sobota, 4 lutego 2017

Deubekizacja - Protokół z konferencji aktywu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego z listopada 1954

Deubekizacja - Protokol z konferencji aktywu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego z listopada 1954

Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego zajmowało się  tworzeniem dyktatury komunistycznej w Polsce od 1945 roku. Działało na polecenie i pod dyktando władz sowieckich. W MBP działali "doradcy-dyktatorzy" sowieccy. Zbrodnicza Informacja Wojskowa była oddziałem sowieckiego Smiersza.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ministerstwo_Bezpiecze%C5%84stwa_Publicznego
"Budżet MBP w początkowych latach
Na działalność MBP przeznaczono ogromne, jak na możliwości wyniszczonego wojną kraju, środki finansowe pozwalające na rozbudowę aparatu przemocy. Była to z reguły druga (po MON) pod względem wielkości pozycja budżetu państwa znacznie przewyższająca środki na odbudowę. W 1946 r. budżet MBP wyniósł 19 590 tys. zł. Przewyższał budżety Ministerstwa Oświaty (19 490 tys. zł), Ministerstwa Zdrowia (1 244 tys.) i Ministerstwa Pracy (1 113 tys. zł). Na odbudowę w 1946 r. przeznaczono ośmiokrotnie mniej niż wynosił budżet MBP. Na rok 1947 dla MBP przeznaczono 17 010 tys. zł co stanowiło kwotę większą niż razem wzięte budżety Ministerstwa Ziem Odzyskanych, Ministerstwa Komunikacji, Ministerstwa Przemysłu i Handlu i Ministerstwa Administracji Publicznej. W 1948 r. MBP otrzymało dziesięć razy więcej środków niż przeznaczono na odbudowę kraju."

Do 1956 roku MBP-UB stosując sowieckie schematy pracy zgromadziło materiały na blisko 4 mln obywateli. W ogromnej wiekszosci była to bezwartosciowa makulatura stworzona przez półanalfabetów i przygłupów, którą pożniej zlikwidowano.

Miesięcznik „Kultura” Paryż nr11/342 1992 – opublikował „Protokół z konferencji aktywu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego z listopada 1954”.

„Głos zabiera tow. Minister Radkiewicz

„Biuro Polityczne, pomimo naszych dotychczasowych błędów i wypaczeń, oceniło pozytywnie dorobek organów bezpieczeństwa i ich walkę z bandami reakcyjnymi, dywersja i sabotażem w przemyśle i osiągnięcia w dziedzinie wywiadu wojskowego i politycznego. Poleciło wyrazić wam, tu obecnym, słowa uznania i podziękowania.

Przechodząc do spraw czysto operacyjnych, wydaje mi się, że należy zrewidować nasz system agenturalny, przebudować go na innych zasadach, wyeliminować niepotrzebną bierną sieć agentów, którzy liczą się w milionach. Ten dotychczasowy stan rzeczy może do reszty wypaczyć charakter  kontrwywiadowczej pracy aparatu.”

„Głos zabiera ppłk. Winiawski – naczelnik Wydziału Departamentu VII (wywiad)

Następna sprawa, która chce poruszyć, to sieć agenturalna. Jest to taki labirynt, że trudno nawet pracownikowi operacyjnemu przeprowadzić właściwa klasyfikację i określić przeznaczenie poszczególnych kategorii.

Na podstawie ogólnych założeń, agentura jest „lekarstwem” na wszelkie choroby społeczne, ekonomiczne, młodzieżowe itd. Nasilenie werbunków wzrasta lub maleje w zależności od sytuacji ekonomicznej, politycznej jak np. wybory, referendum – lub nawet w zależności od wykonania lub niewykonania planu produkcyjnego. Całe nasze życie oplatane jest siecią agenturalną, która właściwie nic nie daje i całkowicie wypacza charakter kontrwywiadu. Werbunki przyjmują taki masowy charakter, że setki tysięcy trafia do naszych kartotek agenturalnych , nikt nie jest w stanie tej masy obsłużyć, powstaje powszechna demoralizacja, co z kolei powoduje masowe eliminacje sieci.

Nie zgadzam się z tezą, że masowe werbunki agentury w pewnych rejonach Kraju i w pewnych okresach są konieczną formą terroru dyktatury proletariatu przeciwko „wrogo nastawionemu społeczeństwu”. Ta teza jest politycznie niemoralna i nieetyczna.

Sieć ogólnoinformacyjna

Werbowana w ogóle przez wszystkie jednostki i piony dla dopływu informacji o wrogiej działalności. Jest ona masowa, budowana na szlakach działalności grup bandyckich, obiektach przemysłowych, kolejowych, państwowych, wiejskich, leśnych etc. Ta sieć jest co pewien czas eliminowana jako bezwartościowa, gdyż opiera się na błędnych koncepcjach werbunkowych tj. jak najwięcej ludzi w kartotekach agenturalnych i kolekcja zobowiązań o współpracy z MBP.

Sieć antydywersyjna

Budowana na liniach wysokiego napięcia, ważnych agregatach w przemysle górniczym, hutniczym, elektrotechnicznym i maszynowym. Jest ona w zasadzie  bliźniaczo podobna do sieci ogólno-informacyjnej; ma tylko inna nazwę dla odróżnienia lokalizacji.

Agentura

Budowana w organizacjach społecznych, młodzieżowych, sojuszniczych partiach politycznych, organizacjach klerykalnych i innych – dla przeprowadzenia polityki inspiracji naszej Partii i Rządu PRL.

Dam konkretny przykład: na kopalni „Generał Zawadzki” od dwóch lat nie wykonano planu wydobycia. Rejestrowano miesięcznie około 90-100 awarii na trasie transportu. Przyczyna była prosta – zużyty transporter, który należało wymienić. Ponieważ nie było dewiz na import takowego, kierownictwo resortu górniczego wolało zrzucić odpowiedzialność za to na WUBP twierdząc, że awarie noszą charakter sabotażowo-dywersyjny i dlatego kopalnia nie wykonuje planu. Na trasie transportu pracowało 180 ludzi. Doradca Dunajew polecił werbować co piatego robotnika transportu sądząc, że w ten sposób wykryje się i zahamuje awarie zwłaszcza, że kopalnia dostarczała węgiel do ZSRR. Gdy to nie pomogło, polecono werbować co czwartego, a wreszcie po trzech miesiącach byli już zwerbowani wszyscy pracownicy na transporcie. Pas jednak zrywał się nadal i nadal miały miejsce przestoje./…/

Płk. Wolański, Główny Komendant MO

Podobnie jak w MBP tak samo w MO masowe werbunki agentury stały się „sztuka dla sztuki”. Jest rzeczą zrozumiałą, że żaden organ policyjny nie może walczyć z przestępczością kryminalną, jeżeli, jeśli nie posługuje się posługuje się tzw. siecią konfidencjonalną.

Koncepcja operacyjna, polegająca na organizacji sieci agenturalno-konfidencyjnej wg struktury administracyjnej: rezydent w ADM, informator blokowy (dozorca), konfident w podejrzanym środowisku przestępczym – jest niesłuszna i nie wytrzymuje krytyki.

Przejrzałem kilkadziesiąt rozpracowań, opartych na różnych doniesieniach. W zasadzie były one bezwartościowe. Przymusowe werbunki nie spełniają pokładanych w nim nadziei. W większości wypadków werbowani informatorzy wśród dozorców uprzedzali swoich lokatorów , że milicja interesuje się nimi. Z tego powodu do biura skarg i zażaleń Głównej Komendy wpłynęło setki skarg i zażaleń od ludzi nie mających nigdy nic wspólnego z przestępczością.”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz