środa, 18 grudnia 2013

Religia neoliberalna 5

Religia neoliberalna 5

 Jadrem neoliberalizmu jest brutalna i obłudna eksploatacja słabych przez silnych, wyzysk biednych przez.bogaczy. Neoliberalizm był największym oszustwem ostatnich dekad XX wieku i poczatka XXI wieku. Byl falszywa moneta.

W krajach postkomunistycznych instalacja neoliberalizmu była rozległa operacja propagandowo ideologiczną. Panuje obecnie konsensus co do tego ze tak zwana transformacja ustrojowa miala dwa oblicza. Oficjalne oblicze i oficjalne cele transformacji byly calkowicie pozorne. Natomiast nieoficjalne cele byly jak najbardziej rzeczywiste i realizowane.

Na odcinku ideologicznym sprzedajni i zdemoralizowani Tajni Wspolpracownicy poumieszczani w "niezależnych" mediach głównego nurtu jako dziennikarze stręczyli ludziom nowy ustroj i ogłupiali Polakow jak tylko mogli.
Simulacrum ( „podobieństwo, pozór” ) to termin ktory pojawił sie w XVI wieku a oznacza obraz, który jest czystą symulacją, pozorującą rzeczywistość albo tworzącą własną rzeczywistość.
I tak na progu transformacji ustrojowej w transformacyjnej operacji Simulaccrum "ruski general", przywodca junty, ktory wprowadzajac stan wojenny dokonał zamachu stanu i wypowiedzial narodowi wojne otrzymal nowa tozasamosc. Zostal demokratycznym prezydentem demokratycznej III RP. A ludzie nomenklatury komunistycznej z dnia na dzien stali sie biznesmenami dzialajacym w gospodarce rynkowej. Obsadzona w nowej roli nomenklatura musiala chwalic idee neoliberalizmu. W upodlonej Polsce zdrada stanu uchodzi bezkarnie od XVII wieku co jest jak najgorsza prognoza dla przyszlosci Polski.

Polacy zyjac przez pol wieku po wojnie w zaklamanym ustroju niestety nabyli sporej tolerancji na gloszone tubami propagandowymi debilne i bezczelne klamstwa. Totez specjalnie nie razi ich przepasc pomiedzy haslami neoliberalimu a pelna hipokryzji ich realizacja. Jak neoliberalom wiadomo "optymalna, racjonalna i sprawiedliwą wysokość wynagrodzeń najlepiej wyznaczy rynek". Ten neoliberalny rynek to jest dopiero ciekawostka.
Na przyklad kolega premiera Tuska, towarzysz ministerialny Aleksander Grad posadzony przez Tuska na stanowisku prezesa spółki PGE PEJ1 zarabia, bagatela 110 tysiecy złotych miesięcznie.
Media w szczegolach opisaly jak politycy PO i PSL stworzyli cały specjalny system wyciągania publicznych pieniędzy, który pozwala im na obejmowanie stanowisk w radach nadzorczych, pełnienie funkcji prezesów, zatrudnianie rodziny i znajomych, a nawet tworzenie licznych fikcyjnych etatów.
Milosnicy narracji Austriakow zakrzykna pelni oburzenia ze przeciez to nie jest zaden rynek ! Alez jest. W calej historii oligarchia kapitalistyczna w gruncie rzeczy zawsze była przecież podtrzymywana instytucjonalną kroplówką panstwa. Przeciez to wysokie stopy procentowe narzucone przez nowego szefa FED Paula Volckera pozwalaly zarabiac na wysoko oprocentowanym długu USA ! A przeciez odsetki pochodza z funduszy publicznych - to byla wspomniana kroplowka. A do kogo to trafiaja obecnie drukowane bez opamietania przez FED tysiace miliardow dolarow w kolejnych programach pomocowych QE ?

W USA od poczatku lat siedemdziesiatych wysoko platni lobbysci oligarchi udawali naukowcow saczac klamstwa neoliberalizmu. Niestety takze w Polsce jest duzo ludzi zlej woli. Udajace naukowcow sprzedajne kanalie przekonywaly Polakow w 1998 roku jakim to cudem bedzie neoliberalna prywatyzacja ubezpieczen spolecznych i emerytur. Stręczyli ludziom jawny przekret jako sam miód i cymes. Dzisiaj Polacy dowiaduja sie ze za eksperyment zaplacili, bagatela 20 mld zlotych i to nie jest ostatnie slowo Otwartych Funduszy Emerytalnych, ktore teraz otrzymaly pozwolenie na zdefarudowanie wszystkich oszczednosci Polakow pozostawionym im "w dyspozycji" bez efektywnej - zadnej kontroli, ktora po cichu zlikwidowano. No wlasnie, od kogo w prezencie OFE dostaly 20 mld zlotych. Od tego samego "rynku" ktory co miesiac futruje ministerialnego towarzysza Grada.

Istnieje wiele wyjasnien tego dlaczego wielu ludzi dobrej woli wierzy w neoliberalne brednie mimo stosu naukowych dowodów przeczacych kazdemu slowu neoliberalnej propagandy. Czesc z nich jest podatna na saczona od cwierc wieku propagande i wykreowany w ich glowach idylliczny obraz calkowicie blokuje dostep faktow do ich pozornego obrazu rzeczywistosci i ich mysli !

Wykres [za Wikipedia] pokazuje rosnacy klin miedzy wydajnoscia pracy obrazowana przez PKB per capita a mediana dochodu na gospodarstwo w USA od 1989 roku. A przeciez neoliberalizm poczynil juz wczesniejsze spustoszenia od polowy lat siedemdziesiatych.

Kolejny wykres wyraznie pokazuje udzial w spolecznym dochodzie USA odrodzonej oligarchi czyli owej 0.01% spoleczenstwa. Jak dotychczas oligarchia byla w stanie rozlozyc kazde panstwo a obecne USA panujacymi stosunkami przypominaja coraz bardziej III Swiat.







5 komentarzy:

  1. Na wszystko można patrzeć z różnych stron. Państwa stojące wyżej w indeksie wolności gospodarczej są zdecydowanie bogatsze od państw zniewolonych.
    W gromadzeniu bogactwa nie ma nic złego. Poczytaj "Sekrety amerykańskich milionerów". Jedni gromadzą majątek i mimo przeciętnych dochodów stają się milionerami, a inni żyją na wysokim poziomie i nic nie gromadzą oprócz długów.
    Nic nie jest takie proste, jak opisujesz. Zły neoliberalizm i dobry interwencjonizm ?
    Gdyby nie interwencjonizm ratujący banki, nie byłoby obecnej sytuacji, a rynek by się oczyścił.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem ze wolnosc jednego oligarchy ma wieksza wartosc niz nedza i upodlenie 5 milionow Ukraincow. Ciekawy punkt widzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Twoim wpisie nie było nic o 5 milionach Ukraińców. Było za to Aleksandrze Gradzie i jego zarobkach oraz rozwarstwieniu majątkowym w USA. W poprzednich wpisach była krytyka tzw. szkoły austriackiej i pochwała interwencjonizmu państwowego. Sorry, ale Aleksander Grad i jego zarobki to żaden liberalizm czy neoliberalizm, ale patologiczny kapitalizm polityczny. Rozwarstwienie majątkowe w USA ma swoje dobre strony, bo majątek w rękach np. Billa Gatesa czy Steva Jobsa pracuje na korzyść kraju. Nie mówiąc o majątkach milionów drobnych ciułaczy z milionowymi majątkami, ulokowanymi we własnych biznesach lub akcjach spółek. Brak interwencjonizmu państwowego był w Hong Kongu i kraj się świetnie rozwinął. Indie prowadziły odmienną politykę i skutki są jakie są.
      W Ameryce Południowej Chile prowadziło krytykowaną przez Ciebie politykę neoliberalną , a Peru jej całkowite zaprzeczenie. Porównaj PKB obu krajów. Masz świetny blog. Twój odmienny punkt widzenia wielu spraw pozwala szerzej spojrzeć na rzeczywistość. Ale nic nie jest czarno-białe. Zwykle tam gdzie jest słońce, jest i cień. Pisanie o cieniu, bez wspomnienia o słońcu, to tylko część prawdy. Pzdr.

      Usuń
    2. Alez wlasnie w praktyce neoliberalizm to jest kolesiostwo a z angielska kronizm !
      Wszystkim milosnikom niskich podatkow dla bogaczy rekomenduje emigracje do Afryki bowiem tam podatki sa najnizsze.
      Mnie osobiscie najbardziej na swiecie podoba sie Kopenhaga a w Dani podatki sa wysokie.

      Usuń
    3. Wypada się jedynie zgodzić, że podatki nie są najważniejsze. W rankingu "doing business" Dania jest na 5. miejscu w świecie ( po m.i. Hongkongu i Singapurze ) i 1. w Europie. Podatki są ważne, jeżeli się je płaci ( jak w Polsce ZUS ) nawet gdy się nic nie zarabia. Wtedy lepiej gdyby ich w ogóle nie było. Gdy się zarabia dużo, ważniejsze są inne rzeczy - takie jak praworządność, czyli pewność, że nikt nie pozbawi cię majątku, którego się dorobiłeś, lub brak korupcji, czyli pewność, że przestrzegane są reguły gry. W Danii byłem tylko raz. Całkiem przyzwoity kraj, tylko nadmorski i wieje. Drogi są lepsze niż w Niemczech, meneli nie widziałem. Dość drogo, ale ogólnie OK. Pzdr.

      Usuń