piątek, 29 sierpnia 2014

Rosja ma klopoty z nowoczesnoscia od zawsze 3

Rosja ma klopoty z nowoczesnoscia od zawsze 3

W obecnej wojnie ekonomicznej Zachodu z Rosja i teatrze nakladanych wzajemnie sankcji gospodarczych uderza skala prymitywizmu i niewydolności gospodarczej Rosji. W Rosji malo co sie produkuje i w tak wielkim kraju praktycznie wszystko jest importowane.

In plus obecnym wladzom Rosji poczytac nalezy to ze od lat zdaja sobie sprawe ze swojej słabosci gospodarczej i podjeły stosowne dzialania. Rosja rezygnujac obecnie z importu z łatwoscia stopniowo moze uruchomic produkcje dotad importowanych towarow zwiekszajac przy tym tempo wzrostu gospodarczego i poprawiajac bilans handlu zagranicznego.

http://wyborcza.pl/duzyformat/1,140179,16472208,Jablka_polityczne__kwasna_polnoc__slodkie_poludnie.html
"A czemu pan właściwie odwrócił się od rynku rosyjskiego?
- Zauważyłem, że Rosjanie bardzo rozwijają własną produkcję. Tam powstaje dużo nowoczesnych sadów we współpracy z Holendrami i Francuzami. A mają świetne warunki klimatyczne, np. w Kraju Krasnojarskim, na Zakaukaziu. Wiem też, że w ostatnich latach polscy szkółkarze sprzedali do Rosji mnóstwo drzewek. Doszedłem do wniosku, że nasz eksport z roku na rok będzie się zmniejszać."

Wskazniki gospodarcze sa podpompowywane czy masowane na calym swiecie. Czasami nasilenie procesu falszowania danych przybiera karykaturalna postac.
Tak naprawde o stanie rosyjskiej gospodarki wiemy niewiele.
Ja natomiast od 30 lat mowie kazdemu ze Rosja nie jest ani taka słaba jako to sobie imaginuja megalomani ani taka silna jak to sobie przedstawiaja zastraszeni.

Wyobrazmy sobie kopalnie wegla i polozona 30 km od niej elektrownie. Elektrownia zuzywa caly wydobywany wegiel a kopalnia caly produkowany prad. Robotnikom placi sie skonsfiskowanym na wsi "chlebem". Statystyka wyglada owszem niczego sobie ale jest nedza. Przemysl ciezki ZSRR nie byl daleki od tego uproszczonego obrazu.

http://kresy24.pl/43329/szokujace-dane-rosja-sie-rozsypuje/
"Mam dość, nie chcę dalej kłamać! – oświadczył Wasilij Simczera – dyrektor państwowego Naukowo-Badawczego Instytutu Statystyki Rosji i ujawnił prawdę, którą władze na Kremlu od lat ukrywają przed społeczeństwem i całym światem. W świetle tych danych, Rosja – w o wiele większym stopniu niż niegdyś ZSRR – jest rozsypującym się kolosem na glinianych nogach.

Jeśli nawet tylko jedna trzecia z ujawnionych przez Simczerę danych z lat 2001-2010 byłaby zgodna z prawdą to, cytując Wysockiego, pozostaje nam jedynie położyć się i umrzeć – komentują rosyjskie portale wystąpienie uczonego, który w proteście przeciwko fałszowaniu statystyki przez władze Rosji podał się do dymisji. Jaki jest więc prawdziwy obraz Wielkiego Brata?

Przede wszystkim faktyczny wzrost PKB jest o 1/3 niższy od oficjalnego, podobnie jak udział inwestycji w PKB. Z kolei realna średnioroczna inflacja jest trzykrotnie wyższa od oficjalnej i wynosi 18%. Dzieje się tak na skutek przemilczanej przez władze tzw. socjalnej inflacji, która dotyka najbiedniejsze warstwy społeczeństwa, których dochody nie są w stanie dogonić coraz szybciej rosnących cen towarów i usług. Oficjalne bezrobocie wynosi w Rosji 2-3%, realne – 10-12%.

Według oficjalnych danych, różnica między dochodami 10% najbogatszych i 10% najbiedniejszych Rosjan jest 16-krotna. To nieprawda – mówi Simczera – w rzeczywistości jest ona nawet 36-krotna! Jest to poziom niespotykany nigdzie indziej na świecie, przy czym należy pamiętać, że zdaniem uczonych, już nawet 10-krotna różnica w dochodach niesie ryzyko wybuchu społecznego. Według oficjalnych danych, zdeklasowanych społecznie jest tylko 1,5% Rosjan, według Simczery – 45%. W 140-milionowej Rosji jest 12 mln alkoholików, 4,5 mln narkomanów i 1 mln bezdomnych dzieci.

Z kolei skala przestępczości jest w Rosji prawie 10-krotnie wyższa od oficjalnie podawanej. Np. według oficjalnych danych w 2009 r. przestępstwa popełniły 3 mln osób, tymczasem realną liczbę przestępstw można oszacować na 26 mln. Zdaniem prof. S.Inszakowa kierującego grupą badawczą w rosyjskiej Prokuraturze Generalnej, w większości są to przestępstwa niezgłaszane lub ukrywane – najpierw w statystykach policyjnych, a potem w oficjalnej statystyce państwowej.

Jeszcze bardziej szokuje różnica w dochodach między najbogatszymi i najbiedniejszymi regionami Rosji – oficjalnie: 14-krotna, faktycznie – 42-krotna. Moskwa i Petersburg dosłownie wysysają pięniądze z regionów, zrzucając na nie jednocześnie wszystkie koszty socjalne. W wyniku tego, o ile duża część mieszkańców Moskwy żyje na poziomie zbliżonym choćby do Czech, to np. Republika Tuwa egzystuje na poziomie Mongolii.

Według oficjalnych danych, liczba deficytowych przedsiębiorstw w Rosji wynosi 8%. W rzeczywistości jest ich 40% – twierdzi uczony. Z kolei łączne realne opodatkowanie dochodów wynosi 90% (oficjalnie: 45%). Jak w takich warunkach gospodarka w ogóle może istnieć? Odpowiedzią na to pytanie jest kolejny ujawniony wskaźnik: 80% Rosjan unika płacenia podatków i ukrywa dochody (według oficjalnych danych robi tak „tylko” 30%). Innymi słowy – władza udaje, że zbiera podatki, a społeczeństwo udaje, że je płaci…

Z kolei stopień zużycia infrastruktury przemysłowej – oficjalnie 48% – w rzeczywistości wynosi ponad 75%. W wyniku tego rosyjska gospodarka – poza surowcami – nie jest w stanie produkować i eksportować praktycznie żadnych atrakcyjnych towarów. Wydatki na modenizację – oficjalnie 750 mld rubli, faktycznie wynoszą 30 mld, przy czym realna efektywność tej modernizacji jest 10-krotnie niższa od oficjalnej – zaledwie 2,5%. Większość środków jest po prostu rozkradana. W wyniku tego realne efekty modernizacji są faktycznie 250 razy niższe niż oficjalne.

Różnica między cenami produkcji a cenami detalicznymi (oficjalnie 1,5 raza) faktycznie wynosi w Rosji 3,2 raza, a w rolnictwie jest 4-krotna. Wskaźnik ten pokazuje ile zarabiają w Rosji różnego rodzaju pośrednicy i mafijne monopole handlowe.

Poziom kłamstwa w oficjalnej rosyjskiej statystyce jest porażający – komentuje te dane rosyjski deputowany Oleg Smolin i ostrzega, że „niejeden już reżim w historii umarł na skutek otrucia się własną propagandą”. A swoją drogą pod rządami Putina znowu aktualny stał się stary dowcip z czasów komuny o tym, że coś może być prawdą, półprawdą, g… prawdą, a dalej jest już tylko… sowiecka statystyka."

2 komentarze:

  1. kresy24 jako źródło... Mój Boże... Oni tam kiedyś opublikowali stary czelabiński dowcip jako news...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodze sie z tym ze Kresy nie sa rewelacyjnym zrodlem ale tylko tłumaczenie pochodzi od nich.

      Usuń