PE Spawarki Archiwum
Spawalnictwo ma już za sobą długą
historie. Jako metoda łączenia spawanie może być niezastąpione
lub może zastępować alternatywne połączenia nitowe, śrubowe,
zgrzewane, zaciskane i klejone.
Opanowano spawanie różnych stali ale
także stopów tytanu i aluminium co bardzo istotne jest w lotnictwie
i produkcji militarnej.
Od połączenia spawem oczekujemy
wysokiej wytrzymałości oraz prostego czyszczenia i szlifowania
powstałego złącza a najlepiej braku wymogu tych operacji i dobrej
prezencji.
Automatyzacja i półautomatyzacja
pozwalają uzyskać powtarzalny spaw dobrej jakości. Niestety
automatyzacja dla opłacalności wymaga dużej serii produkcyjnej.
Automat długi spaw okrętowy wykonuje 3-4 razy szybciej niż
spawacz. Automaty spawalnicze nie są przy tym mocno skomplikowane.
Buduje się coraz dłuższe ropociągi
i gazociągi. Gdy spawana rura jest położona na dnie morza wysoka
jakość spawu jest bardzo ważna bowiem naprawa takiego rurociągu
jest kosztowna.
Spawacze żądają wysokich stawek jako
że jest to praca kwalifikowana a przy tym brudna i niebezpieczna.
Jako źródła prądu do spawania
stosowano i stosuje się:
-Jednofazowy transformator zasilany
napięciem „380V” z dwóch faz sieci trójfazowej o mechanicznie
regulowanym rozproszeniu czyli o regulowanym prądzie zwarcia i
prądzie spawania. Prąd zmienny nadaje się tylko do ręcznego
spawania elektrodą z otuliną. Niemożliwa jest automatyzacja i
półautomatyzacja procesu spawania. Dodatkowo taka spawarka jest
uciążliwa dla sieci zasilającej z racji asymetrii poboru prądu i
małego współczynnika mocy. Aby łuk był w miarę stabilny
napięcie jałowe transformatora wynosi 70-80Vac i jest już
niebezpieczne dla człowieka. Spawacz musi być wykwalifikowany i
doświadczony. Jakość spawu jest raczej niska. Prądy spawania
dochodzą do 1800 A
-W agregacie spawalniczym trójfazowy
silnik asynchroniczny napędza komutatorową prądnice prądu
stałego. Kombinacja wzbudzenia równoległego i szeregowego pozwala
uzyskać różne charakterystyki wyjściowe dogodne do konkretnego
procesu spawania. Regulacja jest ręcznie wykonywana potencjometrem
drutowym dużej mocy lub przełącznikiem z rezystorami. Niemożliwa
jest automatyzacja i półautomatyzacja procesu spawania. Agregat
spawalniczy jest drogi, ciężki i hałaśliwy. Wymaga okresowej
wymiany szczotek i po długim czasie remontu komutatora. Prądy
spawania dochodzą do 1200 A.
-Po wojnie za transformatorem
zastosowano duży rozmiarami prostownik selenowy zastąpiony później
diodami krzemowymi.
-Zastosowano regulacje charakterystyki
zasilacza 6 dławikami nasycanymi w układzie szybkiego wzmacniacza
magnetycznego Rameya. Mankamentem jest znaczny ciężar dławików.
Regulacja wykonywana jest potencjometrem lub sygnałem o znikomej
mocy wypracowanym przez układ automatyzacji i półautomatyzacji
procesu spawania. Możliwa jest automatyzacja i półautomatyzacja
procesu spawania oraz poprawienie komfortu pracy spawacza. W
szczególności po wykryciu dotknięcia elektrodą spawalniczą
przedmiotu czyli zwarcia prąd jest ograniczony aby nie doszło do
przyklejenia elektrody, która trudno jest oderwać. Po zapaleniu
łuku prąd jest przez krótką chwile forsowany aby większą mocą
rozgrzać przedmiot i elektrodę. Charakterystyka wyjściowa jest
wybierana adekwatnie do konkretnego procesu spawania. Przy
automatycznym spawaniu podawanym mechanicznie drutem w osłonie
gazowej MIG-MAG ( Metal Inert Gas – Metal Active Gas ) można
wykorzystać samostabilizacje długości łuku przy sztywnej
charakterystyce zasilacza. Za krótki luk powodu wzrost prądu i
pobranej mocy i szybsze stopienie drutu i w rezultacie wydłużenie
łuku.
-Nasycane dławiki Rameya z szeregową
dioda zastąpiono tyrystorami już w drugiej połowie lat
sześćdziesiątych. Takie same są zniekształcenia prądu
pobieranego z sieci zasilającej i duża jest pobierana moc bierna.
Zasilacz bez dławików jest jednak znacznie lżejszy. W zasilaczach
o prądzie do 160 A stosowany jest czasem transformator jednofazowy a
w mocniejszych trójfazowy. Możliwa i stosowana jest automatyzacja i
półautomatyzacja procesu spawania.
Zasilacz dla jednego spawacza ma
transformator trójfazowy a za nim sterowany mostek z 6 tyrystorów
lub 3D+3T i wygładzający dławik wyjściowy.
Zasilacz dla wielu stanowisk spawania (
do 10 ) ma jeden silny transformator trójfazowy ale z podwójnym
wtórnym uzwojeniem gwiazdowym. Każde wyjście zasilacza obsługiwane
jest przez 6 tyrystorów. Dla izolacji prądy wyjściowe mierzone są
przez odmianę sensora Flux Gate. Każde wyjście ma w pełni
niezależną regulacje charakterystyki. Na rysunku pokazano zasilacz
z 4 wyjściami. Zasilacz na N stanowisk spawalniczych jest znacznie
tańszy niż N zasilaczy na jedno stanowisko. W polskich stoczniach
jest stosowane jedno źródło napięcia z którego rezystorami mocy
podaje się prąd do poszczególnych wyjść na stanowiska. Jest to
bardzo energetycznie marnotrawne.
Do spawanie łukiem krytym przez
„traktory” produkowane są zasilacze o prądzie do 3000 A, które
dodatkowo podtrzymują tak zwany dyżurny łuk niewielkim prądem,
którego napięcie może przekroczyć 2000Vdc choć zwykle jest to do
250 Vdc !
Przy spawaniu elektrodą wolframową
TIG ( Tungsten Inert Gas) bezdotykowy zapłon łuku ( bardzo gorąca
przy pracy elektroda wolframowa nie może niczego dotykać bowiem
szybko się ubrudzi i straci trwałość a może od razu ulec
zniszczeniu a nie jest tania) otrzymuje się podając do elektrody
krótkie HF impulsy wysokiego napięcia. Bez dotyku elektrodą
początek szwu jest czysty. Dla człowieka impuls HF jest bezpieczny
ale może powodować silne zakłócenia wszelkich systemów
elektronicznych. Dawniej impulsy jonizujące otrzymywano stosując
iskrowniki. Były nietrwałe a zakłócenia EMC były niemożliwe do
opanowania. Obecnie jako klucz w układzie jonizatora stosuje się
silnie wyzwalany bramką tyrystor jako że szybkość narastania
załączonego prądu di/dt jest bardzo duża.
-Tyrystorowe inwertery w zasilaczach są
zawodne i nie zyskały popularności.
-Szybko rośnie popularność
impulsowych zasilaczy tranzystorowych dużej mocy do spawania .
Stosowanie jonizatora do bezdotykowego
zapłonu łuku jest konieczne w metodzie TIG. Jonizator nazywany jest
TIG-HF od High Frequency. Prymitywny jonizator z przerwą iskrową
wytwarzający silne zakłócenia radiowe był złem koniecznym.
Przerwa iskrowa ( czyli Spark Gap - nowoczesna jest hermetyczna w
obudowie ceramicznej ) może być użyta w dwóch miejscach. W
pierwszym rozwiązaniu rozładowuje ona ( alternatywnie robi to
tyrystor) kondensator circa 100nF naładowany do napięcia
600-1000Vdc ( powielone napięcie sieciowe ) przez uzwojenie
podwyższającego ca 1:10 transformatora HF. W drugim rozwiązaniu
kondensator pojemności ca 0.5-2 nF naładowany do napięcia circa
5-10 KV ( na przykład samochodową cewką zapłonową ) podany jest
do wyjścia spawarki a dławik wyjściowy prostownika spawarki
zapobiega osłabieniu impulsu i zaabsorbowaniu energii przez
prostownik. Erozja elektrod iskrownika jest proporcjonalna do
rozładowanego ładunku i w drugim rozwiązaniu jest wielokrotnie
mniejsza.
Ale w spawaniu automatycznym i
półautomatycznym jonizator wraz z systemem detekcji przeskoku iskry
i zapalenia łuku wydaje się do rozważenia jako bardzo użyteczny w
metodach MIG – MAG bowiem jest doskonałym sensorem zbliżenia
elektrody do miejsca spawania na odległość ca 1-5 mm zależnie od
napięcia generowanego przez jonizator impulsów. Nie trzeba stosować
drogiego i dokładnego robota przemysłowego a wystarczy prosty napęd
(elektryczny lub liniowy pneumatyczny ) z ewentualnymi przełącznikami
krańcowymi, transoptorami szczelinowym czy indukcyjnymi sensorami
zbliżenia do oznaczenia położenia. Ręczne spawanie metodami
MIG-MAG polega na naciśnięciu przycisku w uchwycie co powoduje
uruchomienie zaworu gazu osłonowego i po chwili wysuwu drutu
spawalniczego. Niemniej dotknięcie ( i cofniecie ) drutem spawanego
przedmiotu jest konieczne dla zajarzenia łuku. Po dodaniu jonizatora
i modyfikacji algorytmu sterowania dotkniecie i cofniecie nie będzie
konieczne.
Autor wykonał generator jonizatora z
tyrystorem BT152-800 podający z kondensatora polipropylenowego 100
nF impuls na jedno zwojowe (!) uzwojenie pierwotne na rdzeniu EE65 (
od odbiornika TVC Jowisz ) gdzie można umieścić nawinięte blachą
miedzianą 10 zwoi uzwojenia pierwotnego przez które może płynąć
prąd spawania. Dla testu nawinięto tam 10 zwoi przewodu
instalacyjnego jako uzwojenie wtórne i dołączono do iskiernika
modelującego elektrodę spawarki TIG. Izolacja drutu spawalniczego
w spawarce MIG-MAG jest możliwa do osiągnięcia. Katalogowa
maksymalna stromość narastania prądu tego tyrystora wynosi 200A/us
i to tylko przy podanym szybkim impulsie bramkowym. Jest ona
przekroczona w opisywanym układzie jonizatora ale tyrystor przy
silnym wyzwoleniu szybkim i silnym impulsem bramkowym to toleruje i
to z napięciem 1000 V. Wydaje się że tyrystor ma rozwiniętą
bramkę ponieważ maksymalny impulsowy 10 us prąd bramki wynosi
circa 5A jako że Pgm=20W. Szybki i silny impuls bramkowy jest
bardzo ważny bowiem przy słabym impulsie tyrystor dość szybko
ulega uszkodzeniu. Przy częstotliwości impulsów HF-HV ca 50 Hz
tyrystor jest tylko lekko ciepły.
N.B Regulowany napęd podawania drutu w
metodzie MIG-MAG jest jednokierunkowy. Stosowany jest silnik prądu
stałego na 24Vdc a jego napięcie metodą PWM reguluje tranzystor -
klucz. Silnik po zakończeniu spawania jest hamowany zwierającym go
tranzystorem z szeregowym opornikiem łagodzącym hamowanie. Ilość
drutu który wysunie się przy hamowaniu ma znaczenie dla operatora
który drut ma dotknąć do przedmiotu w kolejnym cyklu zapalenia
łuku. Ale silnik można by sterować dwukierunkowo mostkiem H i
mógłby on wykonać akcje dotknięcia i cofnięcia drutu a w czasie
spawania korygować precyzje ruchów spawacza lub automatu. Akcje
dotknięcie drutem i jego cofnięcia na początku spawania można by
też wykonać elektromagnesem a nawet mechanicznie. Jest pole do
zastosowania mikrokontrolera i jego „uczenia się” dla
optymalizacji procesu spawania.
Dla minimalizacji zakłóceń jonizator
powinien być aktywny tylko gdy jest potrzebny.
Wymagane natężenie prądu we
współczesnych procesach spawania mieści się w granicach 100-1000A
( najczęściej kilkaset amper ) a wyjątkowo przy spawaniu łukiem
krytym bardzo grubych materiałów ( ca 100 mm) może dojść do 10
kA. Przy wielkim zapotrzebowaniu równolegle pracuje kilka silnych
zasilaczy.
Spawarka jest zasilana trójfazowym
napięciem 380V ( zależnie od kraju ) co daje wyprostowane mostkiem
z kondensatorem napięcie jałowe 535Vdc.
Wraz ze wzrostem napięcia Uceo spada
szybkość przełączania tranzystora czyli rosną straty dynamiczne
i spada jego wzmocnienie.
Katalogowe napięcie Uceo
wysokonapięciowych energoelektronicznych tranzystorów bipolarnych
mocy wynosi tylko 400-450V. Tylko do telewizyjnych TVC układów
odchylania poziomego produkowane są tranzystory mocy o Uceo=600-800V
i Ucbo=1500V.
Napięcie zasilania z prostownika
trójfazowego jest bardzo wysokie jak na możliwości tranzystorów
o Uce=450V. Z tego względu w inwerterze można tylko zastosować mod
pracy Forward i półmostek, pełen mostek lub dwutranzystorowy układ
asymetryczny czyli układy gdzie napięcie na kluczu ( bez
uwzględnienia pików na indukcyjnościach połączeń ) wynosi
maksymalnie napięcie zasilania. W półmostku i mostku można
zastosować tylko snubber RC dający w momencie załączenia
tranzystora duży ale krótki impuls mocy strat w tranzystorze.
Lepszy pod tym względem jest dwutranzystorowy układ asymetryczny
gdzie można zastosować skuteczniejszy snubber RCD lub „bezstratny”
snubber LCD. Jednak w tym układzie gorsze jest wykorzystanie
transformatora oraz dławika wyjściowego czyli muszą one być
większe i droższe. Dwa razy większe jest też napięcie wsteczne
na szybkich diodach prostownika niż przy półmostku i mostku.
Niepełne jest też przemagnesowanie rdzenia ferrytowego
transformatora. Nie da się też skompensować szeregowym z
uzwojeniem pierwotnym kondensatorem indukcyjności rozproszenia
transformatora, która może być trudna w minimalizacji. Z drugiej
strony indukcyjność rozproszenia transformatora zmniejsza straty
dynamiczne w szybkich diodach prostownika i ich gasikach RC czyli
maleją wymagania na diody na duży prąd, które są drogie.
W zasilaczu pierwszego komputera IBM PC
model 5150 z 1981 roku zastosowano zasilacz w modzie flyback. Jednak
szeroką popularność w komputerach PC ( także innych) zyskał
półmostkowy konwerter w modzie forward ze scalonym tanim, prostym
kontrolerem TL494. Tranzystory są sterowane poprzez transformatorek
na którym jest też uzwojenie przez które płynie prąd wyjściowy
półmostka. To znaczy tranzystory są sterowane proporcjonalnie do
prądu kolektora co wiele zalet. Oszczędza się na energii
sterowania a tranzystory są na granicy nasycenia i można je
bezpiecznie szybko wyłączyć bez długiego wychodzenia z nasycenia
. Układ ten znakomicie nadaje się też do dużo większych mocy.
Ze względu na niezawodność przyjmuje
się że tranzystor nie powinien pracować z napięciem Uceo większym
od 70-80% katalogowego. Na wykresie SOA podaje się bezpieczne
statycznie i dynamicznie kombinacje napięcia i prądu kolektora.
Wykres zawsze kończy się na napięciu Uceo.
Spraw wymaga rozebrania na czynniki
pierwsze. „Uceo” nie jest de facto skalarem ale funkcją prądu
kolektora. Faktyczne jednostkowe dla konkretnego egzemplarza napięciu
Uceo jest zdefiniowane przez zerowym prądzie bazy i określonym
prądzie kolektora. Uceo tranzystorów mocy z uwagi na II przebicie
mierzy się tylko impulsowo i to przy ograniczonym prądzie.
Konstrukcja systemu do pomiaru Uceo tranzystorów mocy pomysłu
autora jest prosta a nawet bardzo prosta.
Czyli przy napięciu Uceo wzmocnienie
prądowe tranzystora jest nieskończone ale przy trochę mniejszym
napięciu Uce jest nadal bardzo duże co widać na podanym wykresie
tranzystora małosygnałowego.
Czy liniowa praca tranzystora z
napięciem powyżej Uceo jest w ogóle możliwa ? Przy napięciu
powyżej Uceo prąd bazy jest ujemny a wzmocnienie od strony emitera
jest większe od jedności i rośnie do nieskończoności gdy
napięcie kolektora zbliża się do Ucbo. Wydaje się to dziwne ale
wynika z fizyki tranzystora. Tranzystor przy napięciu wyższym od
Uceo w systemie bez szybkiego sprzężenia zwrotnego stabilnie można
liniowo sterować tylko od strony emitera.
Linie na wykresie SOA można przedłużyć
poza Uceo. Obszar pracy bezpiecznej jest powyżej napięcia Uceo
coraz węższy. Widać to na przykładzie rodziny tranzystorów o
różnych napięciach Uceo. Do kolejnych napięć Uceo wykresy są
wspólne.
Tranzystor jako przełącznik pracujący
z napięciem większym od Uceo musi mieć snubber aby przy wyłączenia
prąd kolektora spadł do zera przed wzrostem napięcia powyżej
Uceo.
Popularny tranzystor mocy 2N3055 ma
katalogowe napięcie Uceo=60V a napięcie Ucer=70V przy Ic=200mA i
rezystorze Rbe bazowym 100 Ohm. Przez rezystor Rbe przy napięciu
indywidualnym większym od Uceo i przy wymuszonym prądzie kolektora
płynie ujemny prąd bazy.
Tranzystor z napięciem kolektora Uce
większym od jego faktycznego Uceo po podaniu dodatniego prądu bazy
( także przez upływ złącza kolektora baza ) załącza się
momentalnie ze zjawiskiem powielania lawinowego wielokrotnie szybciej
niż to wynika z jego częstotliwości Ft.
Tranzystor 2N2369 ( = krajowy BSXP87)
generuje lawinowo impuls o czasie rzędu 0.3 ns.
Co trzeba zrobić aby tranzystor mógł
bezpiecznie w stanie bezprądowym mieć napięcie większe od Uceo.
Rezystor Rbe ze wzrostem Uce musi mieć coraz mniejszą wartość.
Musi to być rezystor w pełnym pasmie częstotliwości !
Zatem jeśli sterowanie bazy
tranzystora – klucza podamy z transformatorka poprzez
przyspieszający równoległy dwójnik RC to do B-E trzeba dołączyć
szeregowy dwójnik RC aby w pełnym pasmie częstotliwości mimo
indukcyjności rozproszenia transformatorka tranzystor przy zwarciu
uzwojenia pierwotnego transformatorka widział tam tylko mały
rezystor.
Do momentu podjęcia pracy, także przy
rośnięciu napięcia zasilania z prostownika po załączeniu
włącznika sieciowego, driver po stronie uzwojenia pierwotnego
transformatorka musi zwierać uzwojenie.
W eksperymentalnym półmostku
zasilanym wyprostowanym napięciem trójfazowym Udc=540V użyto
popularnych tranzystorów BUX48A o Uceo=450V, Ucbo=1000V i Ic=15A.
Zmierzone przy prądzie impulsowy circa 500 mA napięcie Uceo
tranzystorów wynoszą odpowiednio 540V i 560V. Obciążeniem są
połączone czajniki do wody ( stąd czas pracy invertera jest
ograniczony do zagotowania się wody ) plus szeregowa indukcyjność
podobna jak indukcyjność rozproszenia transformatora. Tranzystory
są sterowane transformatorkiem proporcjonalnie ze stosunkiem
Ic/Ib=4 plus prąd drivera bardzo podobnie jak w zasilaczu PC. Moc
strat w tranzystorach przy częstotliwości modulacji 20KHz jest
mniejsza niż się spodziewano. Parametry dynamiczne tranzystora
BUX48A szybko psują się z rosnącym prądem kolektora i prąd
Ic=8-10A to raczej jest maksimum dla dobrych parametrów. Są to
raczej nienowoczesne wieloepitaksjalne tranzystory Mesa. Problemem
jest duża moc wydzielająca się w snubberze RC, który jest
zwymiarowany na maksymalny prąd obciążenia. Obserwowane
oscyloskopem napięcie Ube i Uce dolnego klucza są poprawne i
tranzystor pracuje bezpiecznie. Kontrola napięcia Ube górnego
tranzystora jest oczywiście niemożliwa ale układ dla obu
tranzystorów jest symetryczny i nie ma żadnego powodu aby tam było
inaczej.
Moc półmostka z dwoma tranzystorami
BUX48A jest za mała do uniwersalnej spawarki. Trzeba użyć pełnego
mostka co w niczym istotnie nie komplikuje układu sterowania. Dla
dużych mocy pełny mostek jest zawsze rozwiązaniem najlepszym.
Zatem bezpieczna praca tranzystora
bipolarnego jako klucza z dużym napięciem kolektora jest możliwa
ale jednak nie jest polecana. Wskazana jest selekcja aby jednak
zastosować tylko egzemplarze których napięcie Uceo nie będzie
przekraczane.
Szybka musi być ochrona nadprądowa
tranzystora bowiem przy zbyt dużym prądzie napięcie na wyłączanym
tranzystorze przekroczy jego indywidualne Uceo i jego dalsze
wyłączenie ujemnym prądem bazy z racji powielania lawinowego może
okazać się niemożliwe.
Musi być dokładnie monitorowane
napięcie zasilania Udc i przy awaryjnych anomaliach sieciowych
inwerter musi być momentalnie zablokowany. Wskazana jest ochrona
przepięciowa napięcia sieciowego warystorami.
W Polsce nie są produkowane
tranzystory wysokonapięciowe ani też szybkie diody na duży prąd
do prostownika inwertera spawarki.
Zasilacz z transformatorem sieciowym
50Hz i prostownikiem tyrystorowym ma względnie dobre parametry (
ale rzecz jasna gorsze niż z inwerterem którego pasmo jest znacznie
szersze ) ale jest znacznie cięższy od zasilacza z inwerterem.
Wolne tyrystory i diody mocy są produkowane w Polsce.
Spawalnictwo cały czas się w krajach
cywilizowanych rozwija. Proponowane są różne algorytmy dla procesu
spawania.
Automatyzacja i półautomatyzacja
spawania są w Polsce zaniedbane.
W stoczniach Gdańska i Szczecina
produkuje się statki. Produkcja kadłuba polega na wycięciu z
grubych blach fragmentów sekcji kadłuba i po wygięciu ich
zespawaniu. Duże postępy w budowie okrętów czyni Korea
Południowa. Nawet przy naszej taniej pracy stracimy tą nisze
rynkową.
Świetny wpis, z którego mozna sie sporo dowiedzieć. Jakis czas temu skorzystałem z pomocy firmy https://www.metaltech.pl/zabezpieczenia-antykorozyjne/ . Zdecydowanie polecam, praca spawalnicza wykonana świetnie, bardzo precyzyjnie . Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł. Bardzo lubię czytać takie długie wpisy.
OdpowiedzUsuńBardzo rzetelny artykuł, czekam na więcej wpisów.
OdpowiedzUsuńWitam W innej serii jest temat wspolczesnej spawarki z IGBT, jonizatorem do automatu itp
UsuńŚwietnie zostało objaśnione jak działa spawarka.
OdpowiedzUsuńWitam. Czyli materiał jest przydatny.
UsuńSpawarki to podstawa, ale czy wiesz, że dobry sprzęt to tylko połowa sukcesu? Co sądzisz o technikach spawania?
OdpowiedzUsuńDrut do migomatu to niezbędny materiał w procesie spawania metodą MIG/MAG. Składa się z rdzenia metalowego i otoczki ochronnej, która chroni spaw przed wpływem otaczającego powietrza. Drut jest podawany automatycznie przez spawarkę migomatową w trakcie procesu spawania, umożliwiając precyzyjne i trwałe łączenie metali. Dostępne są różne rodzaje drutu, które dobrze dopasowują się do spawanych materiałów i warunków pracy.
OdpowiedzUsuń