poniedziałek, 31 października 2016

Polska "armia" czyli korupcja 8

Polska "armia" czyli korupcja 8

 Polskie jednostki "wojskowe" panstwa teoretycznego ochraniane sa przez inwalidow z firm ochroniarskich, ktore sa Zakladami Pracy Chronionej. Posilki "wojsku" dostarczaja firmy kateringowe. Firmy sprzatające zapewniaja chlopcom i dziewczynkom wiecznie planujacym zabawe w Indian czystosc i porzadek. Sprawnie usuwaja wytwarzane przez zolnierzy - biurokratow nikomu niepotrzebne papiery.

Niemcy nie sa duzym eksporterem broni. Wyeksportowały w 2015 roku broń i sprzęt wojskowy o wartości 7,86 mld euro.
Polska jak wiadomo jest na papierze wielkim exporterem ( potezne karuzele VAT-owskie do wyludzen ) ajfonow i bananów ale nie tylko.
W 2014 roku rzekomo wyeksportowalismy "broni" za 395 mln euro a w 2015 za 420 mln euro. Taki sam eksport broni maja male Czechy. Z kolei rocznik GUS podaje ze w 2014 roku broni i amunicji wyeksportowalismy za ... 67.1 mln zlotych. Skad takie szokujace roznice ? Moze odmienne klasyfikacje wyrobow  lub chlopaki z WSI co to obsiedli zbrojeniowke jak wszy, tez maja karuzele VAT do wyludzen. Co to tylko cywil-banda moze wyludzac VAT ?
Część tego "naszego" eksportu to wyprzedaże starego sowieckiego sprzętu z magazynów Agencji Mienia Wojskowego.
Ale najwieksza czesc tego eksportu to "eksport wewnetrzny", taki Pewex PRL-owski, taki oksymoron. Ten eksport wewnetrzny to sprzedaż podzespołów dla działających w Polsce spółek należących do zagranicznych koncernów z sektora lotniczego.
Faktyczny eksport broni w ostatnich latach byl na poziomie tylko 100 mln euro rocznie.
Do ubiegłorocznego eksportu broni zaliczono żaglowiec szkolny dla Wietnamu ! Trzymasztowiec "Le Quy Don” został zbudowany dla kadetów i studentów Akademii Marynarki Wojennej Socjalistycznej Republiki Wietnamu. Wietnamowi sprzedalismy "broni" za 25 mln dolarow na co sklada sie ten zaglowiec i 16 starych poradzieckich, pochodzących z lat 60 działek przeciwlotniczych. Najwazniejszym naszym odbiorca "broni" jest USA i Irak. Wietnam jest na 3 miejscu.

Broni sowieckiej w zasadzie juz nie mozemy produkowac. Skasowano bowiem linie produkcyjne do karabinow Kalasznikowa i podobnych.
Powstaja tez problemy z demonstratorami czolgow. Slynny demonstrator  PL-01 Concept z plyt pazdziezowych i tektury zaczal rozmiękac od wilgoci  i nie nadaje sie na wystawy.
Polskie firmy zbrojeniowe dawno utracily kompetencje w dziedzinie masowej produkcji broni. Nawet dzieci wiedza że nie posiadają nowoczesnej technologi. Polska wojskowa myśl techniczna leży na dnie przykryta warstwa mułu. 
Projekty pokazywane w formie demonstratorow budza smiech i politowanie. 

Panstwowe przedsiebiorstwa zbrojeniowe ( obecnie 14 tysiecy pracownikow a za komuny cwierc miliona ) sa od cwierc wieku wykorzystywane jako zasobnik synekur. Cieple i wesole stołki otrzymuja znajomi krolika a nie fachowcy. Ale dopiero w 2016 roku oburzone media zwrocily na to uwage. AntyPiSowski portal OKO.press szybko dotarł do 101 osób, z których każda była obsadzona na kilku, a nawet kilkunastu synekurach w zbrojeniówce. Rekord dzierży Przemysław Bednarczyk, 30-latek bez istotnych kwalifikacji, ktory zasiada w trzech radach nadzorczych oraz ośmiu zarządach spółek. Ośmiornica oplatajaca zbrojeniówkę wysysa panstwowy szmalec.
Trudno powiedziec czy PiS tak szybko wszedl w buty poprzednikow czy tez czyszczac firmy z macek nowotwora PO musial je pospiesznie obciac i prowizorycznie obsadzic aby dobra obsade dopiero z czasem skompletowac.

Bartosz Kownacki, sekretarz stanu Ministerstwa Obrony Narodowej stwierdzil:
"Polskiemu przemysłowi obronnemu trzeba pomóc, szczególnie zakładom państwowym. Ocena państwowych zakładów jest jak najgorsza, są przestarzałe i często źle zarządzane"
Generał Mierczyk wskazał zaś na bardzo niską ( to znaczy zerowa ) efektywność programów badawczo-rozwojowych, realizowanych przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. W jego opinii uczelnie koncentrują się bardziej na publikacjach naukowych, ponieważ ich liczba ma kluczowy wpływ na ocenę tych jednostek. Tez beda musieli wynajac firme sprzatajaca, ktora usunie nikomu niepotrzebna makulature.
Trzezwo patrzacy na sprawy gen. Waldemar Skrzypczak stwierdzil: Polska zbrojeniówka nie istnieje.

Nawet Litwa zachowuje sie mocarstwowo w stosunku do Polski. Wybrała niemiecka 155-milimetrowa armatohaubice PzH 2000 a nie konkurujacego polskiego Kraba. Nie chcieli czekac az go skonczymy. Za 21 niemieckich PzH oraz 26 wozów dowodzenia M577A2 i 6 wozów zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 2 Litwini zapłaca prawie 60 milionów euro. Polska nad Krabem pracuje od dwudziestu lat a konca nie widac ! Polska zbrojeniówka nie potrafiła zrobić podwozia do Kraba, wszystkie pekały. Podwozie kupilismy w Korei i dodalismy stare angielskie działo AS-90. Po prostu cymes, palce lizac.
Wredni Litwini nie chcieli tez naszego Rosomaka i wybrali niemieckie kołowe transportery opancerzone Boxer. Zawsze lepiej jest miec przyjaciol w Berlinie a nie w Warszawie , nieprawdaz ?

Poki co mozna skromnie wypic i zakasic. Nie ma co narzekac i grymasic. Cieszmy sie wiec panstwem teoretycznym co to gratis robi laske raz Niemcom a raz USA , virtualnym wzrostem gospodarczym i "zielona wyspa" oraz urojona, mocna  pozycja w Europie. Mozna sie tez onanizowac majakami o Miedzymorzu.

1 komentarz: