niedziela, 18 marca 2018

Winy ojców nie przechodzą na dzieci ?

Winy ojców nie przechodzą na dzieci ?

Redaktor Michnik w Gadzinówce popularyzował głupi slogan - Wyroków [ komunistycznych ] sądów się nie komentuje.
W żadnym kraju nie ma zakazu komentowania wyroków sądowych. Zakaz taki byłby rażącym łamaniem prawa do wolności słowa i debaty publicznej. Komentowania nie zabrani także tradycja i dobry obyczaj. W całym świecie a nawet w Polsce znani prawnicy piszą masowo glosy czyli komentarze ( także bardzo krytyczne ) do wyroków sądów. W apelacji krytykuje się zaskarżany wyrok.
W stalinowskiej Polsce nie komentowano "wyroków" wydanych przez moskiewskie marionetki - bandytów stosujących gestapowskie metody.  Zatem Michnik zwalczał wolność słowa i ochraniał korupcje.

Teraz pojawił się slogan że winy ojców nie przechodzą na winy dzieci i na przykład Monika Jaruzelska nie może odpowiadać za zbrodnie zdrajcy,  ruskiego generała w Polskim mundurze, swojego tatusia. Temu sloganowi należy urwać łeb i go wyszydzić w zarodku. Ale nienależna Jaruzelskiej pozycja społeczna i finansowa którą osiągnęła dzięki tatusiowi, czerwonemu kacykowi, jej się należy. Zrabowany prawowitym właścicielom przez czerwonych bandytów dom darowany Jaruzelowi oczywiście Monice się należy bo objęła go w spadku a winy ojców nie przechodzą na dzieci. Spadek przechodzi ale winy nie przechodzą.

A czemu winne były dzieci torturowanych i mordowanych żołnierzy podziemia, którzy dochowywali swojej przysięgi wobec legalnego rządu. Dlaczego ich dzieci nie wolno było przyjmować na studia a nawet wyrzucano je ze szkół średnich ?

A kim byłby Włodzimierz Cimoszewicz gdy jego tatuś, bandyta płk Marian Cimoszewicz, nie był siepaczem w ociekającej krwią sowieckiej Informacji Wojskowej ? Parobkiem czy bezrolnym chłopem ? A może przeżartym syfilisem menelem ?

Dawni właściciele chcą odzyskać swoje nieruchomości. Ale krzywdy reżimu komunistycznego dotknęły większość Polaków. Rabunki wymianą pieniędzy. Obowiązkowe dostawy od chłopów to przecież rabunek w biały dzień. Miasta jadły kradziony chleb ! Chłopi byli największą represjonowaną grupą społeczną. Chłopów bydło moskiewskie biło i katowało. Bez wyroku aresztowano pół miliona ludzi !
Do dziś nikt nawet nie próbował naprawić krzywd !

Ale żydokomuna w tym czasie żyła sobie jak pączek w maśle. Mieszkanko w Alei Róż albo w Alei Przyjaciół albo w zrabowanej willi.
Sklepy za żółtymi firankami gdzie kupowano towary których Polak nie widział na oczy i o których nie mógł nawet marzyć. 
Mieszkanko dla partyjnych kacyków, SB-ków i Milicjantów...

Trzeba się bardzo dokładnie przyjrzeć karierom takich osób jak Jaruzelska.

Spójne, dumne społeczeństwo Norwegów po wojnie odrzuciło w całości ustawodawstwo okupacyjne. Osądzono wszystkich kolaborantów. Stryczek i więzienia. Wymierzono rujnujące grzywny. Winnych zsyłano na daleką północ w charakterze parobków bez prawa zmiany miejsca zesłania.  Prawie wszyscy Norwedzy pytani po latach czy tak ostro należało rozliczyć kolaborantów odpowiadają że należało tak zrobić bo zdrajcy zatruwaliby krew społeczeństwa i rany nigdy by się nie zagoiły.

Tak więc po degradacjach musi nastąpić ciąg dalszy rozliczeń zdrady i zbrodni.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz