piątek, 20 lipca 2018

Żydzi - cytaty 8

Żydzi - cytaty 8
https://wiadomosci.onet.pl/pelna-wersja-dziennika-z-lodzkiego-getta/kvwjz
"Po ponad 40 latach od pierwszego, niepełnego wydania, nakładem wydawnictwa Bellona ukazała się pełna wersja niezwykłego świadectwa codzienności w łódzkim getcie - "Dziennik z łódzkiego getta" Jakuba Poznańskiego.
Jakub Poznański, doktor chemii, wraz z żoną i córką okres okupacji przetrwał zamknięty w łódzkim getcie. Od sierpnia 1944 roku cała rodzina ukrywała się w straszliwych warunkach na terenie getta. Przez cały ten czas Jakub Poznański prowadził zapiski w zeszytach (ocalało ich tylko sześć), gdzie sumiennie notował, w suchej, kronikarskiej formie, zdarzenia i swoje obserwacje.

"Zeszyty Ojca towarzyszyły mu wszędzie, była to pierwsza rzecz, która zabierał do kolejnych kryjówek" - opowiadała Hanna Poznańska-Linde, córka autora, podczas wtorkowej promocji książki w Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie.

Chociaż zeszyty Poznańskiego mają już prawie 60 lat, zarówno papier, jak i okładki zachowały się w zupełnie dobrym stanie. Wszystkie zapiski prowadzone były w kratkowanych zeszytach. Bardzo często, szczególnie w okresie ukrywania się, obok daty zapisany jest dzień tygodnia - autor nie miał wtedy kalendarza, każdy dzień był podobny, więc pomagało to uniknąć pomyłek w datowaniu.

"Bardzo późno dotarło do mojej świadomości, czym były dla ojca te zapiski - niewątpliwie chciał przekazać potomnym obraz tych straszliwych czasów, aczkolwiek zdawał sobie sprawę, że trudno będzie we wszystko uwierzyć" - mówiła Hanna Poznańska.

Bardzo charakterystyczny jest zapis z 18 stycznia 1945 roku: "Na dziedziniec zajechały auta ciężarowe. Mają nas wywieźć na cmentarz żydowski, gdzie tydzień temu kazano wykopać dziewięć dużych grobów. (...) Gdyby trafili do naszej kryjówki, pozostawię w lochu te zeszyty - może to będzie ostatni po nas ślad". Dzień później, 19 stycznia, do Łodzi wkroczyła Armia Czerwona.

"To niezwykły dokument codzienności w bardzo specyficznym getcie, jakim było getto łódzkie. Położone poza Generalną Gubernią, pozbawione było praktycznie jakiegokolwiek kontaktu z innymi gettami. Informacje o zagładzie zaczęły tu docierać bardzo późno, a mieszkańcy łódzkiego getta, jak wielu innych Żydów, nie dawali im wiary. Tak więc mamy tu do czynienia z fascynującym dokumentem czasów zagłady, pisanym bez przyjmowania pełnej perspektywy wynikającej ze świadomości, że ginie cały naród" - mówił we wtorek prof. Israel Gutman, historyk.

Nie udało się zaraz po wojnie opublikować zeszytów Poznańskiego. Być może sucha, kronikarska forma dziennika nie wzbudzała wtedy zachwytu wydawców. Dopiero w 1960 roku, w rok po śmierci Poznańskiego, dziennik ukazał się nakładem Wydawnictwa Łódzkiego. Niestety, wydanie było poważnie okrojone. "Poprawiono" nie tylko styl autora, ale nierzadko i treść zapisu. Niektóre fragmenty, zwłaszcza polityczne, usunięto. Obecne wydanie jest bliższe oryginałowi. Ujednolicono jedynie zapis dat i uwspółcześniono ortografię."

Pierwsze polskie wydanie z 1960 roku miało tylko 8000+205 nakładu.
Autor prawdziwie, bez litości rozprawia z żydowskimi sprawcami Holocaustu !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz