Czy
będzie kryzys w Chinach 59
Pod
względem stanu substancji mieszkaniowej II RP była jednym z
najbardziej zapóźnionych i prymitywnych państw Europy. II Wojna
dodatkowo poczyniła spustoszenia w substancji mieszkaniowej Polski.
Poziom
budownictwa w PRL był mierny na tle budownictwa zachodu. W latach
siedemdziesiątych za pożyczone dolary szybko kupiono fabryki domów
gdzie wytwarzano prefabrykaty wielkopłytowe do budowy bloków.
Uprzemysłowienie budownictwa miało przynieść wzrost wydajności
pracy i ilości budowanych domów. Budownictwo PRL osiągnęło
szczyt produkcji w 1978 roku gdy zaczął się kryzys zadłużenia
zagranicznego. Stan Wojenny oznaczał pogrom gospodarki i
społeczeństwa. Rocznik statystyczny GUS podaje że produkcja czysta
budownictwa w 1982 roku osiągnęła poziom 46,7% a w
przedsiębiorstwach budowlano- montażowych 40.5% poziomu z 1978
roku. Po prostu tragedia i dramat narodu. Od szczytu urodzeń w 1984
roku liczba narodzin malała. Zjawiska społeczne przebiegają z
dużym opóźnieniem w stosunku do stanu gospodarki. Do młodych
potencjalnych rodziców w końcu dotarło że nie będą mieli
mieszkania. Po okresie szoku bez terapii budownictwo cofnęło się
do poziomu z początka lat pięćdziesiątych.
Kryzys
demograficzny w Polsce został zainicjowany stanem wojennym i
pogłębiony szokiem bez terapii.
Ludność
znęcona wyższym wynagrodzeniem wszędzie przenosi się ze wsi do
miast i miasteczek. Toteż wzrostowi gospodarczemu towarzyszy
urbanizacja. Mieszkańcowi wsi który żył w chałupie, krytej
strzechą bez Sławojki („Ty co srać chodziłeś za chałupę”)
mieszkanie w bloku z CO/CW i toaletą z wanną i sklepem SAM po
drugiej stronie ulicy wydawało się cudem. Faktycznie został na
cywilizacyjnej osi czasu przesunięty o 1000 lat albo i więcej do
przodu. Był zachwycony awansem społecznym w PRL.
Komuna
pretorianów systemu – LWP, Milicja, SB - werbowała spośród
mieszkańców wsi. Młody człowiek po studiach humanistycznych mając
w perspektywie powrót do wsi zabitej dechami za stopień oficerski,
wysoką pensje i mieszkanie był gotów na wyścigi strzelać do
własnej matki i brata.
W
historii PRL można wydzielić kilka okresów. Po okresie terroru
stalinowskiego nastąpiła odwilż Gomółki, który brzydził się
bezpieczniactwem. Polska ma wtedy kilku – kilkunastu więźniów
politycznych i zaledwie circa 10 tysięcy próżnujących Tajnych
Współpracowników. Jest biednie ale w miarę uczciwie. Rozwój jest
wolniejszy niż zachodu. W epoce Gierka dochodzi do formowania się
potężnych nomenklaturowych brudnych wspólnot rozkradających część
dolarowych kredytów. W 1978 roku wybucha kryzys zadłużenia
zagranicznego. Jaruzelszczyzna to terror niczym stalinowski i
totalna korupcja – najgorszy okres w całej historii PRL. Po szoku
bez terapii poziom produkcji z 1978 roku osiągamy dopiero w XXI
wieku. Tak jak Polska ma wstydliwy okres lat osiemdziesiątych i
kolejny okres szoku bez terapii to Chiny mają Rewolucje Kulturalną.
W
PRL mieszkanie nie było towarem rynkowym co było ogromnym błędem.
Sowieckiego rytu komunizm zanegował doświadczenia z 200 lat rozwoju
kapitalizmu ! Zamiast kultury kontraktu ( umowa dla stron jest prawem
! ) chciał stosować gołą siłę i przemoc. Mieszkanie dostawało
się za enigmatyczne zasługi dla systemu zamiast na hipoteczny
kredyt. Komunizm wydobywał z ludzi całą ich małość i podłość.
Generowanie
pieniędzy jako długu nie daje ekstra dużej inflacji. Budowa
mieszkania i domu jest droga i realnie (!) niskooprocentowany kredyt
hipoteczny jest pożytecznym instrumentem gospodarczym. Kredyt taki
musi uczciwie wyważać interesy banku i pożyczkobiorcy tak aby
klient nie czuł się zagrożony i okradany.
W
Chinach zdolności produkcyjne – cementu, różnej ceramiki
budowlanej, stali i wyrobów z niej, okien, drzwi, armatury, maszyn
budowlanych... - są wystarczające do wielkiego budownictwa.
Do
nowego mieszkania potrzeba repertuaru mebli, sprzętu AGD i RTV,
dywanów, firan... zatem budownictwu powinna towarzyszyć wysoka
produkcja przemysłowa którą to budownictwo nakręca.
Mieszkania
mogą być budowane w różnych standardach stosownie do stanu
możliwości zarobkowych lokatorów i potrzeb. W najtańszym małym
mieszkaniu podłoga jest z wykładziny z tworzywa sztucznego. W
droższym większym mieszkaniu jest ładna ceramiczna podłoga a w
najdroższym ceramiczna lub kamienna podłoga we wzory lub podłoga
z desek drewna egzotycznego lub piękny parkiet ułożony we wzory. I
tak ze wszystkim.
W
strefie podzwrotnikowej na dachach domów można od razu montować
panele fotowoltaiczne co obniża temperaturę dachu budynku (
mniejsze zużycie energii przez klimatyzacje lub jej zbędność ) i
daje generowaną energie elektryczną dla klimatyzatorów. Systemu
nie trzeba nawet łączyć z siecią energetyczną. Panele można
nawet montować na jednej najbardziej nasłonecznionej ścianie
budynku co znów obniża jego temperaturę. Okna o dobrej izolacji
cieplnej są droższe ale niższe są koszty ogrzewania i
klimatyzacji. Tak samo z izolacją cieplną budynku. Wydajne są w
wentylacji rekuperatory ciepła. W zimie zapobiegają oziębieniu a w
lecie ociepleniu mieszkania wymienianym powietrzem. Tradycyjnie do
ogrzewania siecią ciepłowniczą dostarczano w miastach gorącą
wodę z kogeneracji w elektrociepłowni. Nowością jest użycie tej
sieci w lecie do transportu oziębionej wody do chłodzenia lokali.
W
mieszkaniach ery PRL ascetycznie wykończona była łazienka. Ale
każdy na własną rękę ją kafelkował i zmieniał armaturę. Na
podłodze z płytek PCV kładziono podłogę z desek lub parkiet.
Wymieniano drzwi na ładniejsze.
W
gospodarce zamkniętej skumulowany nakład pracy decyduje o cenie
wyprodukowanego wyrobu. Producenci nowości mają dodatkową premie.
Wraz z doskonaleniem technologi nakład pracy generalnie spada.
Stosując odpowiedni deflator można łatwo stwierdzić czy ceny
produktów nie stały się przedmiotem manipulacji.
Oczywiście
wejście inwestora finansowego w nieruchomości zaburza i
destabilizuje rynek. Po napompowaniu bańki na nieruchomościach może
ona z trzaskiem pęknąć gdy inwestorzy którzy sporo już zarobili
starają się po cichu wycofać z rynku. Ich śledzone ruchy zostają
zauważone co kończy się paniką i poważną redukcją cen. Podobny
destabilizujący skutek ma masowe udzielenie kredytów mieszkaniowych
osobom niezdolnym do ich spłaty.
Jeśli
rząd Chin po analizie dojdzie do wniosku ze ceny nieruchomości są
mocno zawyżone to może podjąć wiele działań aby spuścić
ciśnienie z napompowanej bańki przed jej pęknięciem. Można
przedsiębiorców/spekulantów obciążyć rosnącym z czasem
podatkiem od pustostanów i wymogiem ogrzewania pomieszczeń aby się
nie zagrzybiły. I tak dalej.
Wszelkie
dobra powstają z surowców wydartych Ziemi i ludzkiej pracy. Każdy
wydajny, stabilny system wynagradza za udział w tworzeniu dóbr i
usług proporcjonalnie do wkładu pracy i jej kwalifikacji.
Szczególnie ważni są innowatorzy, konstruktorzy i przedsiębiorcy.
Ale system podatku dochodowego ma redukować nierówności dochodowe
tak aby nie zburzyć cennej spójności społeczeństwa.
Szwecja
miała i ma pełnokrwisty produkcyjny system rynkowy –
kapitalistyczny ale też rozbuchany kiedyś do absurdu system
redystrybucji.
Kardynalnym
błędem redystrybucji może być uczynienie sytuacji gdy zasiłki są
niewiele różne od wynagrodzenia za prace a nawet od niego wyższe !
W
Polsce w całych obszarach płace są oderwane od pracy. Szczególnie
dotyczy to wysokopłatnych synekur obsadzanych przez politykierów.
Przed
Wielkim Kryzysem skutkiem nadmiernych nierówności dochodowych i za
niskiego popytu pojawiły się oszczędności przedsiębiorców nie
znajdujące zastosowania gospodarczego. Próbowano spekulacją na
giełdzie pomnożyć pieniądze. Wielki Kryzys rozpoczął się od
załamania napompowanej bańki giełdowej. Do spekulacji używano
dodatkowo kredytu bankowego stworzonego z depozytów skutkiem czego
kryzys momentalnie przeniósł się zagrożonymi - zbankrutowanymi
bankami na sferę realną.
Spółka
giełdowa pozyskuje finansowanie sprzedając swoje akcje. Spekulacja
akcjami jedynie przenosi środki z kieszeni jednych spekulantów do
drugich. Najczęściej z kieszeni leszczy gotowych do oddzielenia od
gotówki do kieszeni cwanych rekinów manipulującymi w zmowie
kursami akcji. Zatem jeszcze przed pęknięciem bańki leszcze oddały
swoją gotówkę rekinom giełdy i żyły złudzeniem wysokich
notowań akcji. Niemniej spekulacja nie zmienia ilości pieniądza w
systemie. Zmienia ich właścicieli z części tworząc bankrutów.
W
erze skompromitowanego neoliberalizmu przedsiębiorcy czynili
oszczędności na płacach pracowników gromadząc fortuny. Obecnie w
świecie „nieskończoność” kapitału poszukuje zarobku. Aby
trzymać pieniądze w bezpiecznym (!) banku trzeba obecnie za to
zapłacić – stopa procentowa jest ujemna !
Każdy
kraj winien bronić się przed spekulantami nieruchomości wszelkimi
sposobami. Tu nie chodzi o płynność rynku i racjonalne wyceny.
Przecież chodzi o destabilizacje rynku i gospodarki oraz okradzenie
obywateli. Żeby być dobrze zrozumianym. Firma która faktycznie
długoterminowo dla siebie „buduje” ( to znaczy zleca budowę )
mieszkania / lokale na wynajem lub je kupuje na rynku nie jest
spekulantem.
Pomijając
impulsy zewnętrzne inflacja jest pochodną „przeciętnego”
wykorzystania mocy produkcyjnych gospodarki i siły roboczej.
Udzielenie zbyt dużej masy kredytów na budownictwo bez adekwatnych
mocy produkcyjnym materiałów budowlanych ( pomijając import )
szkodliwie nakręci inflacje. Rządy prowadzą dialog z koncernami
jako swoim naturalnym partnerem. Rząd uważając poziom budownictwa
za obiektywnie zbyt niski może zasygnalizować koncernom potrzebę
zwiększenia produkcji. Dyskretnie może dla zachęty przekazać
wykradzione przez wywiad materiały wiodących w świecie koncernów
albo dać gwarancje kredytową. Inwestycje produkcyjne wymagają
czasu – trzeba to wziąć pod uwagę. Ruchy cen są w gospodarce
rynkowej normalne ale z pustego i Salomon nie naleje. Gdy rząd nie
znajdzie chętnego w inwestycje surowcowe musi sam powołać firmę.
PRL
swoim ustawodawstwem ośmieszył słowo „spekulacja. Spekulacja
widziana jako szkodnictwo gospodarcze była tępiona przez władze.
Teoretycznie
podstawową funkcją racjonalnych rynków finansowych jest transfer
ryzyka i istnienie inwestorów spekulacyjnych jest niezbędne dla
działania tych rynków.
W
rzeczywistości dominują chciwość, strach i mafijne zmowy. W
rzeczywistości spekulacja przyczynia się do pogarszania
efektywności wyceny i jest czynnikiem destabilizującym rynek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz