środa, 6 lipca 2016

Jednorazowa dywidenda demograficzna 20

Jednorazowa dywidenda demograficzna 20

 System emerytalny ktory nie uzaleznia wysokosci swiadczen emerytow od posiadania dzieci spowodowal zmiane wykonywanych rol spolecznych przez babcie i dziadkow. Zostali oni spolecznie zdegradowani - zredukowani do roli emerytów, czyli warstwy społecznej jalowych konsumentow, która tylko pobiera emerytury i kompletnie niczego spoleczenstwu nie daje to znaczy nie wnosi zadnej wartosci dodanej jawnej czy ukrytej.
Dawniej w wielopokoleniowej rodzinie babcie pomagaly opiekowac sie wnukami i udzielaly sie przy pracach domowych a zwlaszcza w kuchni.
Wspolczesni rodzice musze te uslugi wykonywane dawniej przez babcie i dziadkow kupic na rynku. Powoduje to dalsze rozluznienie wiezi miedzypokoleniowych i zaostrzenie konfliktu pokolen. Dziadkowie sa jedynie odwiedzani przy wiekszych swietach.
Rozklad wspolnoty narodowej zaczyna sie od rozkladu rodzin.
W rzeczywistosci duzo prac społecznie użytecznych odbywa się w rodzinach i zarazem nie istnieje w oficjalnej ekonomii. Jednak te prace mają olbrzymie znaczenie gospodarcze.

System kreuje postawy głeboko amoralne i szkodliwe społecznie. Dzieci się nie rodzą, bo są one tylko poteznym problemem.
Nie ma potrzeby indywidualnego zapewnienia sobie jutra na starosc w oparciu o potomstwo.

"Po miec dzieci - przeciez to jest ogromny wysilek a kazde dziecko kosztuje przeciez tyle co nowy dom. Lepsze jest latwe i przyjemne zycie. Dzieci przeszkodza mi w karierze. Przeciez i tak dostane emeryture. Niech dzieci tych dzieciatych glupcow na mnie w przyszlosci pracuja. Emerytura mi sie nalezy"

Po zaniku rodziny wielopokoleniowej atak lewakow na instytucje rodziny i jej autonomie dalej sie nasila. To omnipotentne panstwo ma decydowac co jest dobre i zle a nie rodzice. Za wychowawczego klapsa mozna stanac oskarzonym przed sadem podobnie za dysponowanie zbyt malymi dochodami, ktore zdaniem urzednikow nie pozwalaja zaspokoic w pelni praw dziecka. To ze dzieci odebrane biednym rodzicom przezywaja koszmar to juz lewackich pustakow nie interesuje.

Wszystkie konsekwencje funkcjonowania obecnego systemu emerytalnego w pelni ujawnia sie w Polsce za około 15 lat.
Swiat w ciagu stu kilkudziesieciu lat zmienil sie nie do poznania. Bismak nie byl glupcem wprowadzajac konkretny system ubezpieczeniowy.
Systemy ubezpieczeń społecznych oparte sa na założeniu ciągłego wzrostu liczebności pracującej populacji a przynajmniej utrzymywania sie jej licznosci.
Ale wszystkie okolicznosci sie zmienily i system porzebuje zmian aby znow byl prospoleczny i sluzyl gospodarce i spoleczenstwu a nie generował potezny kryzys.

Po okresie jednorazowej dywidendy demograficznej nadchodzi demograficzne tsunami, które dewastuje gospodarkę i stanowi potezne zagrozenie dla istnienia wspolnoty etnicznej. Tylko glupiec moze liczyc na to ze młodzi ludzie w Polsce spokojnie zostana w przyszlosci bezproblemowo opodatkowani powyzej 80% wytworzonych przez siebie dochodow.

Ostatni szczyt demograficzny z lat osiemdziesiatych najlepsze lata do prokreakcji ma juz za soba. Oczywiscie spozniony program ratunkowy 500+ zadziala i liczba dzieci na kobiete w wieku prokreacyjnym sie zwiekszy tylko ze spada juz ilosc potencjalnych matek ! A z pustego i Salomon nie naleje. Trudno oczekiwac ze mlode matki beda masowo mialy po trzy lub cztery dzieci !

Dywidenda demograficzna przyczynila sie do wzrostu gospodarczego. Moze epoke rozwoju gospodarczego ( a w tym panstwowe systemy emerytalne ) mamy juz za soba ? Wzrost gospodarczy nie jest stalym elementem gospodarczej aktywności człowieka. Z perspektywy długoterminowej jest raczej unikalnym wyjątkiem niż regułą. Ponadto wynalazki nie są jednakowo wazne i wplywowe. Epoka wielkich wynalazkow tez moze sie konczyc. Od dluzszego czasu nie ma innowacji radykalnych, zmieniajacych nasze zycie.

Gospodarki krajów rozwiniętych a zwlaszcza Europy, muszą stawić czoła bardzo silnym procesom negatywnie wpływającym na przyszły wzrost gospodarczy. Tragiczna demografia i zanikajaca innowacyjnosc oslabia zachod.
Wiele jest przyczyn ponad cwiercwiecznej stagnacji Japoni. Wydaje sie ze oni wlasnie testuja na sobie male tsunami demograficzne.
Przypomnienie tego ze Mitsubishi byl najsilniejszym koncernem swiata a Japonia byla kandydatem na najsilniejsza gospodarke swiata dzis tylko smieszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz