Roboty i wnioski dla nas 18
W koncernach wiedze i doświadczenie zbiera się dekadami. Budowanie kompetencji wymaga dużo czasu.
Trwa opera mydlana w związku ze sprzedażą oddziału Toshiby produkujacego pamięci i inne chipy.
Choć Toshiba jest prywatną firmą to japoński rząd zasugerował miesiąc temu zarządowi Toshiby, że kategorycznie nie życzy sobie, aby fabryki układów scalonych z ich technologiami zostały kupione przez Chińczyków lub powiązane z nimi firmy. Chodzi rzekomo o bezpieczeństwo narodowe. Tak wygląda wolny rynek.
Japończykom jest po prostu głupio, ze coś co uparcie budują od 100 lat ( spółka powstała w wyniku fuzji Shibaura Seisakusho oraz Tokyo Denki w 1939 roku ) ma iść pod młotek.
W najwyżej rozwiniętym i najbogatszym kraju postkomunistycznym czyli Słowenii, 96% firm ma wyłącznie krajowy udział kapitału. Tymczasem Irokezi znad Wisły za łapówki sprzedali najlepsze polskie firmy.
Firmy zagraniczne w Polsce dominują m.in. w produkcji maszyn i urządzeń, elektroniki, produktów z tworzyw sztucznych, handlu detalicznym i produkcji spożywczej.
Kapitał polski dominuje w rolnictwie, górnictwie, wydobyciu, produkcji odzieży, produkcji z drewna.
Można zaryzykować twierdzenie ze w Polsce enklawy nowoczesności i technologi należą do kapitału zagranicznego. Znacznie większa jest w nich produktywność i wynagrodzenia pracowników. Korporacje zachodnie mają nad Wisłą raj podatkowy. Polskie firmy są zaś łupione niemiłosiernie.
W robotach najważniejszy jest "silnik" ( czyli silnik zblokowany z przekładnią i sensorem połozenia ) oraz elektronika. Dla firmy Kuka silnik produkował i produkuje Siemens a półprzewodniki produkował Siemens a pozniej wydzielony z niego Infineon. Zatem gospodarka niemiecka ma bardzo dobrą pozycje w światowym podziale pracy. Polska nie ma Siemensa ani Infineona.
Aby zaprogramować czy też "nauczyć" robota przemysłowego potrzebna jest znajomość jego instrukcji obsługi. Na zachodzie programowaniem maszyn CNC i robotow zajmował się douczony personel dawnej stojący przy obrabiarkach. Żadne studia nie są tu potrzebne bo i po co.
Studia sa potrzebne konstruktorom servomechanizmów i robotów.
System serwomechanizmu najczęsciej buduje sie jako ( obecnie programową ) kaskade trzech regulatorów. Najbardziej wewnętrzny jest regulator PI pradu silnika, nastepnie regulator PI prędkości i nastepnie zewnętrzny regulator P połozenia. Temat ten jest w polskich podręcznikach i skryptach pobieżnie omówiony. Dostępne są modele symulacyjne servonapedów zbudowane w Matlab/Simulink.
Jak użyjemy takiego modelu to zdębiejemy ze zdumienia. Przeregulowanie zadanej prędkości wynosi po optymalizacji 43.6% !
W połowie lat pięćdziesiątych Niemcy wymyslili proste, praktyczne metody optymalizacji układów regulacji nazwane kryterium modułu i kryterium symetrii. Kryterium modułu dotyczy transmitancji ukladu zamknietego bez zera. Bieguny dobrane sa tak ( czyli parametry regulatorów ) aby układ zamknięty mial charakterystyke dolnoprzepustowego filtru Butterwortha czy najbardziej płaską przy częstotliwości Omega dążacej do zera. Kryterium symetrii dotyczy układów z zerem transmitancji układu zamkniętego. Znów charakterystyka ma być najbardziej płaska w zerze czestotliwosci.
Zero transmitancji ( optymalizacja kryterium symetrii ) powoduje potworne przeregulowania, dla servo z zadaną prędkością własnie 43.6%. Aby je zlikwidowac daje sie na wejsciu sygnalu zadanego specjalny filtr z zerem i biegunem dla skrocenia szkodliwego zera lub daje sie specjalny regulator PI z dodatkowym stopniem swobody.
Drugim poważnym problemem z jakim sie zetkniemy w realnym serwomechanizmie sa rezonanse spowodowane elastycznoscia wałków, przekladni i ramienia oraz poruszanymi masami. Drgania, swiszczenia, piszczenia. Do rozwiązania problemu stosuje sie filtr dolnoprzepustowy ale tam gdzie osiagniecia maja być ekstremalne stosuje sie filtry adaptacyjne czyli uczące się a nawet sieci neuronowe.
Trzecim problemem jest kwantyzacja mierzonego położenia przez sensory połozenia.
O tym jak sie rozwiązuje problemy mozemy sie dowiedziec z publikowanych prac doktorskich Niemcow, Japończykow czy Szwedów. Zupełnym przypadkiem naukowcy są z krajów gdzie produkuje się roboty i sterowania CNC !
Wystarczy rzucić okiem na dokumentacje wspołczesnego servomechanizmu aby zobaczyć ile jest tam parametrów do ustalenia aby uzmysłowic sobie stopień komplikacji i to ze tak zwani naukowcy z krajów peryferyjnych "wiedzą że dzwonią ale nie wiedzą w którym kościele". Nauka na niby i przepisywanie starych ksiązek.
Harold Stephen Black w 1927 roku odkrył ujemne sprzężenie zwrotne. Wynalazek był epokowy. Black ujawnił go za zgodą firmy po czasie: H.S. Black, "Stabilized feed-back amplifiers", Electrical Engineering, vol. 53, pp. 114-120, Jan. 1934.
Black po studiach w 1921 rozpocząl prace w Western Electric, który był ramieniem produkcyjnym AT&T. Do laboratoriów badawczych Bell Labs dołączył w 1925 roku, gdzie pracował aż do emerytury w 1963 roku. To tak apropos kumulacji wiedzy i doświadczenia oraz roli koncernów.
Black w 1953 wydal znakomitą książke "Modulation Theory" ,Van Nostrand N.Y., gdzie m.in wyłożył podstawy kodowania i transmisji PCM ( Pulse Code Modulation). Black podał tez rozwiniecie w podwójny szereg Fouriera sygnału sinusoidalnego zmodulowanego PWM.
Samo rozwinięcie wymyslił wcześniej inny pracownik Bella: Bennett,W.R.: New results in the calculation of modulation products. Bell Syst. Tech. J. 12(4), 238–243 (1933)
Rozwiniecie jest pomysłowe ! W miare popularyzacji modulacji PWM w inverterach rozwinięto w podwójny szereg Fouriera kolejno poszczególne jej podrodzaje.
Wyszukiwarka Google na fraze - Spectrum PWM signal - daje ca 2.3 mln niezłych linków.
Wyszukiwarka Google na fraze - Spektrum sygnału PWM - daje 65 tysiecy linków ale absolutnie niekompetentnych czy wręcz przypadkowych.
Konstruktorzy servomechanizmu niby nie muszą znać spectrum sygnału PWM ale znają. Szkoda tylko że nie w Polsce.
W Szczecinie pracowała duża Stocznia ( szczyt to 12 tysiecy pracowników ) uruchomiona na terenie byłych kompletnie zniszczonych bombardowaniami aliantów stoczni niemieckich AG Vulcan Stettin i Stettiner Oderwerke. Sowieci wywiezli też co się tylko dało.
Do 1998 roku stocznia zdała 597 statków o tonażu DWT blisko 7 mln ton. Obecnie na jej terenie są małe podmioty prywatne ale generalnie majątek stoczni niszczeje.
Rząd obecnie reaktywuje stocznie. Zobaczymy jak pójdzie budowanie kompetencji i budowa statków. Już słychać, ze ponieważ nie ma jak stworzyć prawdziwego biura projektowego bo nie ma ludzi chętnych i kompetentnych, to sie kupi od niemców dokumentacje statków. Jak tak ma wygladąć ta inteligentna re-industralizacja to niech jej lepiej wcale nie będzie. Może będzie lepiej jak rząd nie bedzie małym stoczniom zabierał pieniędzy. Jest szansa ze one naturalnie urosną ze swoimi kompetencjami.
"Aby zaprogramować czy też "nauczyć" robota przemysłowego potrzebna jest znajomość jego instrukcji obsługi. Na zachodzie programowaniem maszyn CNC i robotow zajmował się douczony personel dawnej stojący przy obrabiarkach. Żadne studia nie są tu potrzebne bo i po co.
OdpowiedzUsuńStudia sa potrzebne konstruktorom servomechanizmów i robotów. " Potrzebny jest robotnik wykwalifikowany po zawodówce. Jest na nich duży popyt.