środa, 24 lipca 2019

Czy będzie kryzys w Chinach 82

Czy będzie kryzys w Chinach 82
 Żaden suwerenny rząd we własnej walucie nie może zbankrutować. Rząd może wydać więcej niż zbiera w podatkach ale ograniczony jest inflacją. Rząd nie musi konkurować z sektorem prywatnym o oszczędności firm i obywateli.
Według autora dla średnio rozwiniętej gospodarki 2-3% inflacja jest nieszkodliwa a daje rządowi i Bankowi Narodowemu pewne możliwości manewru. Znacznie większa inflacja długofalowo szkodzi gospodarce i łatwo może się wymknąć spod kontroli. Im bardziej zaawansowana technologicznie jest gospodarka tym niższa jest dla niej optymalna inflacja. Natomiast biedne rozwijające się gospodarki mogą dobrze działać przy inflacji 5-10%.
Gdy stopy procentowe są mniejsze od inflacji, jak obecnie jest w części świata, realny dług topnieje. Każdy rząd, także Chiński i Polski, razem z Bankiem Narodowym może zastosować powolne „oddłużenie” ale tylko we własnej walucie !

Inflacja zależy od stopnia wykorzystania mocy produkcyjnej systemu. Gdy wykorzystanie za bardzo rośnie przedsiębiorcy podnoszą ceny na swoje wyroby a dodatkowo gdy brakuje siły roboczej zwiększają się naciski na wzrost płac.
Kluczem do rozwoju są inwestycje ale przedsiębiorcy inwestują dopiero gdy jest popyt na rynku. Gdy ich moce produkcyjne są słabo wykorzystane nie inwestują bo i po co.

Czas życia walut.
Wartość każdej papierowej waluty zanika wykładniczo - szybciej lub wolniej. W czasie wojny rządy drukują papierowy pieniądz bez umiaru co jest powodem wojennej i powojennej hiperinflacji.
Nigdy nie wycofano z obiegu dolara. Frank szwajcarski istnieje od 1850 roku. Stabilnym pieniądzem była też marka niemiecka zamieniona w Euro.

Nieistniejący już portal "Dollar Daze" zbadał historie 775 walut które istniały w ciągu ostatnich setek lat. Około 600 z tych walut nie ma już dziś w obiegu. Średni czas życia walut wynosi 39 lat.

Powody szybkiej destrukcji wartości i znikania walut:
- 36% walut zniknęło z przyczyn gospodarczo - politycznych jak ogłoszenie niepodległości lub wejście do unii monetarnej
- 23% walut nadal funkcjonuje
- 21% walut zniszczyła wojna
- 20% walut zniszczyła hiperinflacja

Chiński rząd kontroluje 101 dużych i ogromnych przedsiębiorstw państwowych działających we wszelkich sektorach. Często są to firmy po konsolidacjach. Najgorsze firmy państwowe zostały zamknięte. Surowce, przemysł ciężki, petrochemia, chemia, energetyka, przemysł przetwórczy, technologia jądrowa, medycyna, dystrybutorzy. Rząd uważa że zarządzanie własnością państwową nie zawsze szło w parze z efektywnością. Problemem jest też potężne zadłużenie firm po kryzysie. Rząd ponad 90% firm przekształcił w spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółki akcyjne. Przekształcanie firm państwowych po – komunistycznych w spółki prawa handlowego jest czymś oczywistym i naturalnym ale nie zmienia faktu że głównym udziałowcem jest państwo. Następnym krokiem powinna być korporatyzacja firm to znaczy działanie firm w logice rynkowej bez miękkiego państwowego finansowania i wtrącanie się państwa z błahych powodów. Korporatyzacja generalnie zdaje w świecie egzamin. Skorporatyzowane państwowe francuskie firmy dobrze działają, często lepiej niż prywatne. Rząd zachęca zagraniczne firmy aby inwestowały w spółki. Państwo może w publicznej giełdowej spółce stracić większość. Chodzi o lepsze zarządzanie i pozyskanie najnowszej technologii. Inwestowanie w te firmy może być jednak ryzykowne bo za mało o nich konkretnie wiadomo. Okresowo na giełdzie spółki państwowe radzą sobie lepiej niż firmy prywatne co może być efektem preferencji państwowego regulatora.
Tu nie chodzi o korupcyjną prywatyzacje za czapkę gruszek ale o pchnięcie firm do rozwoju.
Niewyobrażalną głupotą było sprzedawanie dobrych polskich firm za ułamek wartości zamiast je skorporatyzować i wpuścić na giełdę.
Prywatyzacja nie musi łączyć się z potężną korupcją. Brytyjski rząd prywatyzujący państwowe firmy nie był oskarżany o masywną korupcję.
W przypadku państwowych firm zawsze istnieje pokusa aby z jakiś powodów firma pod naciskiem rządu zaniżała ceny swojej produkcji. Na przykład stalownie i cementownie mogą zaniżać ceny na stal budowlaną i cement aby wspierać budownictwo. Pozornie nierentowna firma może być całkiem dobra i nowoczesna tylko trzeba urealnić jej ceny produkcji !

Dobra inwestycja daje zarabiający na siebie rentowny obiekt. Kapitał włożony w złą inwestycje jest połowicznie lub całkowicie zmarnowany.
Każdy rozwinięty kraj ma zintegrowany system transportu osobowego i towarowego: drogi kołowe, linie kolejowe, rzeki i wszelkie porty przeładunkowe i przesiadkowe. Zaprojektowanie sieci jest trudne. Musi ona brać pod uwagę obecne i przyszłe potrzeby ale także wymóg skomunikowania zaniedbanych i biedniejszych obszarów peryferyjnych aby wciągnąć je w orbitę rozwoju. Budowa dróg w trudnym terenie z tunelami, mostami i estakadami jest bardzo kosztowna i długotrwała.

W lipcu 2017 roku Chińczycy otworzyli najdłuższą na świecie autostradę przez pustynię Gobi G7. Licząca 2450 km droga biegnąca równolegle do północnej granicy Chin pozwala na bezpośrednią podróż m.in. z Pekinu do peryferyjnego Urumczi na północnym zachodzie kraju. Droga skraca podróż między Pekinem a Urumczi o około 1,3 tysiąca kilometrów !
Szeroki pas nadmorski Chin jest najlepiej rozwinięty gospodarczo i najbogatszy. Władzom bardzo zależy aby wyrównać poziom rozwoju i stąd sieć autostrad przekroczy aż 150 tysięcy kilometrów. Powstaje pytanie czy lepiej inwestować w infrastrukturę na peryferiach i wciągnąć je w obszar rozwoju czy finansować bezpiekę i organizować represje w stosunku do niezadowolonych mieszkańców żyjących w obszarach biedy. Jak widać rząd Chin chce wzbogacić obszary peryferyjne nawet jeśli inwestycje będą się wolno rentować. Budowa drogi G7 pod granice zachodnia jest jasnym sygnałem że rząd Chin do inicjatywy pasa i szlaku podchodzi poważnie.
Za spokój społeczny i spójność kraju warto jest zapłacić ! W każdym wielkim kraju funkcjonują siły odśrodkowe które trzeba umiejętnie osłabiać i zwalczać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz