niedziela, 6 października 2013

Liberalizacja rynku energetycznego 2

Liberalizacja rynku energetycznego 2

 W przyszłym roku Gaz-System ogłosi licytacje na dostęp do gazociągów przesylowych umożliwiających import 7 mld metrow sześciennych.gazu ziemnego rocznie. Projekt Instrukcji Ruchu i Eksploatacji Sieci Przesyłowej (IRiESP) przygotowany przez Gaz-System trafi niedlugo do zatwierdzenia w Urzędzie Regulacji Energetyki. Potencjalni importerzy dostana dostep do interkonektora w Lasowie na granicy zachodniej (wolnych jest 50% mocy przesyłowych) oraz wirtualnego i fizycznego rewersu na gazociągu jamalskim. Juz wkrotce zobaczymy jaka jest siła negocjacyjna importerow, ktorzy rzekomo beda mogli kupic tanszy gaz w Niemczech (roznica 50 USD / 1000 m3 ) i z Rosji. Dotychczasowego monopoliste PGNiG łaczy z Gazpromem skandaliczny wieloletni kontrakt na import bardzo drogiego gazu. W 2015 roku uruchomiony będzie terminal LNG w Swinoujsciu, który pozwoli na import 5 mld m3 gazu rocznie. Wolnych jest wciaz 40% jego mocy importowych. Jesli idea liberalizacji zadziała to konkurencja dla PGNiG tą firme wykonczy jako ze kontrakt z Gazpromem jest na zasadzie "take or pay" i PGNiG musi zaplacic nawet za nieodebrany drogi gaz na ktory moze zabraknac chetnych. Jest jednak szansa na renegocjacje kontraktu z Gazpromem i tu nalezy upatrywac szansy na poprawe sytuacji Polski. Tego prostego faktu ze Rosja jest wielkim swiatowym producentem gazu i mamy z nia polaczenia rurociagami nic nie zmieni. Rosja powinna byc naszym glownym dostawca dlatego ze importowany gaz LNG z Kataru bedzie horendalnie drogi.

Mapka ponizej [za http://www.eia.gov/electricity/policies/restructuring/restructure_elect.html ] pokazuje znikomy stan zaawansowania procesu liberalizacji rynku energi elektrycznej w USA. Zółtym kolorem na mapie oznaczono stany gdzie programy liberalizacji zostały porzucone ! A przeciez to tam powstały idee liberalizacji rynku energi blisko 40 lat temu. Po prostu praktyczni amerykanie po okresie zaczadzenia ideologia neoliberalna otrzezwieli i poszli po rozum do głowy.


Z uwagi na slabosc energetycznych sieci transgranicznych duzej ilosci energi elektrycznej Polska nie moze zaimportowac. Sytuacja jest wiec odmienna niz z gazem ziemnym.
Zgoda na likwidacje monopoli energetycznych, nad którymi kontrole sprawowalo panstwo, wynikała kiedys z przekonania ze konkurencyjny, w pelni zliberalizowany rynek energii, jest bardziej efektywny i tym samym sprzyja bezpieczenstwu energetycznemu. Tymczasem madre rzady panstw europejskich formalnie liberalizujac rynek wewnetrzny konsoliduja najwieksze przedsiebiorstwa w sektorze i jednoczesnie ograniczaja konkurencje na rynkach rodzimych aby polepszyc swoja sytuacje w konkurencji miedzynarodowej. Tak wiec kraje peryferyjne bezrozumnie liberalizujac swoje rynki po raz kolejny oslabia swoje gospodarki i narazaja bezpieczenstwo energetyczne. Pamietac trzeba o tym ze "z pustego i Salomon nie naleje" to znaczy ze jednak najwazniejsze sa racjonalne inwestycje w elektrownie i siec a handelek chciwych posrednikow i spekulacje niczego dobrego nie przyniosa.

Obecnie coraz większa liczba sprzedawców (tylko posrednikow) energii elektrycznej kusi ofertami odbiorców indywidualnych. Tylko 0,5% polskich gospodarstw domowych zmieniło dostawcę energii. Dzięki zmianie sprzedawcy możemy zaoszczędzić od 20 do 50 złotych rocznie. Ale mozemy tez sporo stracic !
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zbadal dzialalnosc Energetycznego Centrum, pośrednika w handlu energią z Radomia. Przedstawiciele firmy odwiedzali klientów w domach w różnych regionach Polski sugerując, że wkrótce ceny prądu znacznie wzrosną. Namawiali do podpisania ze swoją firmą umowy na dostawę taniego prądu na okres 5 lat. Cena 1 kWh energi była faktycznie nieznacznie niższa niż u dotychczasowego sprzedawcy. Natomiast bardzo wysoka była opłata handlowa, a także opłaty za ponaglenie (telefoniczne i listowne) do zapłaty rachunku. „W pakiecie” przedstawiciele oferowali klientom ubezpieczenie medyczne, które było dodatkowo wysoko płatne.
Celowo wprowadzeni w blad klienci TPSA którzy korzystali z usług Tele2 dostawali jednoczesnie rachunek od dawnego naturalnego monopolisty TPSA i Tele2. W 2006 roku Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej rozpoczął przeciwko Tele2 postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary za naruszenie obowiązków informacyjnych w stosunku do użytkowników końcowych przy zawieraniu umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych. W wyniku tego Prezes UKE nałożył na Tele2 kare pieniężna w wysokości miliona złotych. Nauczeni tym doswiadczeniem Polacy raczej niechetnie beda wybierac innego fikcyjnego dostawce energi widzac ze cala strona materialna dostawy nadal nalezy do dotychczasowego monopolisty naturalnego.

Po rozdzieleniu działalności wytwórczej, przesyłowej i handlowej oraz stworzeniu konkurencyjnego rynku mozna handlowac energia elektryczna zakupywaną hurtowo. Rynek ma jednak swoje nieublagane zelazne prawa. Jest umowa, kontrakt, termin, strony, towar, pieniadz, kary umowne, ubezpieczenia. Deficytowa energia elektryczna w godzinach szczytu jest droga a nawet bardzo droga a w godzinach nocnej doliny energetycznej tania. Firma ktora nie zakupi odpowiedniej ilosci energi dla zaspokojenia swoich odbiorcow staje w bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Nie majac deficytowego towaru musi odbiorcow wylaczyc (?) narazajc sie na wysokie kary lub krasc towar z sieci i placic karne stawki albo na gwalt ja kupowac. Jesli handlowiec nie odebrał zamowionej energi to i tak musi za nia zaplacic w mysl zasady bierz lub płac - take or pay. Z kolei jesli producent energi nie wywiaze sie z dostawy to musi zaplacic karne stawki bowiem handlowiec musi nagle kupic u innego producenta energie nie liczac sie z cena.
Sprzedawca z urzedu, tak zwany sprzedawca ostatniej szansy lub sprzedawca awaryjny, to nowatorskie rozwiazanie pozwalajce jako tako funkcjonowac konkurencyjnemu rynkowi. Urzad ratunkowy i wolna konkurencja, wielce ciekawe zestawienie, tak wariacja idei "zbyt wielcy aby upasc" Nietrudno przewidziec ze wszystko dazy do łacznego, grupowego rozliczania wytwórców na rynku bilansujacym i ponadobszarowego bilansowania handlowego odbiorców.

Jak na takim konkurencyjnym rynku moze funkcjonowac "zielona energia". Poniewaz produkcja wiatrakow jest nieobliczalna to w ogole nie moze funkcjonowac. To samo dotyczy energi fotovoltaicznej. Zielona energia po prostu nie jest sprzedawalnym towarem na normalnym rynku. Jaki srodek zaradczy zaproponowali eurobiurokraci aby z zielonej energi uczyni "towar". Srodek ten mieszkancy europy wschodniej doskonale znaja. W gospodarce nakazowo-rozdzielczej to władze ustalają, co, jak i dla kogo ma być produkowane. Ustalane są także administracyjnie ceny poszczególnych produktów. Dzieki przymusowi i metodom nakazowo - rozdzielczym zielona energia staje sie towarem. Tak wiec biurokraci z Brukseli połaczyli idee neoiliberalne z USA z ideami komunistycznym z byłego ZSRR.

Wspomniec nalezy o kosztach systemowych przylaczenia do sieci energetycznej "zielonej energetyki" i kosztach odbioru tej energii. Dane podaje za http://www.iesisenergy.org/lcost/ dla 30% udzialu energi wiatrowej ladowej , morskiej i slonecznej w calosci wytworzonej energi w systemie.
Poniewaz generacja jest nieobliczalna to trzeba w systemie trzymac w pogotowiu moc (Backup ) na wypadek ustania zielonej generacji. Koszt ten na 1 MWH dla podanych zielonych zrodel wynosi 6.14 , 6.85 , 10.45 USD. Siec trzeba balansowac (Balancing costs) co nie ma miejsca w systemie bez zielonej energii. Koszty odpowiednio wynosza 5.00, 5.00, 5.00 USD. Poniewaz szczytowa moc generowana jest duza to znaczny jest koszt przylaczenia sieciowego (Grid connection) (linie, rozdzielnie, transformatory) ktory wynosi odpowiednio 6.50, 15.24, 10.05 USD. Przed przyłączeniem siec nalezało wzmocnic i rozbudowac (Grid reinforcement & extension). Kolejne koszty wynosza 2.20, 1.18, 2.77 USD na megawatogodzine.
Sumujac dodatkowe koszty wynosza one na jedna megawatogodzine az 19.82, 28.26, 28.27 USD. Sumy sa szokujaco duze. Najwieksze stanowia az 50-100% najtanszej generacji w elektrowniach weglowych.

Jedyna zaleta konkurencyjnego rynku energi jest to ze liczy sie faktycznie ponoszone koszty. Zatrzymajamy sie nad faktycznymi kosztami. W takiej sytuacji za bajki trzeba uznac narracje lobbystow wiatrakow ze koszty rezerwowej generacji sa znikome a dodatkowo w rozleglej sieci ponad-europejskiej beda zerowe. Poki co sieci takiej nie ma a elektrowni szczytowo pompowych pracujacych jako akumulatory energi jest zbyt mało. Koszt zas inwestycji w taka elektrownie jest spory. Operator elektrowni szczytowo pompowej tez musi wycenic swoja usluge akumulatora energii dla wiatrakow i elektrowni fotovoltaicznych. Moze po prostu kupowac tania energie w czasie nocnej doliny i zadac bardzo wysokich cen w czasie godzin szczytu. A przy stosowaniu zasad wolnorynkowych taka siec ponad-europejska bedzie droga bowiem nikt tanio pod nia gruntow nie sprzeda. No chyba ze znow siegniemy po "urzad ratunkowy" czyli brutalny przymus panstwowy i dokonamy wywlaszczen za 5% odszkodowaniem. Tylko co urzedy, brutalny przymus, przemoc i kradiez maja do konkurencyjnego rynku.
Jak widac z przytoczonych danych koszt przylaczenia do sieci i odbioru zielonej energi jest duzy. Nic dziwnego ze przedsiebiorstwa przesylowe i dystrybucyjne znajac stan rzeczy bronia sie przed przylaczeniami zielonej energetyki jak tylko moga.

Powazne badania nad szkodliwymi skutkami funkcjonowania energetyki cieplnej a zwlaszcza weglowej trwaja od niedawna. Badacze ktorzy zaczynaja brac pod uwage cała wielosc emitowanych szkodliwych substancji i ich rujnujace dzialanie na nasze zdrowie i srodowisko, otrzymuja coraz to wyzsze szacunki strat. Harvard University Medical School szacuje ze szkody (czyli koszty zewnetrzne za ktore placimy wszyscy) powodowane przez energetyke weglowa wynosza w USA az 300-500 mld dolarow rocznie [za http://environment.harvard.edu/news/general/new-harvard-study-examines-cost-coal].
Energetyce weglowej oraz samochodom generujacym szkodliwe gazy, pyly i aerozole zawdzieczamy alergie, astme, uczulenia, sapanie, kichanie, egzeme, choroby pluc i serca oraz wiele innych problemow zdrowotnych .
Prowadzone pod kierownictwem Komisji Europejskiej w ramach programu ExternE – (External costs of Energy) prace nad ocena kosztow zewnetrznych wskazuja ze wskutek aspiracji energetycznych pylow mieszkancy krajow UE rocznie traca 3 miliony osobolat oczekiwanego trwania zycia. Jest to rownowazne okolo 288 000 przedwczesnym zgonom doroslych, z dodatkowymi 560 przedwczesnymi zgonami noworodkow.
Koszty zewnetrzne wytwarzania energii w polskich elektrowniach weglowych oszacowano na 6,30 eurocenta/kWh (wegiel kamienny) i 6,45 eurocenta/kWh (wegiel brunatny). Było to prawie dwukrotnie wiecej niz wewnetrzne koszty wytwarzania energii elektrycznej w Polsce. Tak wiec rzeczywsta cena energi elektrycznej z wegla jest trzykrotnie wieksza.

Obecnie energia wytworzona w elektrowniach cieplnych jest obciazona tylko srodowiskowa rekompensata za emisje CO2. Tylko kwestia czasu jest dolozenie oplat za emisje dziesiatek innych toksyn przez elektrownie weglowe. Wtedy sie okaze ze najtansze sa elektrownie atomowe, gazowe i zielona energetyka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz