piątek, 2 marca 2018

Nieukarani mordercy Polaków

Nieukarani mordercy Polaków

Polacy licznie alarmowali aliantów o masowym mordowaniu Żydów przez Niemców. W archiwach zachowały się wojenne roczniki gazet. New York Times, 10 grudnia 1942.
Zbrodnie niemieckie czasów II Wojny  pozostały bezkarnymi. Za sukces "rozliczenia" poczytywano skazanie pojedynczych osób !
Niepełna  lista zbrodni 101 batalionu niemieckiej policji.
Wynik rozliczenie zbrodniarzy 101 batalionu:
1 wyrok śmierci w Polsce
2 wyroki więzienia w Polsce
3 wyroki więzienia w Niemczech 8, 4 i 3,5 roku

Raport AKO-WiN z X.45 : "Mniejszości narodowe, Żydzi, prawie wszyscy są współpracownikami UB, NKWD. W skład personelu UBP wchodzą najgorsze szumowiny społeczne, złodzieje, bandyci, szpicle Gestapo, Żydzi"

Członek KC Leon Wudzki na VIII Plenum KC PZPR w październiku 1956 roku mówił:
"W na wpół faszystowskim ustroju sanacyjnym mogliśmy znaleźć drogę do ministra, na przykład Świętosławskiego, który ze swej strony mógł wpłynąć na to, aby zwolnić z więzienia ludzi obcych, wrogich ustrojowi sanacyjnemu, jak na przykład redaktora "Lewego Toru" tow. Bobowskiego. Nie będę przytaczał wszystkich. Jest tu towarzysz, siedzi na sali, któremu też pomógł Świętosławski, i jest wielu innych towarzyszy, w sprawie których udawaliśmy się o pomoc i znajdowaliśmy ją.
W latach 1950 - 1951 ja, członek prezydium Centralnej Komisji Kontroli Partyjnej, nie mogłem zrobić nic, aby pomóc nawet towarzyszom, co do których święcie byłem przekonany, że cierpią niewinnie. Kiedy teczka moja nabrzmiała od łez i krzywdy ludzkiej, postanowiłem dostać się do ówczesnych sekretarzy. Najpierw zapukałem do tow. Zambrowskiego, aby przedstawić mu kilka spraw tego rodzaju, że na przykład: ludzi łapano na ulicy i wypuszczano po 7 dniach badania niezdolnych do życia. Ludzi tych trzeba było odwozić do Tworek. Ludzie chronili się do Tworek, żeby nie dostać się do UB. Udawali wariatów.
Tow. Berman złożył tutaj nam swoją samokrytykę. Tow. Berman tłumaczy się brakiem kolegialności, niewiedzą i niedostatecznym nadzorem. Tow. Berman należał do komisji Biura Politycznego do spraw bezpieczeństwa i tow. Berman nie wiedział nic, co tam się działo. Całe miasto wiedziało, że ludzi mordują, całe miasto wiedziało, że są karce, w których ludzie po trzy tygodnie stoją w ekskrementach po kostki, całe miasto wiedziało, że Różański zdziera ludziom paznokcie osobiście z rąk, całe miasto wiedziało, że oblewa się ludzi zimną wodą i stawia na mrozie, tow. Berman, członek komisji do spraw bezpieczeństwa - nie wiedział"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz