piątek, 21 grudnia 2018

Zydzi cytaty 29

Zydzi cytaty 29

http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4371
"Wróćmy jednak do roku 1968, z którego dzisiaj środowiska żydowskie za granicą i w Polsce próbują robić tzw. „mały holokaust”, przedstawiając kolejną odsłonę starego konfliktu między „Chamami” i „Żydami”, czyli dwiema frakcjami w PZPR, jako straszliwe męczeństwo Żydów, porównywalne z masakrą z czasów wojny, przynajmniej jeśli chodzi o „wypędzenie”. Tymczasem Żydów nikt z Polski nie „wypędzał”, a męczeństwo polegało na utracie przywilejów, głównie z postaci stanowisk partyjnych i państwowych. Na przykład taki Oskar Szyja Karliner, który zanim jeszcze zdążył ukończyć studia prawnicze, był szefem prokuratury w Poznaniu, a potem nawet został I prezesem Najwyższego Sądu Wojskowego. Kiedy zaś ukończył studia („Towarzyszu rektorze, na którym roku studiów jestem? - Na drugim, towarzyszu prezesie. - Oj słabo się staracie, rektorze, słabo!”) został nawet szefem Zarządu Sądownictwa Wojskowego. Na tych wszystkich stanowiskach ubroczył sobie ręce krwią polskich patriotów aż po łokcie. Toteż po 1956 roku został z niezawisłego sądownictwa przeniesiony na stanowisko dyrektora Zespołu Współpracy Międzynarodowej w Biurze Pełnomocnika Rządu ds. Wykorzystania Energii Jądrowej. Synekura, że tylko żyć, nie umierać! I dopiero w roku 1968 tę synekurę utracił i nawet wyrzucono go z partii. Tego męczeństwa nie mógł już wytrzymać, więc „wypędził się” do Izraela ze wszystkim, co sobie w latach dobrego fartu uzbierał. Nawiasem mówiąc, po latach, jego synom polskie paszporty wręczył osobiście prezydent Lech Kaczyński."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz