piątek, 28 grudnia 2012

Uciekaj Kto Może


Stan polskiej demografi obrazuje liczba juz obecnie brakujących nam do prostej reprodukcji 3.5 miliona dzieci.

Każdy kto wychował dzieci wie jak ogromny jest nakład pracy i pieniedzy na malucha , póżniej ucznia szkól i studenta.
Brak jest jakiegokolwiek powodu do twierdzenia ze praca rodziców przy dzieciach czymś , in minus, rożni się od pracy płatnych opiekunek w złobkach, przedszkolach, szkołąch  czy domach dziecka. Rodzinie zastępczej płacimy miesięcznie za dziecko około 2 tysiecy złotych zaś domowi dziecka nawet 8 tysiecy złotych miesięcznie.

W polskich mediach podawane sa różne wyceny kosztu wychowania dziecka w zależnosci od zakresu dostarczanych dziecku usług zewnętrznych. Wyceny te uważam za radykalnie zaniżone.

Rzeczpospolita w 2008 roku w artykułe "Dziecko – najpoważniejszy wydatek całego naszego życia" podała ze minimalny koszt wychowania jednego dziecka to 160 000 złotych , dwóch dzieci to 280 000 a trzech 376 000 złotych.
"– Na niemowlę wydajemy dwa razy tyle, co na dorosłego. Potem wydatki spadają. Utrzymanie małego dziecka jest już tylko o 20 – 30 procent droższe niż osoby dorosłej. Następnie wydatki się wyrównują. I tak to trwa, dopóki dziecko nie skończy 14 lat. Wtedy następuje eksplozja kosztów. Wydajemy znowu dwa razy więcej niż na osobę dorosłą – opowiada Wiesław Łagodziński z GUS".

Rzeczpospolita w 2011 roku podała ze
"Minimum 190 tys. zł, o 18,75 proc. więcej niż trzy lata temu, kosztuje wychowywanie dziecka od niemowlęcia do 20 roku życia - wynika z analiz CBOS, Centrum im. Adama Smitha oraz porównywarek cenowych Money.pl i Nokaut.pl"

Na pomoc dla rodzin najwięcej przeznacza się we Francji bo 6% PKB. W Polsce na dzieci łożą rodzice. Państwo prowadzi agresywną polityke antyrodzinną, skutkiem czego juz brakuje 3.5 mln dzieci.

Podnoszony jest argument ze wycena ludzkiego życia to wulgaryzacja dysputy.

Amerykańska "The Environmental Protection Agency" (EPA lub USEPA) czyli Agencja Ochrony Środowiska to agencja federalna Stanów Zjednoczonych działająca w celu ochrony zdrowia ludzkiego oraz środowiska naturalnego. Agencja o budżecie 8 mld USD zatrudnia ponad 18 000 pracowników.
Administratorem jest minister. Oprócz siedziby w Waszyngtonie agencja ma 10 biur regionalnych i znakomitych laboratoriów.

Skutkiem wprowadzenia lepszej ochrony srodowiska i pracy człowieka jest wydłużenie ludzkiego życia i uratowanie części istot ludzkich oraz zmniejszenie nakładów na ochrone zdrowia oraz poprawa komforu życia. Jednak koszt wdrożenia nowych bezpieczniejszych technologii , urządzeń i instalacji jest często ogromny. Zatem aby ocenić czy wprowadzanie nowych standardów ochrony środowiska jest racjonalne i ma sens, EPA dokonuje na bieżaco wyceny ludzkiego życia amerykanina. W 2007 roku EPA wyceniła ludzkie życie na 6.9 mln dolarów !
Stosując ten algorytm EPA mogłaby wyliczyć cene ludzkiego życia gdziekolwiek na ziemi. Oczywiście cena życia hindusa jest bardzo mała na tle ceny życia amerykanina. Oczywisty też jest wniosek że dla biedniejszych krajów racjonalna ochrona srodowiska jest prostsza i tańsza niż w USA czy Europie Zachodniej.

Innym algorytmem i innymi kryteriami wyceny ludzkiego życia posługuje sia amerykański Departament Transportu . Chodzi o wybór racjonalnych rozwiązań w całym systemie transportowym. Dla tej agencji ludzkie życie kosztuje 5.8 mln dolarów.
Wyceny obu agencji są zbliżone.

Biorac srednią z wyceny obu agencji i mnożąc przez brakujące 3.5 miliona ludzi otrzymujemy liczbe 20,6375 E 12 Notacja naukowa jest konieczna aby nie liczyć dwunastu zer. Wyznawcom neoliberalizmu polecam tą brakujaca nam kwote w kapitale ludzkim.

Skutki braku dzieci dramatycznie odczujemy juz niedługo.
OECD w raporcie "Looking to 2060: Long-term growth prospects for the world"
http://www.oecd.org/eco/lookingto2060.htm
podaje prognozy do 2030 i 2060 roku.

Na wszelkie progozy długoterminowe patrzeć należy z przymróżeniem oka ale z drugiej strony demografia jest nieubłagana i jesli nie urodziły się teraz dzieci to napewno za 20 lat nie będzie młodych pracowników i podatników. Prawdopodobieństwo powikłań i wad dzieci szybko rośnie wraz z wiekiem matki. Fala demograficznego wyżu z lat osiemdziesiątych może się bezproblemowo zreplikować do 30 roku zycia czyli raptem przez kilka nadchodzących lat.

Prognoza OECD dla Polski jest straszna i przerazająca własnie z powodów demograficznych oraz wyprzedania gospodarki. Poświęce jej osobny wpis.

Wzięty z raportu diagram pokazuje stan wyjsciowy na 2011 rok




Pędzacy, niepochamowany chiński smok już dorównał Unii Europejskiej.
Brak młodego pokolenia będzie implikował przyszły gwałtowny konflikt międzypokoleniowy. Młodzi uciekną przed gilotyną ogromnych podatków na zachód. Starcom pozostanie Narodowy Program Eutanazji

2 komentarze:

  1. Skutki braku dzieci dramatycznie odczujemy juz niedługo.
    Spełniło się proroctwo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Co było łatwe do przewidzenia.

    OdpowiedzUsuń