wtorek, 8 sierpnia 2017

Targowica - Wyłudzanie podatku VAT

Targowica - Wyłudzanie podatku VAT

W żadnym cywilizowanym kraju nie dochodzi do monstrualnych oszustw na podatku VAT. Oszuści działają tylko w dzikich państwach teoretycznych. 
Targowica czyli folksdojcze z PO, postkomuna z ZSL-PSL i inna swołocz w ciągu 8 lat państwa teoretycznego ukradła Polakom 200-250 mld złotych podatku VAT. Ma teraz za co organizować protesty w obronie "demokracji" i SN.

W 2013 r. organy kontroli skarbowej znikomym wysiłkiem wykryły fikcyjne faktury VAT na kwotę 19,7 mld zł, w 2014 r. na kwotę 33,7 mld zł, a w 2015 r.  na kwotę 81,9 mld zł. Zgodnie z prawem wystawiły decyzje nakazujące wpłacenie lub zwrot należnego podatku wraz z odsetkami i grzywną. Jednak wpłaty do budżetu państwa z tego tytułu w latach 2013-2014 i w I półroczu 2015 r. wyniosły zaledwie... 162,3 mln zł, czyli 1,3 % kwot podatków należnych.
Rozwinął się gangsterski przemysł optymalizacji podatkowej.

W ocenie Najwyższej Izby Kontroli możliwości odzyskania tych kwot są niewielkie. Biurwy w Unii Europejskiej współ-działają jak muchy w smole. Jedno sprawdzenie kontrahenta zagranicznego trwa conajmniej 3 miesiące a bywa że i ponad rok ! Kontrolerzy skarbowi to biurwa w najgorszym tego słowa znaczeniu, gimbaza ktora nie potrafi nawet skorzystać z Google Map czy napisać prostego pisma w obcym języku nie mówiąc o wykonaniu zagranicznego telefonu. Korupcja, nepotyzm, kiszczakowe mafijne układy sięgające czasów jaruzela.

Oszustwa takie wykrywane były przeważnie z ogromnym opóźnieniem, kiedy oszuści w pełnym komforcie zniknęli, z rzadka udawało się odnaleźć osoby podstawione, działające jako „słupy”. Znikający podatnicy to "importerzy" niepłacący należnego podatku VAT i akcyzy od przywiezionego towaru ( zwłaszcza paliw ) lub "eksporterzy" wyłudzający zwrot podatku VAT. Polska "była" największym w Europie fikcyjnym producentem-eksporterem iPhonów, pamięci i twardych dysków. W tym drugim wypadku trzeba skorumpowanym urzędnikom skarbowym wypłacającym pieniądze przestępcom, działającym wspólnie i w porozumieniu z przestępcami stawiać zarzuty.  

Symboliczne kary w zawieszenie dla oszustów rozśmieszały i rozzuchwalały przestępców. Realne kary można było policzyć na palcach ręki. Karze 25 lat więzienia za wielkie wyłudzenia podatku sprzeciwiała się w sejmie Targowica !  "Za pomyłkę przy fakturze VAT kara jak za zabójstwo "

Przestępstwa podatkowe były lepsze niż drukowanie pieniędzy czy handel narkotykami lub bronią. Niezawisły sąd skazał przestępce który wyłudził 36 mln złotych podatku VAT na 1.5 tysiąca złotych grzywny ! Wysoki urzędnik ministerstwa za udowodnione ( pewnie było ich dużo więcej ) 6 mln zł przyjętych łapówek dostał wyrok w zawieszeniu.
Knajacy i żule z pełną determinacją bronią takich sądów.   

Wszystkie oszustwa na podatku VAT były szyte grubymi nićmi i łatwe do wykrycia. Działania przestępców mają element humorystyczny:
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-03-22/proba-wyludzenia-160-mln-zl-zwrotu-podatku-vat-za-dziela-sztuki/
"Kwotę 160 mln zł z tytułu zwrotu podatku VAT za zakup obrazów o rzekomo wysokiej wartości próbowali wyłudzić dwaj mężczyźni spod Łodzi, wcielający się w role artysty malarza i marszanda sztuki. Oszustwo udaremnili pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej z Łodzi.Deklarację z żądaniem zwrotu tak wysokiej kwoty podatku VAT złożył młody przedsiębiorca, właściciel sklepu mięsnego, który postanowił zająć się handlem dziełami sztuki. Zaczął od zakupu 20 obrazów, które na jego zamówienie wykonał młody, nieznany artysta. Obrazy, dość proste w swoim przekazie, artysta wycenił na 108 mln zł każdy, a łączna wartość sprzedaży wykazanej w fakturze wyniosła 2 miliardy 168 mln zł - poinformowała w środę rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Łodzi Agnieszka Pawlak.
Każdy obraz za 300 mln zł
Początkujący marszand założył galerię internetową i wystawił w niej obrazy, wyceniając każdy na 300 mln zł. Zapłaty za towar nie dokonano, natomiast transakcję zabezpieczono wekslem.
Młody artysta wykazał sprzedaż obrazów w deklaracji VAT, nie wpłacił jednak należnego od tej transakcji podatku. Z kolei nabywca zażądał zwrotu podatku VAT, którego wcześniej nie zapłacił w cenie towaru.
- W zasadzie żaden zwrot nie może być zrealizowany bez weryfikacji, a szczególnie zwrot w takiej wysokości. Pracownicy urzędu skarbowego zaczęli sprawdzać nabywcę i transakcję. Zgromadziliśmy pokaźny materiał w sprawie, który przekazaliśmy do Urzędu Celno-Skarbowego, a jego funkcjonariusze - w ramach nowych uprawnień nabytych od marca - dokonali przeszukań sześciu lokali i zajęcia obrazów oraz dowodów potwierdzających popełnienie oszustwa - wyjaśniła Pawlak.
Obecnie w sprawie toczy sięśledztwo pod nadzorem prokuratora, wobec nabywcy "dzieł sztuki" wszczęto także kontrolę celno-skarbową.
Jak ustalili śledczy, świeżo upieczony artysta to 31-letni mieszkaniec Pabianic, wcześniej wielokrotnie karany m.in. za rozboje i pobicia, z zawodu dekarz.
"Młody artysta", który wyszedł z więzienia
- Mężczyzna wyszedł z zakładu karnego wiosną ubiegłego roku i rozpoczął działalność gospodarczą polegającą na projektowaniu. Wkrótce rozszerzył ją o działalność literacką i artystyczną. Nabywca jego obrazów to 27-latek z miejscowości pod Pabianicami, właściciel sklepu mięsnego. W październiku mężczyźni zawarli umowę, w której 31-latek zobowiązał się do namalowania 20 "dzieł sztuki". Ich wartość miała być uzależniona od nakładu pracy autora - podkreślił rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.
W grudniu 31-latek przekazał "marszandowi" 20 "dzieł sztuki" - każde o wartości ponad 100 mln zł. Spisano umowę i malarz wystawił fakturę, którą ujawnił w deklaracji do urzędu skarbowego. Nabywca obrazów zwrócił się o zwrot naliczonego podatku VAT..."

2 komentarze:

  1. Rozwiazanie jest proste- zniesc podatek VAT, ktory niepotrzebnie podwyzsza ceny zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba by jeszcze otworzyć chwilowo nieczynny niemiecki obóz zagłady w Auschwitz i skierowac tam emerytów pozbawionych emerytur. Trzeba zlikwidowac szkoly itd

    OdpowiedzUsuń