sobota, 29 grudnia 2018

FT: XX. Racjonalność ekonomiczna systemów

FT: XX. Racjonalność ekonomiczna systemów


- Powiedz mi, po co jest ten mis?
- Właśnie, po co?
- Otóż to. Nikt nie wie po co i nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa To jest Miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu. I co się wtedy zrobi?
- Protokół zniszczenia.
- Zapamiętaj: Prawdziwe pieniądze zarabia się na drogich, słomianych inwestycjach.”Miś”

Naród który nie chce karmić swojej armii, będzie karmić cudzą - Napoleon Bonaparte

W pieniądzu wyrażone są ceny i wartości wszystkich towarów. Pieniądz w funkcji transakcyjnej ułatwia wymianę handlową a często ją w ogóle umożliwia.
Silne gospodarki mają mocny, stabilny pieniądz. Słabe gospodarki mają i powinny mieć słaby pieniądz. Gospodarki krajów bloku wschodniego mają tylko namiastkę pieniądza. Jest on niewymienialny i nie pełni funkcji informacyjnej. Brak pieniądza bardzo utrudnia funkcjonowanie gospodarki i podejmowanie racjonalnych decyzji. Amerykański dolar jest jednocześnie walutą wewnętrzną USA oraz walutą światowych rezerw i rozrachunków.
Polska i inne kraje bloku RWPG, czy tego chcą czy nie chcą, są częściami systemu światowego. Zresztą ustami premiera ZSRR Ryżkowa w 1984 roku zostało wyrażone głębokie niezadowolenie z funkcjonowania namiastki systemu światowego jaką jest czy może już była RWPG.
W handlowym systemie światowym premiowana jest cenami nowoczesność i złożoność wyrobów. Skomplikowane, złożone systemy muszą sobie radzić z usterkami i awariami. Nowoczesność - Na zachodzie kosztownymi badaniami i rozwojem zajmują się koncerny. One też wokół siebie organizują całą nowoczesną gospodarkę.
Złożoność - Projektowaniem i produkcją rzeczy złożonych zajmują się koncerny.
Zatem to nowoczesne koncerny ustalają miejsce kraju w światowej hierarchii państw I, II i III ligi. Faktycznie liczy się tylko gospodarczy fundament wszelkiej potęgi na nim ufundowany.
Oceany i morza są "darmowymi" międzykontynentalnymi szlakami komunikacyjnymi. Masowy transport surowców jest najtańszy właśnie drogą morską. Droższe jest nawet tłoczenie ropy naftowej dużymi rurociągami lądowymi. Znacznie droższy jest masowy transport kolejowy.
Pierwszym imperium morskim były Niderlandy wyparte przez Wielką Brytanie. Imperialnych Anglików wygryźli z interesu Amerykanie. Imperium morskie dba o bezpieczeństwo żeglugi. Bez pardonu morduje piratów i bandytów. Organizuje światowy system nawigacji oraz systemy bezpieczeństwa transportu i handlu. Imperium morskie organizuje światowy system handlu i finansów – szlaki, porty, składy, banki, giełdy towarowe, ubezpieczenia, fracht. Z tego systemu Imperium czerpie gigantyczne zyski. Funt Brytyjski był światową walutą rezerw i operacji rozliczeniowych a obecnie jest nią Dolar Amerykański. Elity imperiów ciągnące zyski z finansów i ubezpieczeń zaniedbują mniej zyskowną i o wiele bardziej wymagającą lokalną produkcję.
III Rzesza po zagarnięciu dużej części ZSRR chciała być przejściowo niekolizyjnym ze światowym Imperium morskim Imperium lądowym. Adolf Hitler mówił że Słowianie będą Hindusami III Rzeszy. Dla zmniejszenia kosztów integracji gospodarki „europejskiej” oraz kosztów dalekiego masowego transportu surowców do III Rzeszy planowano budowę ciężkiej kolei o rozstawie torów 3000 mm. Pociągi osobowe miały jechać z prędkością do 250 km/h a towarowe 100 km/h. Przygotowano modele gigantycznych lokomotyw i wielopiętrowych luksusowych wagonów. Robotnicy przymusowi mieli podróżować wagonami z 480 miejscami stojącymi.
Super nowoczesny luksusowy transatlantyk Titanic podczas dziewiczego rejsu wszedł w kolizję z górą lodową i zatonął w 1912 roku. Katastrofa wymogła nowelizację praw i zasad bezpieczeństwa morskiego - zadziałały systemowe sprzężenia zwrotne Fault Tolerant. Titanic miał piękne, luksusowe wyposażenie. Zapewniał pasażerom bogatą rekreacje i rozrywkę. Posiłki były na najwyższym światowym poziomie. Adekwatna do tego była horrendalna cena biletów ale podróżowała wtedy tylko elita świata.
W systemie światowym niską pozycje zajmują eksporterzy surowców naturalnych. Oferowany na rynku światowym węgiel kamienny jest głównie tanio wydobywany odkrywkowo. Państwa Europy Zachodniej od dekad ograniczają bardzo drogie, dotowane głębinowe wydobycie węgla kamiennego. Polska eksportuje węgiel kamienny za kilkadziesiąt procent rzeczywistej ceny jego wydobycia. Rujnuje nam to całą gospodarkę. Tak bardzo, desperacko potrzebujemy dolarów.
Substytutem dla węgla kamiennego jest wydobywany odkrywkowo węgiel brunatny, ropa naftowa i gaz ziemny oraz energia atomowa a w mniejszej skali torf i łupki bitumiczne oraz drewno. Wydaje się że jeszcze przed oddaniem pierwszej elektrowni jądrowej w Żarnowcu trzeba jak najszybciej podjąć budowę kolejnych elektrowni jądrowych dużej mocy jednocześnie wycofując najstarsze, najmniej sprawne bloki na węgiel kamienny. Obecna histeria wokół energetyki jądrowej sprzyja nam w negocjacjach z dostawcami urządzeń do elektrowni atomowej.
Rozliczenia z ZSRR za importowaną ropę i gaz odbywają się w dolarach. W tej mierze jesteśmy częścią systemu światowego od dość dawna. Mając dolary możemy zresztą trochę drożej kupować ropę naftową także z Bliskiego Wschodu. Bredzenie o zakręcaniu kurka z ropą i gazem ziemnym przez ZSRR odwraca uwagę od istoty rzeczy. ZSRR prowadząc wojnę przez pośredników i wojnę propagandową z USA nie może sobie pozwolić na niewywiązanie się z umowy handlowej ! Nikt jednak nie będzie dostarczał towaru za który odbiorca nie płaci. Jeśli Polska nie zapłaci to ZSRR nam ropy i gazu nie dostarczy. Zachód nie kiwnie palcem w bucie bo musiałby zakwestionować logikę funkcjonowania handlowego systemu światowego z którego zysk czerpie Imperium USA.
Łamanie umów międzynarodowych jest poważną sprawą. W dniu napaści III Rzeszy na ZSRR granicę przekraczały pociągi z surowcami z ZSRR jadące do Niemiec i pociągi z niemieckimi maszynami jadące do ZSRR. Strony pozory normalności zachowały do samego końca. Mimo Zimnej Wojny, nie jest znany przypadek niedostarczenia przez ZSRR umówionych i opłaconych surowców. ZSRR bardzo zależy na wizerunku poważnego, niezawodnego dostawcy.
Ulgę polskiej gospodarce przyniesie uruchomienie elektrowni jądrowej.

W budynku mieszkalnym, firmowym, użyteczności publicznej lub hotelu może ulec uszkodzeniu ( tytułowy Fault ) urządzenie elektryczne lub elektroniczne. Najlepiej jeśli zadziała chroniący urządzenie jego własny wewnętrzny bezpiecznik lub lokalny bezpiecznik sieciowy w mieszkaniu lub biurze. Jeśli tak się nie stanie może nastąpić inicjacja pożaru. System alarmowy z czujkami może szybko wykryć i zlokalizować dopiero powstający pożar. Dotychczas przeanalizowano kilkaset schematów powstawania i rozwijania się pożaru. Dane z analiz powinny być użyte do optymalizacji konstrukcji czujek i do wyboru odpowiednich czujek. Czujki winny jak najszybciej działać gdy faktycznie zaczyna się pożar i nie powinny działać gdy działają tylko rożne czynniki "zakłócające". Każda czujka ma swoje zalety i wady.
-Czujka dymu jest dobra gdy wystąpi tlący się ogień emitujący dym. To typowo sytuacja po wrzuceniu żarzącego się niedopałka papierosa do kosza na śmieci
-Czujka termiczna jest optymalna tam gdzie wystąpi otwarty ogień emitujący dużą ilość ciepła. To sytuacja pożaru substancji palnych w zakładzie przemysłowym czy laboratorium
-Kombinowana czujka termiczno - dymowa jest dobra gdy możliwy jest zarówno tlący się ogień jak i otwarty ogień
Szybko zaalarmowany personel z łatwością gaśnicami ugasi w początkowej fazie pożar. Mogą też zadziałać automatyczne natryskiwacze. Jeśli budynek jest odpowiedniej konstrukcji mimo rozwijania się pożaru ludzie mogą się ewakuować lub przetrwać pożar.
Wskutek pożaru dewastacji ulega budynek z wyposażeniem, giną lub zostają ranni ludzie. Oprócz strat materialnych firma i kraj mogą ponieść szkodę wizerunkową. Co decyduje o optymalnym wyborze elementów systemu przeciwpożarowego ?
Decyduje o tym cena obiektu i życia ludzkiego w stosunku do elementów i ich instalacji w systemie antypożarowym oraz prawdopodobieństwa powstania różnych pożarów.
Z wyceną i oceną prawdopodobieństwa jest spory kłopot.

W światowym systemie gospodarczym dominują państwa z gospodarkami rynkowymi. Swoją cenę mają prawie wszystkie towary i praca ludzka.
Wojskowy pluton nie jest towarem i nie ma ceny ponieważ nie ma rynku plutonu, aczkolwiek USA dzierżawią państwom NATO swoją broń jądrowa. Bronią jądrową w USA administruje departament energetyki a nie obrony. Natomiast wojskowi mogą jej użyć tylko na rozkaz cywilnego rządu.
Wartość firm wyceniana jest na giełdzie. Pozycje międzynarodową tych państw budują nowoczesne koncerny produkujące eksportowane na cały świat towary - samoloty, samochody, statki, układy scalone, urządzenia elektroniczne...
Państwa bloku RWPG funkcjonują w połowicznej izolacji od systemu światowego preferując wzajemne kontakty. Taka pół izolacja nie służy gospodarkom tych krajów. Ani na życie ani na świat nie można się obrażać. Autarkia jest korzystna dla dużego kraju który w czasie wojny może się znaleźć w izolacji będąc zdanym na siebie ale w dłuższym czasie jest szkodliwa gospodarczo.
Wreszcie gospodarki skorumpowanych krajów III Świata są bez litości eksploatowane przez I Świat.

Firmy pracownikom płaca tyle ile wymaga tego rynek pracy. Praca w III Świecie jest bardzo tania a w I Świecie bardzo droga.
Tak samo jest z wyceną życia ludzkiego. W III Świecie jest ono bardzo tanie a w I Świecie bardzo drogie.
Wyceną ceny życia zajmuję się choćby komercyjne firmy ubezpieczeniowe.
Ceny lokalnych artykułów pierwszej potrzeby w III Świecie są niskie i można tam tanio utrzymać i wychować dziecko, nastolatka i w końcu młodego dorosłego. Zupełnie inaczej jest w I Świecie.

W III Świecie jeździ się starymi samochodami i kolejami a lata ( w niewielkiej ilości ) starymi samolotami ponieważ cena straconego w wypadku życia ludzkiego jest niska.

Linie lotnicze planując zakup samolotów biorą pod uwagę ich koszt, koszta eksploatacyjne ale także ich niezawodność i koszt ubezpieczonego życia ludzkiego. Duża katastrofa lotnicza jest dla linii lotniczych bardzo kosztowna i może zagrozić ich bytowi. Także ubezpieczyciele mogą radykalnie podnieść składki ubezpieczeniowe dla niebezpiecznej linii.
Nisko cenę życia Żyda węgierskiego wyceniali Niemcy oferując aliantom ich „sprzedaż” w 1944 roku. Ponieważ oferta nie została przyjęta Żydów wysłano do Auschwitz i zamordowano.

USA, Niemcy i Japonia zbudowały swoją wszechstronną potęgę gospodarczą na inteligentnym protekcjonizmie. Chroniły swój rynek aby dać szansę na rozwój swoich wspieranych przedsiębiorstw. Kiedy przedsiębiorstwa okrzepły i się rozwinęły państwa porzucały ochronę rynku i wspierały ekspansje zagraniczną tych firm pod hasłem wolnego rynku. Takiego przebiegłego protekcjonizmu nie należy mylić z autarkią czy bezsensowną ochroną rynku nie prowadzącą do rozwoju własnych firm a tylko do zawyżania cen dla konsumentów.

Ponieważ życie ludzkie i środowisko w III Świecie jest bardzo tanie nie opłaci się tam budować oczyszczalni ścieków czy filtrów dla elektrowni. Stare uciążliwe środowiskowo przestarzałe zakłady przemysłowe demontuje się w I Świecie i przenosi do krajów III Świata.
Systemy energetyczne działają tam fatalnie. Przerwy w dostawie energii elektrycznej są tam normą. Są one skutkiem planowych wyłączeń wskutek braku mocy w systemie i skutkiem awarii w zapuszczonym systemie.

W systemie nakazowo - rozdzielczym ceny dość arbitralnie ustalane przez urzędników nie niosą kluczowych informacji tak jak w systemie rynkowym. Według czarnorynkowego kursu dolara ceny półprzewodników z CEMI są niskie ale według kursu oficjalnego już są drogie. Ale według nakładu pracy na ich wytworzenie są potwornie drogie. Chcąc z CEMI zrobić konkurencyjną międzynarodowo firmę trzeba ją stopniowo otworzyć na świat. Wcale nie jest powiedziane czy firma ta w normalnych, niecieplarnianych warunkach ma sens istnienia. W systemie kapitalistycznym firmy bankrutują a środki produkcji przenoszone są do sprawnych firm.

System rynkowy nie jest żadnym ideałem ale po prostu nie znamy lepszego w rozwoju gospodarczym systemu. Rolą systemów "Fault tolerant" jest minimalizacja całkowitych kosztów funkcjonowania systemów. Bez znajomości cen nie można podjąć racjonalnej decyzji.
Nie sposób jest określić czy warto stosować systemy przeciwpożarowe i dbać o instalacje elektryczne i inne.

Ceny rynkowe są zaburzone i zniekształcone cłami, opłatami i podatkami i biurokratycznymi "kursami" wymiany niewymienialnych walut. Monopole podważają fundamenty systemu rynkowego i muszą być rozbijane.
Rynek sam z siebie od razu poprawnie nie działa. Rynek konkretnych towarów może być lokalny, wojewódzki, krajowy, kontynentalny i światowy. Potrzebna jest infrastruktura handlowa a zwłaszcza transportowa i informacyjna. Konieczne są odpowiednie regulacje prawne i przymusowa egzekucja zawartych umów oraz zwalczanie przestępczości gospodarczej. W przedwojennej Polsce miały miejsce lokalne głody, niczym w średniowieczu, spowodowane zaburzeniami pogodowymi przy ogólnie dobrych zbiorach rolnych w kraju. Nie było systemu transportowego i handlowego, co jest wprost nie do pomyślenia.

W zapóźnionych cywilizacyjnie krajach gdzie lokalny pieniądz jest silne niedowartościowany płace wyrażone w dolarach są bardzo niskie. Polak zarabiając realnie ca 30% tego co zachodnioeuropejczyk dostaje zaledwie 20-30 dolarów wynagrodzenia miesięcznie według kursu czarnorynkowego a więc jedynego którym obywatel może się realnie posłużyć. Wadliwy polski system gospodarczy ustawiono pod kątem zabójczego dla gospodarki eksportu węgla. Polska wzrostu i dobrobytu ma węgiel importować ! Energie elektryczną powinny produkować głównie elektrownie jądrowe. Oczywiście możemy eksportować tylko najdroższy węgiel koksujący.
W sytuacji niedowartościowania lokalnego pieniądza bardzo "drogi" staje się import zaopatrzeniowy i podnosi on finalną cenę wyrobu. Przykładowo jeśli w czujce pożarowej użyjemy zagranicznego importowanego "drogiego" elementu elektronicznego to zawyżona będzie jej cena i zaburzona będzie racjonalność decyzji o instalacji systemu przeciwpożarowego.
N.B. Dziwna jest sytuacja gdy przestarzałe układy scalone Philipsa do sprzętu RTV jednocześnie podrabiają firmy z NRD, Czechosłowacji, Polski i firmy z ZSRR. Brak jest jakiejkolwiek koordynacji i podziału pracy.

Nałożone na Polskę m.in. karne embargo technologiczne doprowadziło do dziwnych sytuacji. Garść elementów elektronicznych kupionych do produkcji kolorowego odbiornika telewizyjnego kosztuje 120 dolarów podczas gdy hurtowo odbiornik koreański kosztuje 200 dolarów. W odbiorniku TVC najdroższy jest kineskop który produkujemy sami. No ale centrale handlu zagranicznego są obsadzone bezpieczniactwem i dzieją się tam cuda szkodzące gospodarce.

Wojna według pruskiego teoretyka wojny Carla Clausewitza jest przedłużeniem polityki środkami militarnej przemocy. Wojna jest walką o konkretne, wymierne w pieniądzu interesy. Wszystko w wojnie ma swoją cenę - życie i inwalidztwo żołnierzy agresora, uzbrojenie i amunicja. Cenę ma niszczony majątek napadniętego, życie i inwalidztwo jego żołnierzy oraz życie ofiar cywilnych. Świadoma kalkulacja kosztów zaważyła o tym że mocarstwa nie rozpętały jeszcze nuklearnej, światowej wojny. Wojna państw wysokiej technologii jest współcześnie całkowicie nieopłacalna. Opłaca się wojować z bezbronnym krajem III Świata. Pod koniec II Wojny Światowej dla racjonalizacji alokacji produkcji i planowania operacji wojennych stworzono Index Siły Bojowej dla czołgów, samolotów itd.
Obecnie trwa wojna gospodarcza Niemiec i Japonii z resztą świata mimo iż są to kraje aksamitnie okupowane przez USA. W wojnie gospodarczej napastnik - eksporter niszczy sektory gospodarki ofiary - importera. Oczywiście gospodarczy napastnik rozwija nowoczesne, rentowne i dobrze rokujące sektory gospodarki i stara się je zniszczyć u ofiary która ma być prymitywnym producentem surowców i dostawcą taniej siły roboczej oraz importerem drogich dóbr "technologicznych" od napastnika.
Dużym ułatwieniem i ukierunkowaniem w pracy projektantów i producentów są normy narodowe i międzynarodowe. Z drugiej strony opóźniają one możliwy postęp liderom. Zaletą norm międzynarodowych jest bardzo duży obszar ich zastosowania. Ułatwia to działanie w technice i gospodarce, produkcji i handlu. Projekty norm przygotowywane są przez narodowe i międzynarodowe organizacje ekspertów. W Polsce normy przygotowuje i ogłasza Polski Komitet Normalizacji, Miar i Jakości. PKNMiJ wzoruje się obecnie często na normach IEC Międzynarodowego Komitetu Elektrotechniki lub je tylko tłumaczy.
Normy dotyczą m.in. bezpieczeństwa użytkowania i poziomów emisji zakłóceń radioelektrycznych. Normy definiują parametry i ich sposób ich pomiaru. Norma PN-86/E-08207 o tytule "Elektryczne przyrządy powszechnego użytku. Odkurzacze. Metody badań cech funkcjonalnych " ( zastąpiła normę PN-75/E-77200 ) jest ekwiwalentem ( czyli dobrym merytorycznie tłumaczeniem ) normy IEC312 i jest bardzo zbliżona do normy RWPG CT4670-84.
Zachodnioniemiecka norma DIN 45500 z roku 1973 ( zbliżona do normy IEC 268 ) podaje minimalne wymagania dla urządzeń audio o wysokiej jakości odtwarzania czyli Hi-Fi. Podaje minimalną moc wyjściową na kanał urządzenia stereofonicznego, minimalną szerokość pasma, maksymalny poziom szumów i zniekształceń nieliniowych. Poziom wymagań ustalony normą był w jej dacie dość łatwy do spełnienia w ówczesnej technologi. Ale obecnie produkowane urządzenia są dużo lepsze.
Według wymagań norm państwowych GOST w ZSRR "radiola" może być na przykład I klasy czyli wysokiej jakości.
Popularne złącze szeregowe RS-232 ( w komputerze to PC Serial Port ) to stareńki "Recommended Standard" 232 z 1960 roku wprowadzony przez amerykańskie stowarzyszenie Electronic Industries Association - EIA, głownie do komunikacji z teletypami. Standard doczekał się kolejnych modernizacji jako A,B,C,D.
W dziedzinie lotnictwa standardy opracowuje ARINC - Aeronautical Radio, Inc., spółka zależna od potężnej Federal Radio Commission ( obecnie Federal Communications Commission ) utworzona w 1929 roku. Początkowo ARINC porządkowała łączność radiową w lotnictwie według regulacji PRC i udzielała niezbędnych koncesji.
Standardy ARINC są przygotowywane przez Airlines Electronic Engineering Committee (AEEC) w której działają wiodące firmy sektora lotniczego i kosmicznego. ARINC tworzy serie norm 400, 500, 600. Normy dotyczą głównie avioniki i radiokomunikacji. Normy definiują interfejsy i protokoły komunikacyjne a także formaty plików z danymi do urządzeń lotniczych.

Wymagany poziom niezawodności urządzeń oraz stosowanych rozwiązań może wynikać z wymaganej dyspozycyjności systemu. Celem zapewnienia wysokiej dyspozycyjności odległy koncentrator PCM może mieć dwa zestawy urządzeń. Gdy zawiedzie jeden zestaw włączany jest przez obsługę drugi zestaw. Jest to jednak rozwiązanie bardzo drogie czy wręcz rozrzutne bowiem z takiej ilości elektroniki można wybudować dwa koncentratory PCM. Wysoką dyspozycyjność można zapewnić szybkim i dobrym serwisem. Serwis zresztą szybko wymienia na miejscu tylko moduły elektroniczne w stojakach a ich naprawa przeprowadzana jest w warsztacie lub u producenta.
Aby abonenci nie składali zbędnych reklamacji poziom dyspozycyjności systemu winien być określony w zawieranych umowach.
Radiolinie mikrofalowe mogą dosyłać do nadajników w kraju sygnał telewizyjny. Czy podwójne zestawy radiolinii mają sens ?
Przecież nic się wielkiego nie stanie bez odbioru telewizji przez obywateli przez dłuższą chwile. Sto razy bardziej dotkliwy jest planowy brak energii elektrycznej wyłączanej na całe godziny lub dni.
Czy zawsze ułożenie zapasowego kabla telekomunikacyjnego razem z podstawowym kablem ma sens ? Wydaje się że niewielki jako że przykładowo pracująca koparka z pewnością uszkodzi obydwa kable. Raczej lepszy jest system pozwalający szybko znaleźć miejsce uszkodzenie kabla celem szybkiej naprawy.

Generalnie koszt niezawodnego rozwiązania pozwalającego uniknąć awarii winien być niższy niż koszt awarii - wypadku, pomnożony przez prawdopodobieństwo jej zaistnienia. Wszystko sprowadza się zatem do pieniędzy czyli racjonalności ekonomicznej.

Sprawę niezawodności różnych trzeba więc widzieć w odpowiednim kontekście systemowym.

Czy ekonomia jest w ogóle nauką ? Różne są poglądy w tej mierze.
W połowie XVIII wieku pojawił się uchwytny statystycznie wzrost gospodarczy. Występujące stuleciami małe 0.5 - 1% różnice w tempie wzrostu gospodarczego między krajami dały obecne ogromne zróżnicowanie bogactwa narodów. Pojawiły się rożne teorie objaśniające zjawisko wzrostu gospodarczego. Żadna z nich nie daje prostej odpowiedzi na pytanie dlaczego jedne państwa wkroczyły na drogę rozwoju a inne pozostały w stagnacji stając się w końcu żebrakami lub zostały zlikwidowane przez sąsiadów jak I RP. Wzrost gospodarczy miał miejsce tylko w państwach dobrze zorganizowanych gdzie przestrzegano prawa własności, choćby połowicznie.
Ciągłemu długotrwałemu wzrostowi gospodarczemu towarzyszą jednocześnie akumulacja kapitału i modernizacja technologiczna aparatu wytwórczego. Sama tylko akumulacja kapitału daje w końcu stagnację gospodarczą.
Kluczowe są odkrycia naukowe i techniczne ( swoją drogą ciekawe jest to trochę sztuczne rozróżnienie ), gromadzenie wiedzy i jej rozpowszechnianie.
Kluczowa jest optymalna alokacja kapitału w procesie inwestycyjnym. Zła, nietrafiona duża inwestycja to zmarnowany kapitał, następcza stagnacja lub bankructwo firmy i kłopoty całej gospodarki narodowej.
Dla dużej inwestycji trzeba dokonać koncentracji i mobilizacji kapitału. Służą do tego m.in spółki kapitałowe i giełda.
Ważny jest optymalny podział produktu narodowego na konsumpcje i inwestycje.
Od XIX wieku wielkie koncerny organizują całą gospodarkę wokół siebie. Są bezcenne. Prowadzą bardzo kosztowne prace badawcze i rozwojowe. Rządy uczestniczą w rozbudowie koncernów technologicznych m.in udzielając im wielkich zamówień oraz poręczając im kredyty bankowe. Jedno miejsce pracy w koncernie generuje wiele miejsc pracy u dostawców koncernu.
Samochód osobowy ma 10 do 70 tysięcy elementarnych części. Pasażerski samolot odrzutowy ma powyżej pół miliona części. Dość złożona jest lokomotywa elektryczna i dieslowska. Odbiornik telewizyjny TVC ma około 600 elementów elektronicznych i sporo elementów mechanicznych oraz obudowę. Takie skomplikowane, trudne i drogie wyroby są domeną produkcyjną koncernów. Mimo iż koncern Boeing jest gigantem to sam nie produkuje silników odrzutowych do samolotów pasażerskich i mnóstwa innego wyposażenia. Silniki odrzutowe produkują koncerny General Electric, Pratt & Whitney oraz Rolls Roys.
W opozycji do nowoczesnego, wysokotechnologicznego kapitalizmu stoi peryferyjny kapitalizm kompradorski z jego ekstremalnym wyzyskiem i prymitywizmem.

Mądrości klasycznej ekonomii to bzdury. Nie ma czegoś takiego jak niewidzialna ręka rynku Adama Smitha prowadząca do rynkowej równowagi i to w dodatku optymalnej społecznie. Są różne rynki o różnej sprawności funkcjonowania uwarunkowane historycznie, lokalnie i globalnie. Traktowanie zaś przedsiębiorców jako wyłącznie maksymalizujących swoje zyski i wydajność firmy jest nonsensem.
Ale marksizm nie rozumiał i nie rozumie procesu rozwoju gospodarczego. Cechą populizmu jest proponowanie prostych rozwiązań złożonych problemów. Marks i Engels swoje dzieła stworzyli w specyficznych, dramatycznych, zbrodniczych okolicznościach:
- W Anglii rosły makabryczne nierówności majątkowe i dochodowe.
- Płace realne robotników w Anglii stagnowały od 1760 do 1840 roku wieku w sytuacji wzrostu gospodarczego i wzrostu stopy zysku
- Z biedy degenerowała się ludność. Wzrost poborowych spadał od 1740 do 1850 roku co świadczyło o nędzy i niemożliwości wyżywienia ludzi. Średni czas życia w miastach w dekadzie 1830-1840 spadł z 35 na 29 lat. W przemysłowym Manchesterze średnia długość życia była o 10 lat krótsza niż w całej Anglii
- Dzieci stanowiły 30-90% pracowników fabryk gdzie płacono im 10-20% stawki dorosłych. Ustawa z 1819 roku określiła minimalny wiek pracującego dziecka na 9 lat. Potworna była ilość wypadków w fabrykach. Los kalek był straszny.
- Udział państwa w dochodzie narodowym wynosił w Anglii około 7% z czego większość szła na siły zbrojne
- Straszne były warunki bytowe robotników i totalna niepewność ich bytu bez żadnych zabezpieczeń
Ale od połowy XIX wieku zaczął się w Anglii wzrost stopy życiowej który trwa do dziś dnia. W Stanach Zjednoczonych pod dostatkiem było zasobów naturalnych i kapitału a praca był dobrem cennym. Płace realne wzrastały. Coś takiego jak w Manchesterze w ogóle nie miało tam miejsca.
Każdy kto żył w tamtym zbrodniczym ustroju imperium musiał, kierowany ludzkimi uczuciami, napisać to samo co Marks i Engels. Zbrodnicze imperium brytyjskie zagłodziło na śmierć podczas zarazy ziemniaczanej milion Irlandczyków a w Indiach zagłodziło więcej niż 40 mln ludzi. Marks i Engels pisali zatem o zbrodniach imperium brytyjskiego na własnym narodzie a nie o kapitalizmie jako takim !
Marks nie pomylił się tylko w jednym - socjalizm można zaprowadzić i utrzymać tylko krwawym terrorem. Chciał jedną zbrodnie zastąpić inną.
Więcej niż połowa postulatów Manifestu Komunistycznego została w I Świecie spełniona. Duże są współcześnie podatki i możliwości realizacyjne działań socjalnych.
Reżim Hitlera szybko opanował potworne bezrobocie i nędzę. Czy należy go sławić ?

Proces modernizacji technologicznej gospodarki jest powolny. Należy go chronić i wspomagać. W XIX średni roczny wzrost wydajności pracy lub produktywności był rzędu 0.7% a w XX wieku jest w przybliżeniu dwukrotnie większy. Ale nagromadzenie efektów wzrostu trwającego dwa wieki daje ogromny, spektakularny efekt.
Bez sprawnych innowatorów i kapitalistów - przedsiębiorców nie ma wzrostu gospodarczego. System musi ich wynagradzać. We współczesnych cywilizowanych krajach funkcje redystrybucji spełnia progresywny podatek dochodowy i podatki pośrednie. Nadto przy małym bezrobociu przedsiębiorstwa muszą zabiegać podwyższanymi płacami o pracowników.
W długim okresie podzielić można tylko to co się wytworzy !

Kluczem do racjonalnych decyzji jest często cena ludzkiego życia i ludzkiej pracy.
Tak gdzie życie ludzkie jest bardzo tanie nie warto cennego kapitału przeznaczać na budowę wyrafinowanej oczyszczalni ścieków czy innych niezawodnych systemów. Nie warto automatyzować przemysłu czy nawet go mechanizować.

Na temat tego czy ekonomia jest nauką zdania są podzielone. Od połowy XVIII wieku występuje w długich okresach czasu zjawisko wzrostu gospodarczego.
Niewielkie 0.5-1% różnice w tempie rozwoju dały po stuleciach gigantyczne różnice w poziomie bogactwa narodów.
Co mają robić obecne narody - biedacy aby wyrwać się z nędzy ? Mają robić to co robili inni biedacy sto lat temu i co zrobiło z nich obecnych bogaczy !
Głupotą może się wydawać wykonywanie prac ziemnych przy budowie dróg lub linii kolejowych w III Świecie prostymi ręcznymi narzędziami zamiast nowoczesnymi, potężnymi maszynami. Ale zmobilizowani, pracujący ludzie za grosze wyciągnięci są z demoralizującego letargu i lenistwa. Uczą się pracować. Uczą się współpracy, uczciwości, organizacji i dyscypliny. To co zarobią wydadzą lokalnym dostawcom i rusza cała lokalna wytwórczość ! Ruszą łańcuchy produkcyjno - towarowe. Otóż w całym świecie jak jest okazja do dobrego zarobku to znajdują się chętni do pracy.
Żywnościowa pomoc Zachodu tylko pogarsza sytuacje bowiem pojawia się przyrost liczby mieszkańców i kolejna klęska głodu jest jeszcze straszniejsza. Biedacy uczeni są bezradności i oczekiwania na pomoc. Mieszkańcy Azji i Afryki potrzebują infrastruktury. Wody, kanalizacji i dróg. Trzeba uruchomiać tam mechanizmy wzrostu gospodarczego. Żadnego gwałtownego cudu nie będzie. Będzie za to trwały wzrost gospodarczy po 5-15% rocznie który już po dekadzie całkowicie odmieni kraj nędzarzy.
Przekleństwem są zasoby naturalne a zwłaszcza ropa naftowa. W źle zorganizowanym państwie nie opłaci się wtedy robić niczego poza wydobyciem surowców. Koncesje wydobywcze sprzedaje się za gigantyczne łapówki. Zachód dewastuje łapówkami tamtejsze rządy ! Jak rządy nie dają się przekupić wszczyna się wojny i obsadza "swoje" marionetkowe rządy.
Stawiane przez zachodnie firmy zakłady surowcowe dają zatrudnienie garstce ludzi. Dewastują środowisko naturalne. Dają wzrost gospodarczy tylko na papierze.
Wniosek z programowania dynamicznego jest taki że jeśli z punktu A chcemy przebyć do punktu B to optymalna trajektoria nie zależy od tego jak dostaliśmy się do punktu A. 

Całość:
https://drive.google.com/open?id=1N9hLzAi-rKcQqZdIhjijErmFIGJGnknE 

2 komentarze:

  1. Ten stary tekst nic a nic się nie zestarzał. Żyjemy manią postępu ale podstawy jakie były takie są.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka jest racjonalność w neokolonii ?

    OdpowiedzUsuń