finansowego Chiny miały
upaść do 2012 roku.
W
rzeczywistości w okresie 2001-2020 PKB Chin zwiększył się
pięciokrotnie. Zbudowano gigantyczną ilość nowoczesnej
infrastruktury, wielką ilość mieszkań i fabryk. Zmodernizowano
istniejące fabryki. Zaniedbane dzielnice chińskie miast wyburzono
stawiając futurystyczne metropolie. Spektakularnie podniósł się
poziom życia Chińczyków i rozpowszechnił się tam konsumpcjonizm.
W
tym czasie rosły oligarchiczne fortuny Ameryki a dzielnice wielu
miast podupadały zamieniając się w slamsy. Spektakularnie wzrosła
ilość bonów żywnościowych dla biednych Amerykanów.
Nie
wiadomo tylko kto i za ile zlecił Changowi pisanie takich
idiotyzmów.
Chang
ma ojca Chińczyka i matkę Amerykankę. Pochodzenie miało zwiększyć
zaufanie do takiego fałszywego „autorytetu”.
Chiny
namawiają kraje do przystąpienia do planu Pasa i Szlaku ale chętnie
też współrealizują dobre pomysły innych rządów. I to raczej te
pomysły które dadzą dobre owoce bowiem wiedzą że światowa
propaganda operowana przez USA czepi się każdego niepowodzenia. USA
inicjatywę Pasa i Szlaku zwalcza z pełna determinacją wszelkimi
środkami.
Jak
widać z dokumentu relacje chińsko - pakistańskie są dość
konkretne i owocne dla Pakistanu. Mieszkańcy Pakistanu mają pracy
na 100 lat. Dzięki Chinom mogą się wyrwać z letargu i ruszyć do
przodu.
W
tym czasie Amerykanie, mając poprzez swoją agenturę kontrolę nad
Polską, czyli krajem mogącym kontrolować handel Wschód-Zachód,
dali Polsce:
-Propozycje
rabunku nie do odrzucenia w postaci przystawionego do głowy nabitego
żydowskiego pistoletu „447”
-Propozycje
zakupu bez offsetu samolotów F-35 o nieznanej sile bojowej i
wątpliwej przydatności
-Glejt
rządowi PiS na okradanie Polaków
-”Bezcenną”
ambasador G. Mosbacher pilnująca agenturalno - mafijny nie - rząd
N.B.
Trwałość mocno wytężonych silników odrzutowych myśliwców jest
bardzo mała i nie przekracza 1000-2000 godzin. Pilotów szkoli się
z tego względu przede wszystkim na symulatorach. Z kupionych przez
Polskę od USA samolotów F-16 w pełni sprawnych jest już zaledwie
kilka sztuk i nadal są słabo uzbrojone. Załogowy myśliwiec czy
samolot wielozadaniowy już obecnie w dobie AI jest archaikiem.
Samolot F-35 będzie prawdopodobnie ostatnim samolotem
wielozadaniowym. Można założyć że scenariusz z F-35 będzie
identyczny jak z samolotami F-16 to znaczy przed uzbrojeniem samoloty
już będą niesprawne. Hegemon może zdalnie maszyny wyłączyć i
ich kupowanie jest głupotą.
Wszystkie
suwerenne kraje kieruję się swoim interesem.
Wielka
Brytania uważana za przybocznego USA w wielu sprawach prowadzi
całkowicie rozbieżną politykę z USA.
Kluczowe
dla NATO Niemcy chcą razem z Francją i z pomocą Rosji
wypchnąć z Europy USA i uczynić z Europy gracza światowego.
Rządzona
przez złodziejską oligarchię Rosja na potrzeby wewnętrzne dla
stabilizowania systemu władzy prowadzi narracje jaka to jest silna,
że z nią liczy się społeczność światowa i jak dba o swoich
obywateli. Że rozpad ZSRR był największą geopolityczną
katastrofą.
W
rzeczywistości rosyjscy oligarchowie i rodziny oligarchów wygodnie
i bezpiecznie żyją na zachodzie w bardzo drogich nieruchomościach.
Konta bankowe mają w zachodnich bankach – sami uczynili z siebie
zakładników. Chcą używać życia pełną paszczą: luksusy,
jachty, najlepsze trunki i żarcie, obłędnie drogie zegarki, drogie
kreacje, mercedesy i BMW no i oczywiście prostytutki. Gro
wyposażenia armii Rosji pochodzi z czasów ZSRR a co najwyżej
wdrożono już prawie prawie ukończone sowieckie projekty. Korupcja
i niegospodarność w zbrojeniówce jest potworna. Nie tylko w Polsce
korupcja i złodziejstwo w zbrojeniówce są potworne.
Rosja
od Polski nic nie chce bowiem Polska nie jest w „ruskim świecie”
Chce nam sprzedawać swoje surowce, najlepiej drogo. W kontraktach
stosuje się ceny światowe lub do nich odniesienie i wpływ Rosji na
światowe ceny surowców nie jest duży. Oczywiście Rosja może
spiskować z Arabami ograniczając produkcje i podnosząc ceny
energetyków.
Rozliczając
karygodne transakcje z „Rosją” trzeba powiesić Waldemara
Pawlaka i całe stado jemu podobnych zdrajców. Ale skorumpowane
państwo teoretyczne nie jest w stanie tego zrobić. Nie możemy mieć
pretensji do Rosji o to że nie usunęliśmy jej agentury z polityki
i że nie mamy wywiadu.
Ponieważ
już w czasie pierwszego kryzysu naftowego Rosja zażądała aby jej
za ropę płacić w dolarach a nie w rublach transferowych to ekipa
sekretarza Gierka zbudowała w odpowiedzi Naftoport i ropę mogliśmy
kupować i kupowaliśmy także u Arabów. Dawno, dawno temu trzeba
było wybudować Gazoport aby wzmocnić pozycję negocjacyjną z
Rosją ! Gra się tak jak przeciwnik pozwala i Rosja grała tak jak
jej Polska pozwalała.
Propaganda
Hegemona straszy Rosję Chinami. Że rosnące w siłę potężne
Chiny zabiorą Rosji siłą całą Syberię, że silne gospodarczo
skolonizują Syberię i wezmę Rosję pod dyktatorski but. I tak
dalej. Chiny co najwyżej słusznie mogę się domagać zwrotu
oderwanej im przez Rosję w XIX wieku części Syberii.
Wojny
są bardzo kosztowne. USA skierowały do Danii propozycje zakupu
Grenlandii. Rosja i Chiny mogą się dogadać że Chiny faktycznie po
cichu obejmą władztwo nad terenami a oligarchowie dostaną
miliardy. Wilk syty i owca cała. Narracja o Matce Rosji pozostanie
nienaruszona.
Chiny
i Rosja mają kryzys demograficzny. Ludzie stają się obiektem
deficytowym ! Syberyjskie pustkowia są bezludne. Chińskie firmy
rozpoznawczo w małej skali kolonizują Syberię i dzierżawią
ziemie dla rolnictwa. Działania na trudnym, dziewiczym, dzikim
obszarze pozbawionym jakiejkolwiek infrastruktury są jednak
niewiarygodnie kosztowne.
Jeszcze
w czasach carskich mawiano że Rosja nie jest tak silna jako mówią
jedni ani tak słaba jak chcą drudzy. To samo dotyczyło ZSRR i
dotyczy obecnej Federacji.
Rosja
całkiem dobrze poradziła sobie z sankcjami Zachodu za aneksje
Krymu.
Dotychczas
każdej wojnie towarzyszyło wcześniejsze przygotowanie
propagandowe. Nawet dyktator Hitler musiał mieć prowokacje gliwicką
aby „urwało się ucho od dzbana”. Hegemon do wojny z Iranem gra
od ponad 40 lat ! Rosja nie deklaruje żadnych agresywnych zamiarów
wobec Polski ale na pewno zareaguje na rozmieszczenie w Polsce broni
ofensywnych.
Rosja
chce ( Chiny, Polska.. ) sprzedawać surowce jak najdrożej ale
nabywcy chcą je kupować jak najtaniej. To jest główna gra. Gdy
ropa jest droga to Rosja jest górą a jak jest tania to lepiej
powodzi się Polsce.
Tanio
kupić surowce a drogo sprzedać swoje wyroby – to wielka sztuka.
Chiny
bardzo zyskały na globalizacji. Nie należy jednak zapominać o tym
że jakąś cześć chińskiego PKB wytwarzają firmy z udziałem
obcego kapitału. Szacunki są bardzo nieprecyzyjne. Jest to mniej
więcej 3-4% PKB. I przeważnie jest to produkcja nowoczesna.
Tradycyjna
statystyka w dobie globalizacji prowadzi do absurdów i paranoi.
Według
GUS Polska jest piątym „partnerem handlowym” Niemiec. W
rzeczywistości oficjalnie Niemcy zainwestowały w Polsce do końca
2018 roku 17,5 % kapitału zagranicznego zainwestowanego w naszym
kraju ogółem.
W
Polsce zarejestrowano 5 415 firm z udziałem kapitału niemieckiego,
w tym 2 369 zatrudniających powyżej 9 pracowników i 680 z
kapitałem powyżej 1 mln USD. Zatrudniają łącznie około 361
tysięcy pracowników. W strukturze wymiany towarowej z Niemcami
dominowały: wyroby przemysłu elektromaszynowego (około 40 %), w
tym pojazdy nieszynowe oraz ich części i akcesoria.
Czyli
mówiąc po ludzku - ulokowane w Polsce oddziały niemieckich firm
produkują podzespoły dla niemieckich firm produkujących na rynek
produkty finalne. Polacy zarabiają za tą samą prace 1/4 tego co
Niemcy. Wykonują prace trudne, brudne i obciążające, których
nie podejmą się Niemcy.
Niemieckie
firmy od rzeczywiście polskich firm prawie niczego nie kupują !
Pracownicy niemieckich firm w Polsce a w tym montowni nie narzekają
bowiem Niemiec płaci średnio 50-60% więcej za tą samą prace niż
polska firma.
Czemu
służy to masywne kłamstwo o „polskiej gospodarce” ?
Partner
handlowy to wulgarne kłamstwo ! Rynek zbytu, niemieckie oddziały,
montownie, tani ludzie od gorszej roboty, sieci marketów, biura
sprzedaży...
Polska
jest strasznie zależna od zachodniego kapitału ! Rodzima Polska
gospodarka jest słaba i przestarzała.
Nawet
trywialnej produkcji maseczek przed epidemią COVID-19 nie
potrafiliśmy sobie uruchomić. Żebraliśmy u Chińczyków i
kupiliśmy najtańsze i najgorsze. Chińczycy od dawna produkowali
maseczki na kupionych w Niemczech 20-30 lat temu maszynach które
udoskonalili. Wobec gigantycznego popytu z całego świata w 4
tygodnie zbudowali ( tylko zwiększyli istniejącą produkcje )
tysiące nowych maszyn do ich produkcji i uruchomili gigantyczną
produkcje maseczek dla całego świata.
Awantury
militarne wszczynane przez USA doprowadzają całe narody do
potwornej nędzy cofając je w rozwoju do średniowiecza. Z tego
prosty wniosek że trzeba się od nich trzymać jak najdalej.
W
lutym 2020 roku Filipiny definitywnie wypowiedziały stacjonowanie
sił amerykańskich u siebie. USA muszą się wynosić. Policzek boli
tym bardziej że Filipiny były najstarszym sojusznikiem USA w
regionie i ich faktyczne przejście na stronę Chin oznacza klęskę
USA w rywalizacji o kontrolę nad Morzem Południowochińskim.
Do
rangi symbolu amerykańskiej polityki urosła tam nie ukończona
elektrownia jądrowa Bataan, na półwyspie Bataan , 100 km na zachód
od Manili na Filipinach. Od początku wiadomo było że teren jest
aktywny sejsmicznie i elektrownia nigdy nie będzie pracować.
Ameryka wyłudziła na hasło „elektrownia”od biednych
Filipińczyków około 7-10 mld obecnych dolarów. Za korupcję i
inne patologie na Filipinach odpowiada nie kto inny jak właśnie
USA. USA bardzo długo pracowały na tą porażke.
Śmierć
współmałżonka dostarcza umowne 100 punktów stresu w skali
Holmesa i Rahe’a, rozwód 73, śmieć
dziecka lub pobyt w więzieniu 63, utrata pracy 47, ciąża 40 i tak
dalej.
Przeżycie
wydarzeń o łącznej sumie od 155 do 199 punktów stwarza 37% ryzyka
na zapadnięcie na poważną chorobę w ciągu dwóch następnych
lat.
Jeśli
suma ta wynosi od 200 do 299 punktów, ryzyko wzrasta do 51%, zaś
powyżej 300 punktów do 79%.
Każdemu
z takich stresujących wydarzeń towarzyszy wieloetapowy proces w
psychice osoby poddanej stresowi.
Stany
Zjednoczone będą się musiały znaleźć w nowej stresującej
globalnej sytuacji co patrząc na poczynania pomarańczowego
prezydenta Trumpa będzie skomplikowane. Trump jest jednak osobą
myślącą i chyba rozwojem sytuacji jest przerażony i coś w ogóle
próbuje robić ! Pozostaje mieć nadzieje że USA nie wywołają
dużej wojny.
Oczywiście
USA będą musiały kiedyś wrócić do własnej wytwórczości ale
to pociągnie za sobą drastyczne wzrosty cen mnóstwa produktów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz