Co zrobic z gornictwem, gornikami i Polska 14
Górnictwo jest ważną częścią gospodarki stanu Kentucky od 150 lat. Od kilku dekad znacznie tanszy jest jednak wydobywany odkrywkowo wegiel kamienny ze stanów Wyoming i Montana gdzie koszt wydobycia tony wegla jest ponizej 10 dolarow za tone.
Rekord wydobycia w Kentucky mial miejsce w 1990 gdy wydobyto 175 mln ton wegla. W 2014 roku wegla wydobyto juz tylko 76 mln ton. Od 20 lat rosna koszty wydobycia jako ze łatwo dostępne i grube poklady wegla sa juz wyeksploatowane. Gornictwo weglowe Kentucky na wiec podobny problem ze zlozami jak polskie gornictwo. Ponad 68% wegla wydobywa sie w Kentucky metoda glebinowa. Obecny koszt wydobycia 60-70 dolarow za tone jest znacznie powyzej ceny rynkowej i kopalnie glebinowe sa deficytowe.
Regulacje wprowadzone przez administrację Obamy nazwane Clean Power Plan zaostrzyły wymagania dotyczące emisji przez elektrownie weglowe CO2 ale przede wszystkim emisji rtęci i dwutlenku siarki. Perspektywy dla wegla z Kentucky sa wiec zle.
Zwraca uwage uderzajace podobienstwo w wielkosci wydobycia wegla kamiennego w stanie Kentucky i w Polsce !
Raport Kentucky Coal Association za rok 2014 podaje ze w stanowym gornictwie wegla zatrudnienie w roku 2013 wyniosło 11 885 osób z tego 6643 pod ziemią. Na stanowiskach biurowych pracuje zas zaledwie 390 osob.
Polskie kopalnie węgla kamiennego zatrudniały przy praktycznie takim samym wydobyciu w 2013 roku 106 693 osób, w tym 87 tysiecy zatrudnionych pod ziemią. Mamy wiec 87 000 / 6643 = 13.096 raza wiecej gornikow przy takim samym wydobyciu wegla.
Daje to poglad na "sprawnosc" postkomunistyczno - mafijnego modelu zarządzania kopalniami. Do każdego zatrudnionego górnika dopłacamy rocznie około 68 tysiecy złotych !
Prywatni inwestorzy chca w Polsce budowac kopalnie wegla. Spółka PD Co, należąca do australijskiego koncernu Prairie Mining chce zainwestować 2,5 mld zł w koncesję wydobywczą obok lubelskiej Bogdanki. Spółka chce wydobywać 6-7 mln ton węgla rocznie. Prywatna kopalnia może też powstać w Nowej Rudzie w wałbrzyskim zagłębiu węglowym. Inwestorem ma być Coal Holding, spółka należąca do australijskiej Balamara Resources.
Inwestorzy nie chca slyszec o przywilejach w rodzaju „trzynastki”, "czternastki", deputaty, barbórki, ołowkowe, stresowe... Zwiazki zawodowe nie beda mialy wstepu do nowych kopalni. Inwestorzy stawiaja na nowoczesne technologie wydobycia i wysoka wydajnosc pracy, nawet ponad 10 razy wyzsza niz w przestarzalych kopalniach - skansenach sluzacych do okradania spoleczenstwa.
Wiemy już co Platforma Oszustow w osobie wicepremier Bieńkowskiej myśli o górnictwie :
"Tam jest, kurwa, banda na bandzie i bandą pogania. Jest jedna banda profesorów, druga związkowców, trzecia banda zarządzających, czwarta banda… (…) firm, które z tego świetnie żyją..
Prawda jest taka, że właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki, generalnie w dupie miało całe górnictwo przez całe siedem lat. Były pieniądze, a oni, wiesz, pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali, sam wiesz, ile zarabiali i nagle pierdyknęło"
Ciekawe czy szefem "bandy profesorów" jest premier Jerzy Buzek sterowany z tylnego siedzenia przez pieknego Maniusia, co to dorobił sie dwóch konfidenckich ksyw TW Karol i TW Docent, ktory do histori przeszedl jako sprawca gigantycznej dziury budzetowej i ostrego kryzysu gospodarczego.
Lloyd George: "Dać Polakom śląski przemysł, to jak dać małpie zegarek". No i małpa zegarek popsuła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz