Czy
będzie kryzys w Chinach 46
Chiny
i Japonia czyli dwie największe azjatyckie gospodarki bardzo mało
eksportują surowców. W ogromnych ilościach importują surowce.
Eksportują głównie towary rynkowe.
W
niektórych dziedzinach chińska gospodarka to blisko pół
gospodarki światowej. Słusznie Chiny nazywane są fabryką świata
!
Udział
Chin w globalnym zużyciu:
Aluminium:
54%
Copper:
48%
Zinc:
46%
Steel:
45%
Rice:
30%
Gold:
23%
Wheat:
17%
Oil:
12%
Gas:
6%
Stabilność
systemu społeczno - gospodarczego zależy od akceptacji ustroju i
opinii obywateli o swoim państwie. Państwa pasożytniczego
eksploatowana większość obywateli nie chce bronić co agresorowi
bajecznie ułatwia podbój.
Władze
które mają autentyczne poparcie społeczeństwa mogą inspirowany
zewnętrznie przewrót pałacowy lub kolorową rewolucja zdusić w
zarodku lub utopić we krwi.
Mówią
że żyją w najlepszym kraju świata:
US:
37%
Saudi
Arabia: 33%
India:
31%
Thailand:
31%
Australia:
29%
China:
29%
Canada:
28%
Egypt:
26%
Indonesia:
24%
Turkey:
18%
Italy:
13%
Denmark:
12%
Mexico:
12%
Brazil:
11%
(YouGov)
Słabym
punktem chińskiej gospodarki jest mikroelektronika. Właśnie w ten
czuły punkt uderzyli Amerykanie i ich przyboczni.
https://forsal.pl/swiat/chiny/artykuly/1415204,chiny-chca-rozwinac-wlasny-przemysl-ukladow-scalonych-zyski-nie-sa-dla-nas-najwazniejsze.html
„Chiny
chcą rozwinąć własny przemysł układów scalonych. "Zyski
nie są dla nas najważniejsze"
Wobec
przybierającej na sile wojny handlowej z USA Chiny chcą rozwinąć
rodzimy przemysł układów scalonych. Według części ekspertów
doścignięcie światowych rywali w tej dziedzinie może im jednak
zająć wiele lat i być bardzo kosztowne.
Niedawna
decyzja władz USA, w praktyce odcinająca największy chiński
koncern telekomunikacyjny Huawei
od amerykańskiej technologii, spowodowała, że władze ChRL
nasiliły starania o rozwinięcie rodzimego przemysłu projektowania
i produkcji wysokiej jakości czipów, by uniezależnić się od
importu ze Stanów Zjednoczonych.
Niedawna
decyzja władz USA, w praktyce odcinająca największy chiński
koncern telekomunikacyjny Huawei od amerykańskiej technologii,
spowodowała, że władze ChRL nasiliły starania o rozwinięcie
rodzimego przemysłu projektowania i produkcji wysokiej jakości
czipów, by uniezależnić się od importu ze Stanów Zjednoczonych.
W
ubiegłym tygodniu chińskie ministerstwo finansów ogłosiło cięcia
podatkowe, by - jak wyjaśniono - "wesprzeć rozwój
projektowania układów scalonych i branży oprogramowania".
Niektóre firmy nie będą musiały płacić podatku korporacyjnego
przez dwa lata.
Prezydent
ChRL Xi Jinping od dawna podkreśla dążenie do innowacji i
samowystarczalności w kluczowych dziedzinach gospodarki. "Tylko
posiadając naszą własność intelektualną i kluczowe technologie
(...), nie zostaniemy pokonani w coraz intensywniejszej konkurencji"
- powiedział w ub. tygodniu chiński przywódca.
Jednak
o ile część czipów sprowadzanych z USA może zostać zastąpiona
chińskimi odpowiednikami w ciągu nadchodzących kilku lat, Pekin
zdaje sobie sprawę, że do pełnej samowystarczalności jeszcze
Chinom daleko – podał w czwartek dziennik "Financial Times".
W
ub.r. ministerstwo przemysłu Chin oceniło w raporcie, że kraj ten
musi polegać na imporcie w przypadku 95 proc. wysokiej jakości
czipów używanych w procesorach komputerowych i ponad 70 proc. - w
urządzeniach mobilnych.
"Chiny
powinny być przygotowane na maraton trwający co najmniej dekadę,
który będzie również przynosił straty" - ocenił b.
dyrektor zarządzający Intela na Chiny Huang Jie, cytowany przez
hongkoński dziennik "South China Morning Post".
Analityk
z szanghajskiej firmy badającej rynek półprzewodników ICWise Gu
Wenjun ocenił w rozmowie z "FT", że osiągnięcie
samowystarczalności w kluczowych obszarach związanych z układami
scalonymi, w tym w kwestii oprogramowania do projektowania czipów,
może Chinom zająć 30-40 lat.
"Zyski
nie są dla nas najważniejsze. Kluczowe jest opracowanie własnej
technologii" - powiedział pracownik firmy UniCloud, spółki
córki chińskiego producenta czipów Tsinghua Unigroup, Wang Chao.
Ocenił, że jego firma może w ciągu półtora roku doścignąć
wytwórców z USA w produkcji układów scalonych w technologii
7-nanometrowej, które są potrzebne do urządzeń do sieci 5G. "Może
w tym czasie USA będą już miały czipy 5-nanometrowe, a my wciąż
będziemy daleko w tyle" - zastrzegł Wang.
Duże
chińskie firmy technologiczne mogą w najbliższym czasie gromadzić
amerykańskie czipy lub kupować je przez pośredników –
powiedzieli "FT" handlowcy na targach półprzewodników w
Shenzhen w ubiegłym tygodniu. Zdaniem niektórych wojna handlowa
zmotywuje jednak chiński sektor technologiczny do przyspieszenia
rozwoju rodzimej branży czipów.
„
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz