środa, 12 lipca 2017

Inwazorzy i Europa impotentów

Inwazorzy i Europa impotentów

    Maxime Tandonnet, były doradca Nicolasa Sarkozy’ego, na łamach francuskiego dziennika „Le Figaro” ,
http://www.lefigaro.fr/vox/politique/2015/09/08/31001-20150908ARTFIG00096-femmes-chretiennes-et-yezidies-les-grandes-oubliees-de-l-europe.php
"Osiągnąłem już taki poziom obrzydzenia i odrazy, że najchętniej bym milczał. Ale sumienie mi na to nie pozwala. Ogromna fala imigrantów, głównie młodych mężczyzn, ucieka z Iraku i Syrii do Europy, pozostawiając za sobą garstkę kobiet, jazydek, które w ich miejscu walczą z Państwem Islamskim. Kobiety walczą, a mężczyźni uciekają. Fajnie, co? A Europa rozlewa łzy nad tymi mężczyznami i szeroko otwiera im swoje drzwi.
  Jazydki i chrześcijanki są więzione przez Państwo Islamskie, publicznie gwałcone i torturowane. Sprzedaje się je w niewolę. I gdzie są feministki? A gdzie obrońcy praw człowieka? Europa sączy obłudę, tchórzostwo, ślepotę, do tego stopnia, że robi się od tego niedobrze. To, że Europa na coś takiego pozwala, na takie barbarzyństwo, to hańba absolutna! Polityka, chęć do działania, do podejmowania decyzji, zdechła w Brukseli już dawno jak stara opona. Zastąpił ją tani moralizm propagowany przez najgorszych klaunów.
    Dziękujemy droga Komisjo, jesteś aż za dobra dla nas. Dziękujemy. Bruksela domaga się, by nasze  gminy przyjęły 36 tys. imigrantów, jakby nie miały ich już wystarczająco. Każdy poucza każdego. Papież Franciszek (i mówię to z największą przykrością) robi dokładnie to samo. Poucza nas, katolików, ilu muzułmanów powinniśmy przyjąć. Jednocześnie nie zająknął się słowem o mordowanych na Bliskim Wschodzie chrześcijanach. Jak to możliwe, że Watykan nie zamienił się jeszcze w obóz dla chrześcijańskich uchodźców? Co tu się dzieje, bo nie rozumiem?
To Europa u końca swojej drogi...
    Jeśli Niemcy tak chętnie przyjmą nawet milion uchodźców, to dlaczego próbują się nimi podzielić z innymi krajami UE? Merkel, którą wszyscy określają jako prawdziwą liderkę, osiągnęła już całkowite dno. Juhuu! Rezygnujemy z naszych granic. I wszyscy się cieszą, najbardziej przemytnicy. To oni wygrali. Europejski dyskurs publiczny został zdominowany przez tchórzy i kretynów, którzy nic nie rozumieją, nie mają nic do powiedzenia i kierują się własnym interesem, od skrajnej lewicy po skrajną prawicę.
Lepiej zamilknę, bo i tak już zbyt wiele powiedziałem. Powinienem milczeć jak pozostali mądrzy ludzie, bo rzucą się na mnie i zaleją mnie nienawiścią. Cytując Charles’a Péguy  „najbardziej liczą się słowa tych, którzy milczą”"

6 komentarzy:

  1. Nie przesadzajmy ze wspolczuciem. Jazydki to czcicielki Lucyfera i to co je spotyka moze byc traktowane jako kara boska.

    OdpowiedzUsuń
  2. @ Bobola
    Pozwolę się nie zgodzic.
    Jezydyzm łączy elementy islamu, chrześcijaństwa nestoriańskiego, pierwotnych wierzeń indoirańskich, kurdyjskich oraz judaistycznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest kwestia dyskusyjna. Yazidi czcza Lucyfera.
      Zalaczam stosowny wypis :
      For Yazidis, God is a relatively remote figure, and contact with the divine takes place through seven Holy Beings (also known as “Angels”). These are emanations of the Divine, and because God has many names (a thousand, according to some), the Holy Beings also may have a number of names. Chief among them is Melek Tawûs, the Peacock Angel, also identified by the name “Sultan Êzî,” among others. It is this figure whom outsiders have identified with Satan, though Yazidism has no conceptualization of an Evil Principle and does not see Melek Ṭawûs as anything but divine; indeed, they find the word “Satan” so offensive that a taboo exists against pronouncing it, or even words that resemble it. The Peacock Angel is the Demiurge, placed in charge of the world by God. The Holy Beings have also appeared in human form at various points in history, most recently as Sheikh Adi and his companions, but also in the form of prophets and mystics known from other religions (e.g., Adam, Jesus, Hasan al-Basri).

      Usuń
    2. No i co z tego? Czy to daje komuś glejt do ich zabijania, gwałtów i znęcania się?
      Popierasz to?

      Pięknie, takie to miłosierne :)

      Usuń
  3. Zeby nie bylo nieporozumien- nie mam nic przeciwko irracjonalnej wierze w taki czy inny idol. Ale etnografowie opisali te wierzenia i rozpoznali glowna postac znana jako Pawi Aniol. Tu jest odnoscnik A. Mingana, “Devil-Worshippers: Their Beliefs and Their Sacred Books,” Journal of the Royal Asiatic Society (1916): 505–526.
    Nie sa oni zreszta jedyni w tej wierze. Podobna role pelni Pan Swiata Persow czy Masonerii.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale mimo ich wiary, nikt nie powinien ich zabijac, torturowac, porywac, gwałcic, rabowac ...

    OdpowiedzUsuń