Nadszedł 1 września 1939
Z internetu:
"Mój Dziadek mi opowiadał jak to szydzono i naśmiewano się wtedy z Hitlera i powszechnie twierdzono że Hitler musiałby być niespełna rozumu żeby zaatakował Polska która ma tak potężnych "sojuszników " . A tych co nieśmiało twierdzili że Hitler może dogadać się z swoim największym wrogiem Stalinem to gotowi byli wtedy zamknąć w Tworkach. Nadszedł 1 września i ludzie myśleli że to jakieś ćwiczenia ale to nie były ćwiczenia.....Mój Dziadek w raz z innymi zgłosił się do swojej jednostki. Niestety nie było karabinów jak i mundurów dla wszystkich, butów też zabrakło . W cywilnych ubraniach kopano jakieś bezsensowne okopy. Oficerowie mówili że niedługo będą nasi "sojusznicy" zrzucać nam broń z samolotów . Po kilku dniach zniecierpliwionym dowódca rzeczowo wytłumaczył że nasi "sojusznicy " żeby zaatakować Niemców muszą się przegrupować a to wymaga czasu . Ale jak zaatakują to my przejdziemy do kontrataku a potem to już tylko Berlin i zwycięska w nim defilada. Niestety po następnych kilku dniach dniach było już "po wojnie " i rozpuszczono ocalałych do domów a już i tak zresztą zabrakło prowiantu. Mój Dziadek lubił rano wychodzić przed dom, zapalał wtedy fajkę i patrzył w niebo. Wtedy moja Babcia denerwowała go pytając Dziadka czy już widzi te angielskie i francuskie samoloty spieszące nam z pomocą ?"
Po co powtarzac takie zmyslone historie?
OdpowiedzUsuń2 WS to byla hekatomba dla calego narodu zamieszkujacego ziemie nadwislanskie. Nie wspomne o szydzenie z WP ktore tym razem skutecznie zostalo wystawion do wiatru. 19 lat wczesniej zdarzyl sie cud i mimo ze wszyscy sasiedzi i "alianci" robili wszystko zeby armia czerwona sie nie zatrzymala na Wisle to sie zatrzymala bo jednak Wegry sie opamietaly w tym szalenstwie.
Rzad sie "wyzywil" w 39 tak samo jak w 89 i tak samo jak teraz.
Polska zginela w 1772 i tego nic nie zmieni. Ostatni gwozdz do trumny na "zmartwychwstanie" wbili w 1830.
Od tego czasu zyja sobie jacys ludzie mowiacy po Polsku na terenach blizej Wisly niz Bugu jak to drzewiej bywalo i nie zdaja sobie sprawy po co wogole takim dziwnym jezykiem gadaja. Nie maja pojecia co to wlasnosc - ze nie ma czegos takiego jak wlasnosc panstwowa - i po co wogole wojny sie robi.
Wydaje im sie ze jak im ktos powie ze sluszna wojna to taka w obronie ojczyzny, ktora to ojczyzna objawia sie w postaci jakis tymczasowych zarzadcow(kotrych pierwszy miot zrobil z nich zombii 1830) ktorzy sa w stanie sprzedac kazdego leminga mowiacego jezykiem polskim za paczke fajek.
Jak im powiedza ze obce wojska sa u nas zeby nas bronic to czasem sie smuca(jak gadaja bardziej po slowiansku) a czasem sie ciesza(jak przyjezdza niezwyciezona armia ktora zamiast czerwonej gwiazde ma biala) z tego powodu nie zadajac sobie wogole pytania - czemu jak sami wysylaja poslkojezycznych "obroncow" do egzotycznych krajow to lokalsi do nich strzelaja..
Sluszne wojny to takie co sie niesie pokoj poza swoje granice najlepiej rekami jakis przyglupow ktorzy beda sie wykrwawiac na polach makowych dalekiej italii tylko dla samego faktu wykrwawiania, a ich dowodcy w nagrode ze wytracili swoich wspolplemienicow umra w przytlukach, badz opowiadajac historie stojac pod drugiej stronie baru niz klient, w krajach gdzie wiecznie pada deszcz.
chyba za duzo zarobmy.se czytales
OdpowiedzUsuńA co pisali tam o Sosabowskim i Maczku?
UsuńBrytyjczycy musieli i chcieli wojnę z Rzeszą prowadzić tylko że w 1939 roku byli jeszcze nieprzygotowani do tego.
OdpowiedzUsuńBrytyjczycy wojne od prawie 500 lat traktuja jak biznes. A do biznes robi sie jak jest okazja.. w mysl Henrego Templa:
OdpowiedzUsuń"We have no eternal allies, and we have no perpetual enemies. Our interests are eternal and perpetual, and those interests it is our duty to follow."
2 WS nie byla dla nich zadnym zaskoczeniem. Niemcy nie napadly by na w 39 Polske z braku kasy bez pomocy Bank of England ktory uplynninch dla nich zloto zajumane jak "anektowali" Czechoslowacje. To sa rzeczy powszechnie znane tylko ludzie usilnie odwracaja wzrok i nie chca laczyc kropek bo to by oznaczalo ze caly swiat w ktorym zyja jest jedna wielka blaga.
A ciezko zyc ze swiadomoscia bycia dymanym na kazdym kroku wiedzac ze tak bylo jest i pozostanie..