wtorek, 25 grudnia 2012

Tania Siła Robocza Konkurencyjność


Każda firma i system gospodarczy ma określoną konkurencyjność technologiczną, kosztową, jakościową i marketingową. Rodzaj konkurencyjności w dużej mierze implikuje poziom płac w gospodarce.
Płace w gospodarkach konkurencyjnych technologicznie są wysokie zaś w konkurencyjnych kosztowo niskie co przecież wynika nieomal wprost z definicji.

Strony Uni Europejskiej sa kopalnią wiedzy na temat konkurencyjności gospodarek . Strona
http://ec.europa.eu/enterprise/policies/industrial-competitiveness/documents/index_en.htm
daje nam m.in dostep do raportu
"Member States competitiveness performance and policies. Accompanying document to the
An integrated Industrial Policy for the Globalisation Era Putting Competitiveness and Sustainability at Front Stage {COM(2010) 614}"

Z obszernego raportu , który ma 221 stron, posłuże się nieprzyjemnym acz otrzezwiającym wykresem ze strony 18.





Nominalne koszty pracy w polskim przemyśle spadły w latach 2000-2009 aż o 25% podczas gdy w Unii wzrosły one w tym czasie o 19% Ale są kraje gdzie koszta wzrosły o 80%. Nasza konkurencyjność kosztowa wzrosla więc średnio na tle panstw EU o 44% Natomiast po uwzglednieniu faktu ze zanizamy średnia to konkurencyjność wzrosla o 46%
Jesteśmy więc Europejskim liderem Taniej Siły Roboczej i to nie jest nasze ostatnie słowo !

Rządy krajów skąd pochodza ulokowane u nas zachodnie inwestycje oraz prezesi inwestujących firm powinni ufundować kolejnym "polskim" rządom w dowod wdzieczności liczne synekury i poważna pomoc w kreowaniu ich pozytywnego wizerunku w oczach tubulczego narodu.

Kontynuowanie tego kierunku poprawy konkurencyjności polskiej gospodarki rodzi pytanie pytanie czy polski robotnik i jego rodzina muszą tak dużo jeść i tak dobrze mieszkać i wykupywac az 70% przepisanych im przez lekarzy recept. Czy możliwa jest kolejna względna obniżka o 46% ?

Kolejny rysunek wziety z tego raportu EU pokazuje nakłady na Badania i Rozwój.
Nie jesteśmy co prawda ostatni ale już niewiele brakuje. Rząd intensywnie nad tym pracuje.
Biorąc pod uwagę co klasyfikuje się u nas jako nakłady na D& R to mozliwe że jednak jest gorzej niż pokazuje to rysunek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz