niedziela, 9 czerwca 2019

Czy będzie kryzys w Chinach 51

Czy będzie kryzys w Chinach 51

Chiny i Polska są krajami które mocno skorzystały na fali globalizacji.
Jaki były skutki przenoszenia produkcji z USA a potem Europy Zachodniej do Chin, które stały się fabryką świata. Produkcja z China była tańsza i bardziej konkurencyjna toteż firmy które szybciej przeniosły produkcje do Chin zyskały najwięcej likwidując konkurencje. Ale robotnicy odchodzący z dobrze płatnych miejsc pracy w zamykanych fabrykach zyskiwali podłe zatrudnienie tylko w sektorze usług. Dawniej za ośmiogodzinną pracę w fabryce dostawali wysoką pensje. Mieli urlop i dobrą służbę zdrowia. W usługach zarabiają połowę a nawet jedną trzecią tego co dawniej w fabryce pracując po 10-12 godzin dziennie, bez urlopu i wielu innych korzyści. Zwalnianych z przemysłu w USA i Europie miała absorbować gospodarka usług. Okazało się że bez własnej produkcji gospodarka usług przede wszystkim „produkuje” gigantyczne zadłużenie zagraniczne. W rezultacie zadłużona Francja, która nominalnie jest mocarstwem atomowym, stała się przybocznym wierzyciela - Niemiec, które przemysłu nie likwidowały i były najpotężniejszym eksporterem świata.

Najpotężniejszy w historii kompleks przemysłowy Ford Rouge River z przypływającej rudy żelaza i węgla produkował stal. Z wytworzonej blachy wytłaczał nadwozia. Produkowano także z surowców szkło, gumę i tworzywa sztuczne... Kompleks miał własną elektrownie, zakłady pomocnicze, szkoły i szpital. Kompleks pożerał surowce wydalając gotowe samochody.
Obecnie producent samochodu z zakupionej blachy produkuje nadwozie montując zakupione podzespoły, często od firm spoza koncernu. Udoskonalony transport morski i lądowy pozwalają komplikować łańcuchy towarowe.

W dezindustralizujących się USA propaganda kreowała obraz obraz kraju w którym bada się, projektuje się i zarządza produkcją. Doskonałe perspektywy miała przynieść gospodarka cyfrowa. Ale w rzeczywistości projektowanie także przeniosło się do Chin a w gospodarce cyfrowej Chiny są bardzo mocne. Dla USA potężny zagraniczny dług nie jest problemem dopóki USA są hegemonem a dolar walutą światowych rezerw.

Początkową przyczyną Wielkiego Kryzysu było szerokie udzielanie przez banki kredytów na spekulacje giełdową z depozytów klientów. Pęknięcie giełdowej bańki spekulacyjnej i bankructwa uderzyły więc w sferę realną gospodarki. FED mógł wówczas ratować banki i bezinflacyjnie „zadrukować problem” tak jak to zrobił w akcji luzowania ilościowego po 2008 roku. Ale zagrożone bankructwem banki USA zażądały zwrotu ogromnych kredytów udzielonych Europie a co gorsza USA wprowadzały cła i inne środki protekcjonizmu uniemożliwiając firmom europejskim eksport i spłatę długów. Wielki Kryzys uderzył w państwa najwyżej rozwinięte. Kraje rolnicze dobrze się rozwijały. Wyjątkiem była dosłownie niszczona przez kryzys Polska uczestnicząca w złotym bloku wraz z francuskim „sojusznikiem” Skutkiem Wielkiego Kryzysu była II Wojna Światowa.

Obecnie nie wiadomo z góry jakie będą efekty ceł wprowadzanych przez administracje prezydenta Trumpa. Cła mają przynieść powrót wytwórczości do USA. Ale to nie jest takie proste. Cła nałożone na aluminium nie spowodowały nagłego wzrostu jego produkcji ale spowodowały spadek produkcji piwa w puszkach co już dało spadek zatrudnienia w przemyśle „piwnym” o ponad 40 tysięcy osób. Miejsca pracy zamiast powstać to zniknęły.

Unia jako taka ma circa 10% deficyt w handlu zagranicznym ze światem czyli nie jest źle. Ale kraje które likwidowały przemysł i postawiły na „gospodarkę usług”: Grecja, Włochy... są potężnie zadłużone zagranicznie. Dług można spłacić tylko eksportem towarów i handlowalnych międzynarodowo usług. Obniżenie płac może wzmocnić w pewnym stopniu eksport ale przede wszystkim potrzebne są nowe bardzo kosztowne inwestycje w nowoczesny przemysł. Ale czy ktoś będzie inwestował w nowoczesny przemysł w Grecji albo we Włoszech ? W jakim celu. Żeby stracić pieniądze ?
N.B Problemy gospodarczo – społeczne starzejących się Włoch są mocno niedoceniane. W przedkryzysowym 2007 roku wydatki na system dróg wyniosły tam 13.7 mld Euro a w 2016 tylko 5.1 mld Euro. I tak jest ze wszystkim.

Światowymi wierzycielami są głównie Chiny i Niemcy, czyli potęgi przemysłowe. Zauważyć należy że USA wojują właśnie z tymi dwoma krajami. Akcja karna hegemona w stosunku do trującego spalinami Volkswagena to była tylko przygrywka, rozpoznanie wroga walką ! Gdy spadnie produkcja niemieckich aut zredukowane zostaną zamówienia z polskich fili produkujących części samochodowe. Największym globalnym pożeraczem miedzi jest chiński przemysł. Gdy ostro spadnie światowa cena miedzi KGHM będzie miał problemy.
Huawei miał w USA setki dostawców. Większość z nich nie znajdzie alternatywnego nabywcy po wymuszonej rezygnacji Huawei.

USA po obietnicy rzędu Meksyku zatrzymania nielegalnej imigracji zawiesiły cła na towary eksportowane przez „Meksyk”. Ale w kogo naprawdę USA chciały uderzyć ?
Udział % samochodów eksportowanych z Meksyku do USA, 2019 :
Volkswagen Group: 46.5%
Fiat Chrysler: 25.8%
General Motors: 24.3%
Nissan-Mitsubishi: 23.4%
Toyota: 11.1%
Hyundai-Kia: 11%
Ford Motor: 7.9%
BMW Group: 5.9%
Daimler: 3.8%
Znów Volkswagen. Pewnie GM dostałby po cichu jakąś rekompensatę i zachętę do przeniesienia fabryki do USA.

PRL wraz krajami bloku wschodniego teoretycznie izolowany był od systemu światowego. Ale zawsze gdy wysokie były stopy procentowe dolara PRL miał kłopoty ! Bardzo wysokie stopy procentowe od początka lat osiemdziesiątych powodowały błyskawiczne narastanie zadłużenia zagranicznego PRL i jego bankructwo.

Błyskawicznie rozwijająca się gospodarka Chin ciągniona była przez eksport. Chiński rząd już dekadę temu doszedł do wniosku że taki rozwój staje się coraz bardziej ryzykowny. Postawiono na rynek wewnętrzny i konsumpcje. Przyrost PKB spadł ale Chiny suchą nogą przeszły przez światowy kryzys. Chińczycy dopiero wdrażają się do konsumpcji. Nadal za dużo oszczędzają.
Generalnie im większa i bardziej zróżnicowana jest gospodarka kraju tym udział jego handlu zagranicznego w PKB jest mniejszy. Im mniejsza i bardziej zglobalizowana jest gospodarka tym większy jest handel międzynarodowy odniesiony do PKB. Wielki import i eksport świadczą tylko o dużym udziale w globalnych łańcuchach towarowych. Nic nie mówią o tym czy kraj zarabia na swojej produkcji dobrze czy słabo.
Napewno Chiny muszą eksportować aby zarobić na import surowców, zaopatrzenia produkcyjnego i technologi której nie mają.

Gospodarka jest zawsze fundamentem siły politycznej i militarnej państwa. Stany Zjednoczone rozwijając się w XIX wieku szybciej niż Europa wyrosły na światowego giganta gospodarki wielkiej skali. Przystępując do i rozstrzygając I Wojną USA z Wielkiej Brytanii zrobiły dłużnika czego elita brytyjska z pewnością nie przewidziała a przecież Brytania mogła zapobiec wybuchowi Wojny ale Wojna osłabiająca Niemcy i Francję podobała się Brytyjczykom. Już po I Wojnie utrata przez Brytanie Imperium była przesądzona. Diabli wzięli cesarstwo niemieckie, austriackie i rosyjskie. II Wojna była dogrywką I Wojny. Hitler był naiwnym głupcem uważając że USA oddzielone od Europy oceanem nie będą w stanie wygrać wojny z III Rzeszą wspartą przez anektowane gospodarki, zwłaszcza gospodarkę Francji. Gdyby ofensywa Armii Czerwonej opóźniła się Niemcy pierwsze otrzymałyby nuklearne uderzenia w wielkie miasta. Elita USA założyła że będzie to wojna gospodarcza i powietrzna bez ogromnego upustu amerykańskiej krwi. Wojna mogła się skończyć wcześniej ale USA chciały być jedynym zwycięzcą. I tak się stało. W wizji amerykańskich elit ZSRR miał być młodszym partnerem do zarządzania światem. Głupiec Stalin bez potrzeby wszczął konflikt z USA.
Do połowy XIX wieku ( bez uwzględnienia wcześniejszych wynalazków Chin ) nauka i technologia praktycznie istniały tylko w Europie. Niemcy dwiema wojnami pogrążyły Europę.

Gospodarka chińska mimo iż potężna jest bardzo niekompletna technologicznie i jest zbudowana do współpracy z kooperantami z całego świata. W żadnym razie nie jest to gospodarka autarkiczna nastawiona na wojnę. USA wymuszając na krajach sojuszniczych zerwanie przez ich firmy współpracy z firmami chińskimi na pewno bardzo im zaszkodzą.

Sieć telekomunikacji 5G w Rosji będzie budować Huawei co daje do myślenia o „szpiegostwie” bowiem Rosja i Chiny mogą się stać potencjalnym wrogami.
Czas mija a USA nie przedstawiły żadnego dowodu na szpiegostwo Huawei, który jest poważnym graczem w telekomunikacji. W grudniu 2018 roku szef SBI (niemieckiego wartownika IT) oznajmił, że jego agencji nie są znane żadne dowody szpiegostwa Huawei - "his agency had no such evidence". Dzięki Huawei i innych chińskim gigantom mocno spadły koszty infrastruktury telekomunikacyjnej i wzrosła na całym świecie dostępność usług ! Łatwiej jest do gry wejść kolejnym graczom co skutkuje konkurencją i spadkiem cen usług dla klientów. A jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo że chodzi o pieniądze ! Rząd w Warszawie winien się dobrze zastanowić nad potrząsaniem szabelką bo możemy za to wszyscy słono zapłacić.
Niezależną od mocarstw pozycje starają się wypracować Węgry. W ich grze o umocnienie własnej pozycji przeciwwagą dla nacisków niemieckiej Europy jest Rosja. Huawei od 2015 roku zainwestował na Węgrzech 1.5 mld dolarów !
W Europie dla Huawei potencjalnymi konkurentami są - Ericsson, Nokia, ZTE i Samsung. ZTE jest chiński a w Nokii funkcjonuje już chiński kapitał.

W Chinach powstają innowacje. Xin Xiaomeng to pierwsza sztuczna inteligencja, która jest prezenterką państwowej, chińskiej agencji telewizyjnej Xinhua. Wzorowana na naturalnej postaci, czytała informacje napisane przez dziennikarzy. Naśladuje przy tym ludzkie ruchy ust, mimikę oraz gestykulację. Prezentowała relacje polityczne, z posiedzeń Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych oraz Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej Chin. Xin Xiaomeng nie tylko czyta tekst informacji, ale też wstaje od stołu i gestykuluje. Wszystko po to, by jak najbardziej przypominać człowieka. Postać cyfrowej prezenterki stworzono, wzorując się na dziennikarce Qu Meng.

Chiny i Polska są beneficjentami obecnej fali globalizacji. Czy są jeszcze jakieś podobieństwa w ich sytuacji. Są ! Komunizm w obu krajach zniszczył pasożytnicze, stagnacyjne oligarchiczne elity odpowiedzialne za wyzysk, prymitywizm i słabiznę krajów ! Komunizm dał tym krajom szanse na rozwój. Chiny i Polska chcąc dalej się szybko rozwijać muszą powstałe już mechanizmem rynkowym nierówności zmniejszać. Oligarchiczną elitą starali się później zostać funkcjonariusze partii i bezpieki ale niewiele z tego w obu krajach wyszło. Natomiast oligarchiczna Ukraina stacza się w przepaść a w Rosji im silniejsza jest oligarchia tym jest gorzej.

Stany Zjednoczone które kiedyś dawały wszystkim szanse rozwoju stają się krajem rażących nierówności z III Światowym modelem stosunków społecznych. A to ma wpływ na decyzje rządów w świecie które niezbyt ochoczo angażują się w awantury USA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz