wtorek, 11 grudnia 2018

Bezpieka Milczanowskiego 4

Bezpieka Milczanowskiego 4

Złą sławą okryte są wszystkie tajne policje polityczne: niemieckie Gestapo i SD czyli Sicherheitsdienst, oskarżana o liczne mordy polityczne Pinochetowska  DINA - Direccion Nacional de Inteligencia, krwawa irańska tajna policja polityczna SAWAK, Kempeitai – japońska tajna policja polityczna, Informacja Wojskowa i UB ale przede wszystkim sowieckie CzeKa, NKVD i KGB, które zamordowały około 60 mln ludzi !  

Carska Ochrana zakładała kółka i partie polityczne oraz hodowała sobie rewolucjonistów - prowokatorów dbając przy tym o dobre legendowanie prowokatorów. To była solidna robota a nie żadna prowizorka. Aby dobrze zalegendować prowokatora mógł on nawet odsiedzieć w więzieniu lub przebywać na zsyłce skąd "uciekł".  Wyhodowany przez ochrane prowokator, inżynier Jewno Azef, pochodzący z rodziny biednych Żydów, z Karlsruhe napisał do Ochrany, że jest tu niebezpieczne kółko socjalistyczne, które on może rozpracować i przesłać szczegółowe informacje ale oczywiście potrzebuje pieniędzy. Ponieważ tego kółka nie było to Azef je stworzył i nim kierował. W końcu wpływowa partia organizowała zamachy na wielkich rosyjskich dygnitarzy. Zgładzono  wielkiego księcia Sergiusza, ministra spraw wewnętrznych generała Wiaczesława Plehwe (w 1904 r.) i Gieorgija Gapona (w 1906 r.).
Azef podawał Ochranie informacje ale tylko o tych którzy mogli zagrozić jego pozycji w partii. W końcu został zdemaskowany jako prowokator ale uszedł z życiem.
Wieloletnim agentem Ochrany był także Józef Stalin.

Bolszewicy odżegnując się od praktyk reżimu carskiego jednocześnie reanimowali opriczninę i ochrane i nazwali ją CzeKa. Stosowali też później metody "hodowlane" Ochrany !  
Pomysł aby TW Bolka uczynić przywódcą ruchu związkowego Solidarność, jest typowy dla carskiej Ochrany !
Gdyby żyli oficerowie ochrany to zrobiliby Okrągły Stół lepiej niż bezpieczniak gen. Czesław Kiszczak, pochowany zresztą na cmentarzu prawosławnym co wcale nie jest dziwne.
Andrzej Milczanowski doskonale wiedział że TW Bolek jest komunistycznym szpiegiem. Ale wiedzieli o tym także bracia Kaczyńscy i mimo tego kierowani osobistym interesem  pchali szpiega - przygłupa na stanowisko Prezydenta !

SB pod kierownictwem wojska prowadziło wydajną hodowle beczącego stada autorytetów moralnych.
Na liście Macierewicza znalazł się na przykład TW Wiesław Chrzanowski, którego sąd lustracyjny oczyścił z zarzutu współpracy z SB. Ale według tychże sądów TW Bolek też nie współpracował podobnie jak TW Jurczyk ! Jak sędziowie III RP dostali rozkaz to "obowiązki swej służby zrozumieli" i muszą go wykonać w podskokach a nawet skakać po drzewach z gałęzi na gałąź.

Alianckie trybunały karne w Norymberdze uznały SS i Gestapo za organizacje zbrodnicze gdzie sam udział w nich jest ciężkim przestępstwem.
Czy służba w SB powinna być karana ? Konstytucja PRL czyli niesuwerennego państwa z obcego nadania, jednak gwarantowała wolność słowa i wolność zgromadzeń a jednocześnie statuowała dyktaturę terrorystyczną jako ustrój !  W normalnym państwie, a PRL formalnie miał ambicje normalnego demokratycznego państwa europejskiego a nie mongolskiej despotii, opowiadanie dowcipów także z podtekstem politycznym nie jest zabronione a tym bardziej karalne. Tymczasem za "szeptankę" niewinnych ludzi bezprawnie skazywano na więzienie. Gdyby III RP była poważnym państwem to wszystkich tych psubratów bezpieczniaków, prokuratorów i sędziów wzięłaby za mordę i wpakowała do ciężkiego więzienia na dożywocie.

 Powszechnie uznawana w świecie łacińska sentencja prawnicza "Nulla poena sine lege" mówi "Nie ma kary bez ustawy".
Nullum crimen sine lege znaczy  Nie ma przestępstwa bez ustawy.
Zatem nikogo za szeptankę nie można było nawet oskarżyć.

Milicja Obywatelska a SB w niej była najbardziej znienawidzoną instytucją PRL.
"Dlaczego milicjanci nie jedzą korniszonów ? Bo głowa nie wchodzi do słoika"
"Milicjant w autobusie patrzy jak przystanek odjeżdza"

1 komentarz: