Spadek po sowietyzmie i komunałkach 2
Jeden systemowy nonsens generuje kaskadę wtórnych nonsensów. Często komunalni lokatorzy po "wykupieniu" od państwowego pasera cudzego mieszkania za 5% jego wartości sprzedawali je na rynku za duże pieniądze. W zasłyszanym przypadku jeden "właściciel" sprzedał mieszkanie o powierzchni 180 metrów i ulokował pieniądze w Amber Gold a drugi znęcił się na "opcje" ! Los był sprawiedliwy - Łatwo przyszło, łatwo poszło.
Nie dość że komunalny lokator prawie za darmo mieszkał dekadami w cudzym mieszkaniu to jeszcze gratis dostał 95% wartości mieszkania.
Często cwaniacy wynajmują swoje mieszkania samemu mieszkając za grosik w komunalnym mieszkaniu. Nikt tego nie sprawdza !
Stalinizm był tragedią dla polskiej gospodarki i społeczeństwa.
Zorganizowane budownictwo mieszkaniowe w PRL do 1956 roku praktycznie nie istniało. Ale z podręczników szkolnych młodzież uczyła się o wspaniałej MDM - Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa. MDM była ogromnym sukcesem... propagandowym PRL.
W zamierzeniu MDM miała być osiedlem docelowo zamieszkanym przez około 45 tysięcy osób.
Niefortunna była lokalizacja osiedla na terenie względnie małych zniszczeń. Budowę wpisano nawet do planu sześcioletniego.
W 1950 roku miano wyburzyć (!) stojące kamienice i wyburzono. Prace budowlane prowadził Zakład Osiedli Robotniczych. Rejon pl. Konstytucji, ul. Marszałkowskiej i Waryńskiego miał być zabudowany do 1952 roku. Natomiast cała budowa miała sie zakończyć w 1956 roku. MDM propagandowo oddano do użytku 22 lipca 1952 roku. Zabudowano rejon ul. Marszałkowskiej i Waryńskiego oraz urządzono pl. Konstytucji. Z braku funduszy i materiałów, zaniechano dalszej budowy. To co wybudowano było zaledwie 1/8 tego, co zamierzono w projekcie.
Stalinowska propaganda dudniła o wielkim osiedlu które w rzeczywistości zamieszkiwało 5600 osób !
Oficjalnie w MDM mieszkania były przeznaczone dla „przodowników pracy socjalistycznej”. W rzeczywistości głównie mieszkali tam oficjele partyjni i bezpieczniacy oraz rożni dygnitarze i różne „szychy”. MDM wprowadziła chaos w układ komunikacyjny miasta.
Obecnie cała 66 budynkowa MDM jest wpisana do rejestru zabytków.
Po erze komunizmu i 28 lat III RP "dynamicznego rozwoju" zarabiamy nominalnie jedną czwartą tego co Niemcy.
Transformacja ustrojowa oznaczała zastąpienie dotychczasowej znienawidzonej komunistyczno-nomenklaturowej wiązki patologii nową wiązką patologii postkomunizmu. Jak wiadomo postkomunizm jest rakiem tkanki społecznej.
Ostro potępiam złodziejską reprywatyzacje. W tej sprawie mamy do czynienia z dżumą czyli lokalami komunalnymi zamieszkiwanymi gratis przez pieszczochów komunizmu i postkomunizmu i cholerą czyli ordynarnym oszustwem i złodziejstwem. Nie wiadomo co jest gorsze. Jakby na to nie patrzeć to ukradzione kamienice prawie zawsze są sprawnie remontowane i kończy się ich dewastacja lub ruiny są wyburzane i buduje się nowe obiekty. Po remoncie lokale są wynajmowane. Prawie martwy i niszczejący majątek zostaje reanimowany i pracuje w gospodarce ! Jeśli tylko firmy płacą podatki to wszyscy z tego mamy korzyść.
Prezydent miasta Warszawa Hanna Gronkiewicz Walc obecnie twierdzi że w ratuszu działała zorganizowana grupa przestępcza żerująca na kryminalnej reprywatyzacji a ona nic nie wiedziała. Tłumaczenie podejrzanej nie zasługuje na uwzględnienie. Może przed sądem HGW będzie tłumaczyć że uważała że nawet wstrętna złodziejska reprywatyzacja jest lepsza niż umieranie kamienic zamieszkałych przez komunalnych lokatorów. W to gotów jestem uwierzyć !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz