środa, 6 maja 2015

Co zrobic z gornictwem, gornikami i Polska 12

Co zrobic z gornictwem, gornikami i Polska 12

  Europejska polityka klimatyczna jest wobec wegla wroga. Polskie rzady doskonale poinformowane o stanowisku KE i jej dlugofalowych planach, poklepywane po plecach, tą polityke akceptowaly. Teraz przeszedl czas na zniwa fajnej polityki dzialaczy "Platformy bez matury". Za fajny stołek "króla" Donalda Tuska czyli Nikodema Dyzmy polskiej polityki i gospodarki, trzeba słono zaplacic.
Polityka Unii Europejskiej wymusza na Polsce odejście od węgla. Nie ma popytu na drogi polski węgiel kamienny.

Dramat w polskim gornictwie trwa w najlepsze.
Portal wysokienapięcie.pl daje analiza poufnego dokumentu Kompanii Węglowej
http://wysokienapiecie.pl/energetyka-konwencjonalna/713-zatrwazajace-tajne-dane-z-kompanii-weglowej

"Spółka płaci VAT na raty i przedłużyła terminy płatności kontrahentom. W dokumentach z marca jest mowa o terminach 150-dniowych. Obecnie mówi się już o półrocznych, a nawet 240-dniowych.

O ile wyniki firmy nie są niespodzianką, bo informował o nich już wiceminister skarbu Wojciech Kowalczyk, o tyle szczegółowe dane i manewry do których musiał się uciekać zarząd firmy, by ocalić ją przed upadłością, dają do myślenia.

„Luka finansowa“ na koniec 31 grudnia 2014 wyniosłaby ponad 2 mld zł. Kompanię uratowała sprzedaż aktywów (m.in kopalni Knurów-Szczygłowice) oraz zaliczki od państwowych podmiotów.

Jak już informowaliśmy, 600 mln zł zaliczki na poczet dostaw węgla przekazała PGE. Ale to nie jedyna zaliczka - 500 mln zł przekazały w grudniu 2014 Węglokoks, Tauron i EC Elcho w ramach tzw. sprzedaży depozytowej.

Węgiel, który kupiły te firmy został na zwałach Kompanii. Kompania przechowywała bądź przechowuje nadal 2,4 mln ton węgla dla Tauronu i Węglokoksu.

Spółka na koniec 2014 była winna PGE i Węglokoksowi 329 mln zł z tytułu otrzymanych zaliczek.

Grożąca Kompanii strata w wysokości 1,6 mld zł, która powodowałaby powstanie ujemnej kapitalizacji i w konsekwencji upadłość spółki, została odsunięta w czasie głównie poprzez rozwiązanie rezerwy na deputaty węglowe. Rezerwa wynosiła 2,6 mld zł. Jej rozwiązanie we wrześniu 2014 umożliwiło spółce przeżycie, ale jednocześnie naraziło na procesy z poirytowanymi emerytami, które ci ostatni wygrywają. Deputat za 2014 r. ma być wypłacony do końca 2015 r. Wypłatę tegorocznego zawieszono.

Zarząd z żalem stwierdza, że w ślad za spadkiem przychodów wciąż nie idzie wystarczająca redukcja kosztów. Średni koszt wydobywanego przez Kompanię węgla wyniósł 294 zł na tonę czyli ok. 12 zł za GJ. Tymczasem ceny węgla oscylują dziś wokół 8-9 zł za GJ. Tylko dwie kopalnie -"Ziemowit“ i „Marcel“ - są rentowne. Reszta fedruje straty. Koszty w porównaniu z 2013 rokiem udało się zbić tylko o 5,6 zł na tonę.

W obu rentownych kopalniach jeden górnik fedruje odpowiednio po 887 i 868 ton rocznie. W całej Kompanii wydajność wynosi zaledwie 610 ton na górnika.
Zatrudnienie w spółce zmalało o ponad z 54 do 45 tys. ludzi, ale z tego ponad 5 tys. to pracownicy sprzedanej kopalni „Knurów - Szczygłowice".

Zarząd rozpaczliwie próbuje załatać dziury w finansach spółki. ...
Gdy zestawimy wszystkie przepływy finansowe otrzymane przez Kompanię w postaci zaliczek, przedpłat, sprzedaży aktywów do innych państwowych firm (dziś widać jakim absurdem było kupno kopalni „Knurów - Szczygłowice przez JSW za prawie 1,5 mld zł), to otrzymamy sumę ponad 3 mld zł.
Wszystko to służyło wyłącznie utrzymaniu Kompanii przy życiu. Spółka po prostu przepaliła te pieniądze.
I pomimo uzyskania tak wielkiego wsparcia w 2014 r. w tym roku firma także będzie próbowała rozpaczliwie utrzymać się na powierzchni. "

Tak wiec kolejne miliardy zlotych podatnikow i nabywcow energi elektrycznej, wpompowane w gornictwo weglowe jedynie pogorszyly sytuacje i odroczyly wykonanie wyroku.
Gornictwo weglowe
- jest archaicznym, niemodernizowanym skansenem technicznym o tragicznie niskiej wydajnosci pracy
- ma przerosty zatrudnienia. W kopalniach makabrycznie przeplaca sie za prosta prace fizyczna
- jest tragicznie zarzadzane przez mafie bezpieczniackie i swojakow
- obciaza gospodarke i spoleczenstwo poteznymi kosztami niewypracowanych wczesnych i luksusowych emerytur dla "gornikow"
- jest mechanizmami korupcyjnymi i zwyklym zlodziejstwem okradane przez mafie. Gornictwo jest przezarte korupcja
- tworzy patologie związane z przywilejami a te patologie tworza kolejne patologie

O tym ze posady w gornictwie dostawalo sie za lapowke i po znajomosci wiadomo jest od zawsze.
http://wyborcza.pl/1,75478,17721616,Etat_i_przywileje_gornika_na_sprzedaz__Jak_zalatwiano.html?piano_d=1

"Etat i przywileje górnika na sprzedaż. Jak załatwiano pracę w kopalni JSW?
W Jastrzębskiej Spółce Węglowej przez kilka lat przyjmowano do pracy pod ziemią niewykształconych i niedoświadczonych górników. Za etat musieli jednak zapłacić od 8 do 14 tys. zł."

Oficerowie ABW z wydziału do walki z korupcją pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach prowadzili tajna akcje o kryptonimie "Geltag" czyli po śląsku wypłata dotyczaca masowego lapowkarstwa przy sprzedazy posad gorniczych. Zebrano liczne materialy obciazajace ale prokuratura umorzyła sprawę, bo rzekomo JSW nie dysponuje publicznymi środkami.
Brac gornicza to gangsterzy !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz