Złe długi 8
Polska od 1978 roku tkwiła w kryzysie zadłużenia zagranicznego mimo iż to zadłużenie odniesione do "PKB" ( w Material Production System liczono Dochód Narodowy, który od PKB może być znacznie mniejszy ) było dosyć małe !
PKB jest bardzo złym wskaźnikiem możliwość generacji nadwyżki ( do spłacenia zagranicznych długów ) w handlu zagranicznym. Liczą się tylko zdolności rentownej produkcji eksportowalnych dóbr i usług oraz zakumulowany kapitał.
Włoska para idąc w południe do restauracji na wino, obiad oraz kawę z ciasteczkiem płaci 130 Euro.
Ale te 130 Euro to w handlu międzynarodowym 2-3 tony węgla lub 2-3 baryłki ropy naftowej !
Dolar czy Euro jest walutą wewnętrzną ( ceny z monstrualnymi podatkami...) państwa i jednocześnie waluta światowych rozliczeń. Kwota 1 biliona zagranicznych aktywów norweskiego funduszu nie wydaje się duża w porównaniu do kwoty wypłacanych emerytur przez 20-30 lat.
Emerytury są odnoszone do pieniądza wewnętrznego gdzie paczka papierosów ( głównie cło, akcyza , Vat i inne podatki ) kosztuje w Norwegii i 14 Euro. Ale za pieniądze z funduszu paczkę papierosów na rynku międzynarodowym można hurtem kupić za 20 centów !
Z eksportowalnymi przez Francję dobrami jest coraz gorzej. Archaiczne Caracalle słabo się sprzedają ! Stąd słabnąca pozycja Francji. Gdy Polska odmówiła kupna bezwartościowego złomu Francja stała się wrogiem Polski !
Wymuszony nierentowny eksport pchał Polskę lat osiemdziesiątych w nędze i inflacje.
4 stycznia 1989 roku premier Rakowski powiedział:
"Sytuacja gospodarcza kraju jest bardzo trudna. Ciągle stoimy nad przepaścią (…) Chcę tylko zwrócić uwagę, że w ub. r. spłaciliśmy 1,7 mld dolarów odsetek. To bardzo obciąża gospodarkę (…) Jak się przekonałem, nie ma zespołu do stałego studiowania problemów zadłużenia, kto, co i ile spłaca. W 1987 r. wypełzło na rynek dużo pieniędzy."
Malwersacji jakie miały miejsce w agenturalnym Banku Handlowym rozliczającym m.in polskie długi zagraniczne było wprost nie do wyobrażenia ! Swiętej Pamięci inspektor NIK Michał Falzmann, który odważnie zaczął temat drążyć został szybko zamordowany !
Na stan majątkowy każdego podmiotu składają się aktywa i pasywa czyli długi. Samo posiadanie długu-kredytu jest rzeczą zupełnie normalną. Pogorszenie stanu podmiotu X może nastąpić zarówno poprzez zadłużenie lub sprzedaż aktywów.
Wszystko co w Polsce było rentowne i nowoczesne zostało łapówkowo sprywatyzowane. Sprzedano nawet przedsiębiorstwa komunalne z mieszkańcami jako zakładnikami - owcami do strzyżenia.
Niemieckie firmy w Polsce wywożące śmieci z miast pobierają czasem wyższe opłaty w Polsce niż w Niemczech !
Polska gospodarka jest własnością zagranicy. Firmy zagraniczne generują ponad 2/3 "polskiego" eksportu i około 98% całości nowoczesnego eksportu. Niektóre monopolistyczne spółki skarbu państwa stwarzają pozory rentowności bezczelnie okradając Polaków !
Siła polityczna państwa bazuje na gospodarczym fundamencie. Możliwości sprawcze / decyzyjne polskiego rządu Państwa Teoretycznego są mocno ograniczone i sprowadzają się głownie do okradanie obywateli na różne sposoby i szkodzenia im.
Korupcja w stanowieniu prawa w obszarze śmieci doprowadziła do zwiezienia do Polski góry toksycznych śmieci z Europy. Przy gigantycznym pożarze składowiska z 55 tysiącami ton plastikowych śmieci ilość uwolnionych toksyn była większa niż przy wybuchu jądrowym. Polacy nic się nie stało !
Parapaństwo nie kiwnęło palcem aby zapobiec rabunkowi 250 mld złotych VAT z budżetu państwa. Państwo pozwala okradać obywateli przez banki. Pozwala zachodnim koncernom sprzedawać gorszej jakości produkty. I tak dalej.
Marionetkowe, agenturalno mafijne rządy wciągają Polskę w obszar rabunku organizowanego przez organizacje przemysłu Holocaustu. Po cichu chciano podpisać imigranckie deklaracje z Marakeszu. Wdepnęliśmy w "ochronę klimatu".
Polskie rządy są lekceważone. W Europie są jawnie stosowane podwójne standardy. Słuszną normą jest różne traktowanie rządów państw poważnych i niepoważnych.
Wydaje mi się, że Pan przesadza z oskarżeniami. Falzmann zmarł na zawał serca, a w wypadku zginął Pańko. Sprawa 250 mld złotych, rzekomo ukradzionych na VAT, to tzw. luka VAT, czyli różnica między teoretycznymi wpływami z VAT a rzeczywistymi wpływami. Ujmuje ona także szarą strefę, straty z powodu bankructw firm itd. Wielkość rzeczywistych przekrętów jest mniej więcej 10x mniejsza niż luka w VAT. Co do toksyn ze składowiska śmieci i eksplozji nuklearnej, to komentarze są zbyteczne.
OdpowiedzUsuńZagadką jest, jak jakiekolwiek panstwo, może wymusić taką samą jakość nie ujętych w żadnych normach produktów. W swoim czasie widziałem w Niemczech, w Polsce i w Szwecji piwo z identyczną etykietą Koenig Ludwig. W Szwecji i Polsce było to piwo licencyjne. Zawartość alkoholu w Niemczech 4.9%, w Szwecji 2.8%, w Polsce 5.7%. Które było 'lepsze' ? Nie mam pojęcia! Pozwólmy pewne sprawy regulować w sposób rynkowy, bez wtrącania się państwa w drobne sprawy.